Opiszę sytuację, która ostatnio mnie spotkała.
Robiłem przelew na rachunek żony. Kiedy po kilku dniach zapytałem czy
pieniądze są już na koncie, okazało się, że nic nie przyszło. Po
analizie sytuacji, okazało się, że przelew zrobiłem na rachunek w BGŻ,
który żona zamykała rok temu, a ja zapomniałem usunąć go z listy
zaufanych odbiorców na stronie mojej bankowości internetowej. Po chwili
konsternacji (dlaczego pieniądze nie wróciły na konto z którego był
robiony przelew?), próbujemy zalogować się na zamknięte konto w BGŻ -
okazuje się, że rachunek jest cały czas aktywny!
Ale to jeszcze nic. Okazało się, że na koncie jest debet - ponieważ bank
pobierał comiesięczna opłatę za kartę debetową. Kartę, która była zdana
w banku przy zamykaniu konta! Jakby jeszcze tego brakowało, to w marcu
b.r. została naliczona podwójna opłata za kartę: "Opłata z tytułu
obsługi karty MasterCard (łącznie za 2 oper. w m-cu MARZEC)". Wtf?!?
Zrobiliśmy zwrot pieniędzy na mój rachunek - oczywiście kwota została
okrojona o debet.
Następnego dnia w banku, przy reklamacji, pani w okienku prosi o
potwierdzenie zamknięcia. Żona nic takiego przy zamykaniu nie otrzymała!
Miała jedynie kwitek z kasy, który otrzymała regulując należności wobec
banku przy zamykaniu.
Reklamacja poszła dalej, po jakimś czasie dostaliśmy pisemną odpowiedź z
banku, że wobec braku dyspozycji zamknięcia konta reklamacja nie
zostanie uznana. I, że liczą na dalszą udaną współpracę :)

Tak więc wychodzi, że idąc zamknąć konto w tym banku, trzeba być naiwnym
licząc na to, że bank rzetelnie to zrobi.
Ostatecznie straciłem 108 zł. Dobrze, że sprawa przypadkowo wyszła teraz
niż później, co by było gdyby za 10 lat przyszło wezwanie do zapłaty za
wraz z odsetkami!?

Pozdrawiam
Grzegorz

do góry

Użytkownik "Grzegorz B." napisał w wiadomości
>Robiłem przelew na rachunek żony. Kiedy po kilku dniach zapytałem czy
>pieniądze są już na koncie, okazało się, że nic nie przyszło. Po
>analizie sytuacji, okazało się, że przelew zrobiłem na rachunek w
>BGŻ, który żona zamykała rok temu, a ja zapomniałem usunąć go z listy
>zaufanych odbiorców na stronie mojej bankowości internetowej. Po
>chwili konsternacji (dlaczego pieniądze nie wróciły na konto z
>którego był robiony przelew?), próbujemy zalogować się na zamknięte
>konto w BGŻ - okazuje się, że rachunek jest cały czas aktywny!
>Ale to jeszcze nic. Okazało się, że na koncie jest debet - ponieważ
>bank pobierał comiesięczna opłatę za kartę debetową. Kartę, która
>była zdana w banku przy zamykaniu konta!

Tak nawiasem mowiac, to w niektorych bankach tego zdawania nie ma.
I bardzo slusznie ... a moze nie ?
Jakby tak godzine zdania zapisali, to mozna by dochodzic kto winny
ewentualnym transakcjom, ale jesli nie zapisza ?

Nozyczki i protokol zniszczenia z podpisami ?


>Jakby jeszcze tego brakowało, to w marcu b.r. została naliczona
>podwójna opłata za kartę: "Opłata z tytułu obsługi karty MasterCard
>(łącznie za 2 oper. w m-cu MARZEC)". Wtf?!?

kredytowa ? Pisales o debetowej, ale kredytowe maja oplate roczna.

>Następnego dnia w banku, przy reklamacji, pani w okienku prosi o
>potwierdzenie zamknięcia. Żona nic takiego przy zamykaniu nie
>otrzymała! Miała jedynie kwitek z kasy, który otrzymała regulując
>należności wobec banku przy zamykaniu.
>Reklamacja poszła dalej, po jakimś czasie dostaliśmy pisemną
>odpowiedź z banku, że wobec braku dyspozycji zamknięcia konta
>reklamacja nie zostanie uznana. I, że liczą na dalszą udaną
>współpracę :)

No ba, moze sie kiedys znowu pomylisz, i znow 100zl uda sie zarobic
:-)

Ale ... powyzsza odpowiedz to jedno, a drugie:
-zona niech dobrze papiery sprawdzi - moze jednak jej cos wydali,
-ta tajemnicza oplata z marca - niech wyjasnia o co chodzi, na pismie.
-co z karta ? Jesli uniewazniona, to za co oplata ?
-poszperac w systemie - status karty, wznowienie, oplata za konto -
wszystko co moze swiadczyc o zamknieciu

>Ostatecznie straciłem 108 zł. Dobrze, że sprawa przypadkowo wyszła
>teraz niż później, co by było gdyby za 10 lat przyszło wezwanie do
>zapłaty za wraz z odsetkami!?

