Polskie rynki spokojnie przyjęły światową korektę
2006-08-22 09:41
Przeczytaj także: USA: dane lepsze od oczekiwań nie pomogły
Na amerykańskich rynkach akcji początek tygodnia był bardzo niemrawy. Wzrost napięcia geopolitycznego i drożejąca ropa trochę (ale niezbyt mocno) zaniepokoiły graczy i wywołały korektę, która i tak się rynkowi już dawno należała. Pogorszył nastroje Lowe’s. Ta sieć sprzedaży artykułów do wyposażenia domów poinformowała, że zyski w drugim kwartale były niższe od oczekiwań i obniżyła prognozę na sprzedaży i zysków na kwartał następny. Nic w tym dziwnego - skoro rynek nieruchomości zaczyna się kurczyć to sprzedaż artykułów tego typu musi spadać. Korekta była jednak nieznaczna i w dalszym ciągu obraz rynku jest "byczy" - poniedziałkowa sesja nic w nim nie zmieniła szczególnie, że wolumen był wręcz szczątkowy.
Dzisiaj niemiecki instytut ZEW opublikuje swój raporty, w którym oceni sytuację gospodarczą w Niemczech. Instytuty ZEW i Ifo bardzo się od kilku miesięcy różniły w ocenie sytuacji gospodarczej (ZEW był bardzo pesymistyczny, a Ifo umiarkowanie optymistyczny), więc rynki z niepokojem będą na te dane czekały. Ifo opublikuje swój raport dopiero w czwartek, a to ten właśnie instytut bardziej jest przez graczy poważany, ale i dzisiejszy raport może wpłynąć na zachowanie rynków. Wydaje się jednak, że zdecydowanie bardziej wrażliwy niż rynek akcji będzie rynek walutowy. Im lepsze będą oceny gospodarki tym lepiej dla euro i dla akcji. Nie wierzę w to, żeby dane o czerwcowych zamówieniach przemysłowych w Eurolandzie miały jakikolwiek wpływ na rynek. Nigdy nie mają.
Dzisiaj pod wieczór wypowiadają się publicznie szefowie Fed z Atlanty i Chicago, co może wpłynąć na zachowanie rynków. Nie dlatego tak uważam, że specjalne czegoś oczekuję, ale jednak bardzo często członkowie Fed mówią coś, z czego rynek wyławia pół zdania i na to reaguje. Nie byłoby żadną nowiną, gdyby Jack Guynn i Michael Moskow twierdzili, że spowalniająca gospodarka zmniejszy presję inflacyjną, bo to rynki już zdyskontowały, ale gdyby znowu zaczęli straszyć wzrostem inflacji bazowej lub zaczęli coś mówić o zbyt dużym spowolnieniu gospodarki to rynki mogłyby bardzo negatywnie zareagować.
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion
Przeczytaj także
-
Szef Cisco boi się przyszłości
-
Sprzedaż detaliczna Chin wzrosła o 17,9%
-
USA: stopy procentowe oczywiście bez zmian
-
Rynki akcji - optymizm i dobre nastroje
-
Rynek pracy USA - słabe dane
-
Słabe dane z USA
-
Rynki akcji - spokojny optymizm
-
USA: dochody i wydatki anerykanów bez zmian
-
USA: indeks ISM spadł w lipcu po raz trzeci z kolei