W górę bez pieniędzy

Przeczytaj także: PKN pociągnął rynek

Dobre nastroje na światowych rynkach to pochodna udanej sesji w USA. Świetnie zachowały się rynki azjatyckie (Nikkei zyskał 3,4 proc.), również nasz region spisuje się bardzo dobrze. Na Węgrzech zwyżka przyspieszyła do 3,5 proc. A u nas? U nas bez zmian.

Mieliśmy 2-proc. wzrost na otwarciu sesji, bo w takim otoczeniu rynkowym po prostu nie mogło być inaczej. WIG20 zawędrował tuż poniżej 2700 punktów i oklapł. Popyt na akcje jest bardzo mały i indeks zawdzięcza swój wzrost tylko jeszcze słabszej postawie podaży. Godzinę po rozpoczęciu notowań wartość obrotów (WIG20) sięga 190 mln PLN, z czego połowa przypada na Bioton, który akurat mocno tanieje (5,3 proc.). Reszta z blue chips zachowuje się świetnie (KGHM drożeje o 3,4 proc., PKN o 2,8 proc., PKO BP o 1,2 proc.), lecz cóż z tego, skoro obroty są tak małe, że działania jednego niezbyt nawet dużego funduszu mogą diametralnie odmienić obraz rynku.

Jeśli atmosfera na zagranicznych rynkach utrzyma się do końca dnia, może i u nas znajdzie się więcej odważnych do kupowania akcji. Gdyby ich jednak zabrakło, a poranna zwyżka zostanie zniwelowana, nie będzie to zbyt dobry sygnał na przyszłość.

Na szerokim rynku liczba spółek drożejących jest trzy razy wyższa od taniejących, ale wiele spółek wciąż nie ma jeszcze ustalonej ceny pierwszej transakcji. O 11,5 proc. rosną akcje Strzelca, który podpisał kontrakt na produkcję puszek, o 5,6 proc. drożeją papiery Lubawy, która dostała wreszcie upragnioną zgodę KPWiG na przeprowadzenie emisji akcji. Wśród spadkowiczów liderem jest wspomniany wyżej Bioton.

Na rynku walutowym złoty zyskuje nieznacznie na wartości - mniej więcej o grosz potaniały najważniejsze waluty - za euro płaci się 4,07 PLN, za dolara 3,22 PLN, a za franka szwajcarskiego 2,60 PLN.

Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.