eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Koniec tygodnia, nie koniec korekty

Koniec tygodnia, nie koniec korekty

2006-06-09 22:15

Dwa wydarzenia miały wpływ na dzisiejsze notowania na naszym rynku walutowym. Pierwszym była plotka o dymisji prof. Zyty Gilowskiej, drugim publikacja amerykańskich danych makroekonomicznych. Reakcją było osłabienie złotego zarówno do euro jak i do dolara. Negatywny klimat panujący zwłaszcza na emerging markets przyczynił się do spadków na parkietach w Warszawie, Budapeszcie i Pradze.

Przeczytaj także: Rynek pod wpływem publikacji makroekonomicznych

Plotka o odejściu z rządu prof. Zyty Gilowskiej wywołała na rynku silną reakcję. Inwestorzy uważają bowiem obecną Minister Finansów jako gwaranta prorynkowej polityki rządu. Jej dymisja otwiera zaś drogę do konstruowania przez rząd wszelkich ustaw mających na celu zwiększenie wydatków budżetowych. Po zdementowaniu plotki nasza waluta nie powróciła jednak do poziomów z przed jej upublicznienia. Widać zatem, że wrażliwość rynku na scenę polityczną, mimo iż uśpiona silnymi sygnałami z zewnątrz, jest nadal obecna. Wszelkie decyzje mające trwały antyrynkowy charakter będą przez inwestorów dyskontowane w cenie.

O godz. 18.30 za euro płaci się ponad 3,98 zł a za dolara 3,15 zł. Jest to również efekt dzisiejszych amerykańskich danych makroekonomicznych. Kwietniowy deficyt handlowy Stanów Zjednoczonych wzrósł co prawda mniej niż oczekiwano i wyniósł 63,4 mld USD. Natomiast wyższy od prognoz okazał się wzrost cen importowanych towarów do USA. W ujęciu miesięcznym w maju zanotowany wzrost o 1,6% głównie ze względu na wyższe o 5,2% ceny paliw, co daje argumenty za kontynuacją zacieśniania polityki pieniężnej w Stanach Zjednoczonych zgodnie z deklarację szefa FED Bena Bernanke. Publikowane figury umocniły dolara do euro i na tej parze doszło do jak na razie nieudanego testu poziomu 1,26. Przyszłotygodniowe odczyty inflacji PPI i CPI mogą jednak pomóc w przełamaniu wsparcia i przełożyć się na dalszą aprecjację amerykańskiej waluty. Trzeba się wówczas liczyć z potencjalnym spadkiem wartości złotego i wzrostem kursu EUR/PLN z możliwym testem poziomu 4 zł.

Warszawski parkiet, podobnie jak inne emerging markets, nie cieszyły się dziś łaską inwestorów. Przecenie uległy walory banków, zwłaszcza PEKAO (-4,95%), BPH (-2,92%) oraz BZWBK (-2,5%). Taniały również spółki surowcowe. KGHM stracił 1,68% a PKN 2,17%. W rezultacie WIG20 spadł na zamknięciu o 1,46% notując poziom 2736,85 pkt. przy obrotach przekraczających 1 mld PLN. Przecena dotknęła również akcje notowane na parkietach praskim i budapeszteńskim. Czeski CTX stracił 1,3% a węgierski BUX 1%. Sesje na pozostałych giełdach europejskich zakończyły dzień na plusie podtrzymane przez dobre otwarcie za oceanem.

Amerykańskim inwestorom nie starczyło jednak sił na długo. O godz. 19.00 indeksy tracą na wartości. DJIA i S&P500 spadają o 0,4% a technologiczny Nasdaq traci 0,2%. Taki obraz notowań, mimo dobrego początku sesji nie daje podstaw aby sądzić, że głębsze spadki mamy już za sobą. Publikacje wskaźników inflacji jakie pojawią się na rynku we wtorek i w środę mogą, jeśli będą powyżej oczekiwań ekonomistów, przyczynić się do dalszych spadków wzmagając oczekiwania na podwyżki stóp procentowych za oceanem. Jednak zanim inwestorzy ujrzą publikacje majowych danych o inflacji będą mogli posłuchać wystąpienia Bena Bernanke. Warto przypomnieć, że na poprzednią wypowiedź szefa FED rynki zareagowały silną przeceną. Czy tak będzie i tym razem? Zobaczymy.

oprac. : Michał Kowalski / expander expander

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: