Wczoraj, dziś i jutro: dokąd zmierza faktoring?

Przeczytaj także: Dla kogo faktoring?

W oparciu o te doświadczenia, we wczesnych latach 60. wyłoniła się usługa polegająca na finansowaniu dostaw w oparciu o cesję wierzytelności od wszystkich odbiorców dostawcy, zakładająca aktywny udział faktora w nadzorowaniu spłat i inkasowaniu należności – a więc faktoring w nowoczesnym tego słowa znaczeniu. Od tamtej pory usługa rozwija się i zmienia oraz zdobywa nowe rynki – azjatyckie w latach 80. oraz Europy Wschodniej i Centralnej od połowy lat 90.

Faktoring rośnie w siłę

Faktoring jest usługą wyjątkowo elastyczną, zróżnicowaną, dostosowującą się do konkretnych potrzeb danego przedsiębiorstwa. Jest również usługą bardzo demokratyczną, może dotyczyć bardzo wielu branż, jeżeli tylko odbiór towaru czy też wykonanie usługi są dobrze udokumentowane, a wierzytelność wynikająca ze sprzedaży jest bezsporna. Nie jest ograniczony terytorialnie, może dotyczyć zarówno wierzytelności powstających w wyniku sprzedaży do odbiorców krajowych, jak i zagranicznych. Oprócz finansowania, przedsiębiorcy mogą korzystać z dodatkowych usług, które w rozwiniętych gospodarkach coraz bardziej zyskują na znaczeniu – w Europie Zachodniej coraz bardziej popularne staje się korzystanie z usług firm faktoringowych wyłącznie w celu przekazania zewnętrznej firmie zadań związanych z obsługą wierzytelności. Pozwala to przedsiębiorcy skupić się na właściwej działalności firmy, a nie na księgowości. Faktoring bywa też wykorzystywany jako finansowanie inwestycji.

- Faktoring bardzo dobrze wpisał się w wyzwania towarzyszące gospodarce światowej na przełomie 2000 roku. Także dziś, w sześć lat później, rośnie w siłę praktycznie we wszystkich rejonach świata. Obroty rosną o kilkanaście procent rocznie – mówi Krzysztof Kuniewicz, dyrektor generalny Bibby Factors Polska. Zgodnie z danymi Factors' Chain International, w roku 2004 światowe obroty w faktoringu przekroczyły 760 milionów euro. Najsilniejsze wzrosty odnotowały Australia i Nowa Zelandia (302%), Europa (85%) i Azja (43%). W efekcie całość światowych obrotów faktoringowych w roku 2003 r. wyniosła 760,392 mln euro. Z tego ponad 70% zostało zrealizowane na rynku europejskim, na którym wyróżniają się rynki Wielkiej Brytanii (ponad 100 firm i 160,770 mln euro obrotów) i włoski (ponad 40 podmiotów i 132,000 mln euro). Ciekawostka, że światowym liderem pod względem wzrostu są Chiny, gdzie obroty faktoringowe wzrosły niemal od zera w połowie lat 90. do ponad 2,640 mln euro w roku 2003 (zmiana o ponad 23 tysiące %!).

Polska też dogania

Na potężnym europejskim rynku największy przyrost obrotów notują państwa byłego bloku wschodniego – Rumunia (1025% przyrostu w latach 1998-2003), Węgry (893%), Polska (323%), Czechy (301%) czy Słowenia (1114%). Oczywiście obroty rosną tu praktycznie od zera, stąd oszałamiające rezultaty należy traktować z odpowiednim dystansem. Wszystkie kraje postkomunistyczne czeka jednak długi i wzmożony okres rozwoju faktoringu. W roku 2003 Polska – jeden z liderów Europy Środkowo Wschodniej, zanotowała obroty wysokości 2,600 mln euro, podczas gdy kraje Europy Zachodniej średnio odnotowały obroty rzędu 31,000 mln. Potencjał jest więc ogromny.

- Wzrost popularności faktoringu w Polsce jest nieuchronny. Póki co, usługa daje zabezpieczenie przede wszystkim we współpracy wewnątrzkrajowej. Wkrótce się to zmieni, bowiem współpraca na rynkach unijnych najczęściej wymaga zgody na zapłatę w odroczonym terminie – a to zwiększa zapotrzebowanie na środki finansujące dostawy. Zwiększony popyt nie tylko przełoży się na wzrost obrotów branży, ale, co najważniejsze, na rozwój i ewolucję samej usługi – komentuje Krzysztof Kuniewicz.