No wlasnie - odsetki. Powinni naliczac od debetu. Nie naliczali, bo ?
Choc jak im sie przypomni, to nalicza :-)

Zamkneliscie konto ponownie ? Bo moze przy zamykaniu system cos
baknie, ze nie mozna zamknac, bo juz zamkniete.

No coz - pierwszy nie jestes, niejeden sie tak przejechal.
Ja sie w koncu musze zmobilizowac, bo wisi mi takie nie calkiem
zamkniete konto w CA i bank od roku nic nie robi :-)

Ale tak prawde mowiac ... robia te banki rozne ambitne interfejsy,
kolorowe, nagradzane, a jakos zaden nie pomysli, ze przydalaby sie np
blokada odbiorcy.
Niech zostanie wpis, zebym sie za rok nie musial domyslac, ze to
wplata na konto zony, ale status zmienic na zablokowany, zeby wyslac
przelewu omylkowo sie nie dalo.
I/ewentualnie zmiana nazwy skroconej/indeksu tez by sie przydala ...

J.

do góry

W dniu 2015-09-14 o 16:20, J.F. pisze:
> Użytkownik "Grzegorz B." napisał w wiadomości


>
>> Jakby jeszcze tego brakowało, to w marcu b.r. została naliczona
>> podwójna opłata za kartę: "Opłata z tytułu obsługi karty MasterCard
>> (łącznie za 2 oper. w m-cu MARZEC)". Wtf?!?
>
> kredytowa ? Pisales o debetowej, ale kredytowe maja oplate roczna.

Chodziło o "zwykłą" kartę wydawaną standardowo przy zakładaniu konta.

>
>> Następnego dnia w banku, przy reklamacji, pani w okienku prosi o
>> potwierdzenie zamknięcia. Żona nic takiego przy zamykaniu nie
>> otrzymała! Miała jedynie kwitek z kasy, który otrzymała regulując
>> należności wobec banku przy zamykaniu.
>> Reklamacja poszła dalej, po jakimś czasie dostaliśmy pisemną odpowiedź
>> z banku, że wobec braku dyspozycji zamknięcia konta reklamacja nie
>> zostanie uznana. I, że liczą na dalszą udaną współpracę :)
>
> No ba, moze sie kiedys znowu pomylisz, i znow 100zl uda sie zarobic :-)
>
> Ale ... powyzsza odpowiedz to jedno, a drugie:
> -zona niech dobrze papiery sprawdzi - moze jednak jej cos wydali,

Niestety, nie dali. Wychodzi na to, że trzeba się upominać przy
zamykaniu konta. A jak nie chcą, to dać do podpisania oświadczenie
przygotowane wcześniej we własnym zakresie.

> -ta tajemnicza oplata z marca - niech wyjasnia o co chodzi, na pismie.

Nie wiem czy się jeszcze zmobilizuje do dalszej walki ale bardzo ciekawe
co by napisali.

> -co z karta ? Jesli uniewazniona, to za co oplata ?
> -poszperac w systemie - status karty, wznowienie, oplata za konto -
> wszystko co moze swiadczyc o zamknieciu

Konto jest już ostatecznie zamknięte i nie ma dostępu do niego przez
internet.

Pozdrawiam
Grzegorz

do góry

Użytkownik "Grzegorz B." napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:mt8dn4$bhu$...@n...news.atman.pl...
W dniu 2015-09-14 o 16:20, J.F. pisze:
>> -ta tajemnicza oplata z marca - niech wyjasnia o co chodzi, na
>> pismie.
>Nie wiem czy się jeszcze zmobilizuje do dalszej walki ale bardzo
>ciekawe co by napisali.

Oj tam, jedno krotkie pisemko i to moze nawet e-mailem.

J.

do góry

W dniu 2015-09-15 08:26, Grzegorz B. pisze:
> W dniu 2015-09-14 o 16:20, J.F. pisze:
>
> Niestety, nie dali. Wychodzi na to, że trzeba się upominać przy
> zamykaniu konta. A jak nie chcą, to dać do podpisania oświadczenie
> przygotowane wcześniej we własnym zakresie.
>
>> -ta tajemnicza oplata z marca - niech wyjasnia o co chodzi, na pismie.
>
> Nie wiem czy się jeszcze zmobilizuje do dalszej walki ale bardzo ciekawe
> co by napisali.

Do Samcika napisz :)

--
http://www.krystek.art.pl/

do góry

W dniu poniedziałek, 14 września 2015 15:19:51 UTC+2 użytkownik Grzegorz B. napisał:
> Opiszę sytuację, która ostatnio mnie spotkała.
> Robiłem przelew na rachunek żony. Kiedy po kilku dniach zapytałem czy
> pieniądze są już na koncie, okazało się, że nic nie przyszło. Po
> analizie sytuacji, okazało się, że przelew zrobiłem na rachunek w BGŻ,
> który żona zamykała rok temu, a ja zapomniałem usunąć go z listy
> zaufanych odbiorców na stronie mojej bankowości internetowej. Po chwili
> konsternacji (dlaczego pieniądze nie wróciły na konto z którego był
> robiony przelew?), próbujemy zalogować się na zamknięte konto w BGŻ -
> okazuje się, że rachunek jest cały czas aktywny!
> Ale to jeszcze nic. Okazało się, że na koncie jest debet - ponieważ bank
> pobierał comiesięczna opłatę za kartę debetową. Kartę, która była zdana
> w banku przy zamykaniu konta! Jakby jeszcze tego brakowało, to w marcu
> b.r. została naliczona podwójna opłata za kartę: "Opłata z tytułu
> obsługi karty MasterCard (łącznie za 2 oper. w m-cu MARZEC)". Wtf?!?
> Zrobiliśmy zwrot pieniędzy na mój rachunek - oczywiście kwota została
> okrojona o debet.
> Następnego dnia w banku, przy reklamacji, pani w okienku prosi o
> potwierdzenie zamknięcia. Żona nic takiego przy zamykaniu nie otrzymała!
> Miała jedynie kwitek z kasy, który otrzymała regulując należności wobec
> banku przy zamykaniu.
> Reklamacja poszła dalej, po jakimś czasie dostaliśmy pisemną odpowiedź z
> banku, że wobec braku dyspozycji zamknięcia konta reklamacja nie
> zostanie uznana. I, że liczą na dalszą udaną współpracę :)
>
> Tak więc wychodzi, że idąc zamknąć konto w tym banku, trzeba być naiwnym
> licząc na to, że bank rzetelnie to zrobi.
> Ostatecznie straciłem 108 zł. Dobrze, że sprawa przypadkowo wyszła teraz
> niż później, co by było gdyby za 10 lat przyszło wezwanie do zapłaty za
> wraz z odsetkami!?
>
> Pozdrawiam
> Grzegorz

W BGŻ było tak, że pracownik przyjmuje dyspozycję, chowa ją do segregatora, szuflady
czy gdziekolwiek indziej i po upływie okresu wypowiedzenia powinien zamknąć rachunek
(system centralny banku jest bardzo archaiczny). Być może ktoś zapomniał o Twojej
dyspozycji, albo pracownik odszedł w między czasie i papierów nie przekazał. Cóż
zdarza się :)

do góry

"Grzegorz B." mt6hhl$gaq$...@n...news.atman.pl

Typowe strzyżenie owiec -- najpierw hodowla, następnie zysk...

Mille naliczał ojcu opłaty za konto, ale po 3 miesiącach kasował.
I tak powinno być w każdym banku.
Paribas zapamiętałem jako dobry bank, ale BGZ -- niekoniecznie.

--
.`'.-. ._. http://eneuel.w.duna.pl .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

do góry

"Grzegorz B." mt8dn4$bhu$...@n...news.atman.pl

>> kredytowa ? Pisales o debetowej, ale kredytowe maja oplate roczna.

> Chodziło o "zwykłą" kartę wydawaną standardowo przy zakładaniu konta.

Więc raczej o debetową.

W wypadku debetowej, gdy płacisz pieniędzmi banku -- schodzisz
pod krechę, czyli wchodzisz w debet.

W wypadku kredytowej, gdy płacisz pieniędzmi banku -- nie
schodzisz pod krechę.

Debet to dług, zaś kredyt to zaufanie. Tak czy siak, płacąc pieniędzmi banku,
zaciągasz dług wobec banku i korzystasz z zaufania okazanego Ci przez bank.

-=-

Problem w tym, że zwykle debetówką nie schodzimy pod krechę. :)

--
.`'.-. ._. http://eneuel.w.duna.pl .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

do góry