Witam!

Chciałbym się spytać czy LB stosuje praktyki podobne do Citibanku i stara
się zatrzymać klienta? Czy ktoś z Was miał jakieś doświadczenia w tym
kierunku?

pozdrawiam

j

do góry

Jacek Cywiński pisze:

> Chciałbym się spytać czy LB stosuje praktyki podobne do Citibanku i stara
> się zatrzymać klienta? Czy ktoś z Was miał jakieś doświadczenia w tym
> kierunku?

Żadnych prób zatrzymania czy choćby pytania o przyczyny rezygnacji.
Dyspozycja została przyjęta, karta zniszczona, rachunek karty jeszcze
widzę w systemie.

--
Michał Rolka
http://mrc.tychy.pl/

do góry

Michał Rolka <usenet@moje_nazwisko.info> napisał(a):
> Jacek Cywiński pisze:
>
>> Chciałbym się spytać czy LB stosuje praktyki podobne do Citibanku i
>> stara
>> się zatrzymać klienta? Czy ktoś z Was miał jakieś doświadczenia w tym
>>
>> kierunku?
>
> Żadnych prób zatrzymania czy choćby pytania o przyczyny rezygnacji.
> Dyspozycja została przyjęta, karta zniszczona, rachunek karty jeszcze
> widzę w systemie.
>

trochę smutne; citi jednak jaki by nie był, bije konkurentów na głowę w tej
kwestii.

pozdr

j

do góry

> trochę smutne; citi jednak jaki by nie był, bije konkurentów na głowę w tej
> kwestii.
Wiesz, są klienci, którzy nie lubią "upierdliwości" i wchodzenia im na siłę w
tyłek. Jak klient chce zrezygnować z jakiejś usługi, bank powinien to zrozumieć
i uszanować decyzję klienta a nie na siłę zmuszać go, by decyzję zmienił.

do góry

"jaQbek" <j...@s...eu> napisał(a):
>> trochę smutne; citi jednak jaki by nie był, bije konkurentów na głowę
>> w tej
>> kwestii.
> Wiesz, są klienci, którzy nie lubią "upierdliwości" i wchodzenia im na
> siłę w
> tyłek. Jak klient chce zrezygnować z jakiejś usługi, bank powinien to
> zrozumieć
> i uszanować decyzję klienta a nie na siłę zmuszać go, by decyzję zmienił.

>

przepraszam, na jaką siłę?

ktoś pyta się czemu chce zrezygnować, ewentualnie składa jakąś propozycje,
jeżeli nie - to dziękują mi za współprace.

wchodzenie w tyłek rozumiem w ten sposób - nic Panu nie damy, ale niech Pan
u nas zostanie bo jest Pan cudowny, wspaniały i wchodzimy Panu w tyłek.

Nie jestem pracownikiem banku i umiem rzetelnie ocenić stan faktyczny - w
tej dziedzinie Citi wychodzi zdecydowanie do klienta. Lukas zaś jest
rewelacyjny jeżeli chodzi o zaufanie i jestem pod wrażeniem jak szybko i
sprawnie dostałem golda. Mam jednak classica, który jest mi niepotrzebny a
za 45 dni będzie pobrana opłata 57 zł. Gdyby zrezygnowano z tej opłaty lub
cokolwiek mi zaproponowano może bym został- a tak zamknę rachunek karty.
Szkoda jednak, że nie można złożyć takiej dyspozycji telefonicznie, tylko
trzeba udać się do placówki.

pozdrawiam

j

do góry

> Wiesz, są klienci, którzy nie lubią "upierdliwości" i wchodzenia im na
> siłę w tyłek. Jak klient chce zrezygnować z jakiejś usługi, bank powinien
> to zrozumieć i uszanować decyzję klienta a nie na siłę zmuszać go, by
> decyzję zmienił.

tak, ale ten sam bank wykazuje sie upierdliwoscia, nie odnawiajac karty,
ktora byla nie uzyta przez ostatnie 6 miesiecy...
po jakiego grzyba? mam karte, mam, zaplacilem wiec wara
mnie spotkala taka sytuacja, z racji duzego limitu w lukasie , ich karta
lezala i czekala na okazje wieksze, obrot robilem w citi -za co mam karte
free,
nagle dostaje pismo od jakiegos tam kierownika z lukasa "ze karty nie
odnowia, prosimy korzystac z innych produktow banku.."
nawet pracownicy lukasa w placowce nie mogli uwierzyc ze mozna tak
sformulowac list do wieloletniego klienta

to jedyny raz kiedy lukas zawiodl wiec do ich kart juz nie podchodze (wtedy
jedna po mojej interwencji wyrobili mi, ale ostatecznie ostatnio
zrezygnowalem)

do góry