Sesja zamknęła się plusem

Przeczytaj także: Indeksy rosną na dużym obrocie

Dzień zakończyliśmy bardzo wyraźnym umocnieniem naszej waluty zarówno do dolara jak i do euro. W piątek (jak to się często zdarza na koniec tygodnia) możliwa jest korekta, ale jeśli nawet nastąpi to będzie niewielka. Nastroje są bardzo prozłotowe.

Rynek akcji w czwartek też, podobnie jak inne rynki Eurolandu, wszedł od rana w korektę, ale obroty były niewielkie, a aktywność inwestorów żadna. Czekano na nowe impulsy. Już przed 14.00 rynek ruszył na odbijającymi giełdami Eurolandu, ale sił bykom nie starczyło i po 15.00 znowu indeksy się osunęły. Generalnie można powiedzieć, że sesja była niezwykle nudna. Dopiero fixing doprowadził do podniesienia WIG20 o ponad 20 punktów (sic!), dzięki czemu sesja zamknęła się (wyraźnie zafałszowanym) plusem. Najmocniejszy był sektor bankowy, co po publikacji wyników przez Millenium specjalnie dziwić nie może. Zadziwiająco słabo na wzrost ceny ropy reagował sektor paliwowy, ale być może nie wierzono jeszcze w to, że ropa drożeje „na serio”.

W piątek możliwa, wręcz pewna jest reakcja rynku na drogą ropę, więc sektor bankowy może nieco odpocząć w obronie rynku. Baza na kontraktach jest dodatnia i bardzo duża, co nadal będzie zachęcało arbitrażystów do ładowania portfeli. Wszystko to sprzyja dzisiaj WGPW i tylko bardzo słabe zachowanie rynków Eurolandu mogłoby dzisiaj indeksom zaszkodzić.

Raporty kwartalne spółek kontra dane makroekonomiczne

W czwartek rynki finansowe rozpoczęły handel korektami. Kurs EUR/USD rósł, a powodem był czysto techniczny – kolejny raz nie udało się przełamać wsparcia na poziomie 1,25 USD, więc musiało nastąpić odbicie. Indeksy giełdowe osuwały się, bo po pierwsze środowe zachowanie rynku amerykańskiego było bardzo podejrzane, a po drugie wyniki kwartalne AMD przeceniały akcje Infineon i ASML.

Mocno drożała ropa, bo czekano na decyzję OPEC. Tutaj też zresztą największe znaczenie miała technika, bo nie udało się (po raz czwarty w ciągu 12 miesięcy) przełamać wsparcia na poziomie 57,5 USD. Jednak ze spadków indeksów już przed 14.00 nic nie zostało, bo na rynek napływały dobre raporty kwartalne amerykańskich spółek. Sesje zamknęły się neutralnie.

Na giełdach akcji w USA trwała w czwartek walka między inwestorami obawiającymi się spowolnia gospodarczego i optymistami kupującymi akcje z powodu publikowania przez spółki dobrych lub uznane za dobre raportów kwartalnych. Było ich mnóstwo i zdecydowana większość pomagała bykom. Pozytywnie wyróżniały się Apple i Coca Cola, a negatywnie AMD i Nokia. Ilość uznanych za dobre raportów połączona z przemożną chęcią doprowadzenia do przebicia przez indeks DJIA poziomu 12.000 pkt. (tak jakby to miało jakieś praktyczne znaczenie…) powinna była zapewnić duże wzrosty indeksów, ale obóz byków miał spore problemy.