eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Szybsza spłata kredytu czy inwestycja oszczędności?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 17

  • 1. Data: 2004-03-23 11:03:15
    Temat: Szybsza spłata kredytu czy inwestycja oszczędności?
    Od: "Szafranr" <s...@M...onet.pl>

    Witam

    Mam właśnie dylemat jak w temacie.
    Co jest korzystniejsze - wpłacanie drobnych oszczędności na kredyt, by go
    szybciej spłacić (nie mam dodatkowych opłat za takie wpłaty), czy wpłacanie
    zaoszczędzonych pieniążków na jakiś fundusz inwestycyjny.

    Pomózcie w analizie zagadnienia.
    Kredyt mam w Euro, co dodatkowo utrudnia analizę - wiadomo wyzszy kurs, to
    mam więcej do spłaty w złotówkach.
    Oszczędności na jakie sobie mogę pozwolić to kilkaset złotych miesięcznie.

    Z góry dziękuję za wszelką pomoc

    Pozdrawiam
    Szafranr



  • 2. Data: 2004-03-23 11:31:47
    Temat: Re: Szybsza spłata kredytu czy inwestycja oszczędności?
    Od: "PMZ" <p...@b...pl>


    > Pomózcie w analizie zagadnienia.

    Nie będąc specjalistą, mogę ci udzielić co najwyżej zdroworozsądkowej rady:
    moim zdaniem lepiej jak najszybciej mieć kredyt z głowy. Fundusze akcji są
    niepewne, zaś fundusze obligacji i rynku pieniężnego przyniosą ci mniejszy
    zwrot niż koszt kredytu. Skoro kredyt masz w Euro, to tym bardziej jesteś
    narażony na ryzyko kursowe i dalszy wzrost kosztu kredytu.

    Ponadto sytuacja gospodarcza i finansnowa u nas jest niepewna. Jeśli do
    władzy dojdzie Lepper i jemu podobni to nie wiadomo, co się stanie z walutą
    i rynkiem finansowym.

    Moim zdaniem zbyt dużo jest czynników ryzyka, dlatego: jak najprędzej
    spłacić kredyt.

    Pozdr,
    PMZ



  • 3. Data: 2004-03-23 11:37:26
    Temat: Re: Szybsza spłata kredytu czy inwestycja oszczędności?
    Od: "Szafranr" <s...@M...onet.pl>

    Użytkownik "PMZ" <p...@b...pl> napisał w wiadomości
    news:c3p77e$dbj$1@news.onet.pl...
    >
    > > Pomózcie w analizie zagadnienia.
    >
    > Nie będąc specjalistą, mogę ci udzielić co najwyżej zdroworozsądkowej
    rady:
    > moim zdaniem lepiej jak najszybciej mieć kredyt z głowy. Fundusze akcji są
    > niepewne, zaś fundusze obligacji i rynku pieniężnego przyniosą ci mniejszy
    > zwrot niż koszt kredytu. Skoro kredyt masz w Euro, to tym bardziej jesteś
    > narażony na ryzyko kursowe i dalszy wzrost kosztu kredytu.
    >
    > Ponadto sytuacja gospodarcza i finansnowa u nas jest niepewna. Jeśli do
    > władzy dojdzie Lepper i jemu podobni to nie wiadomo, co się stanie z
    walutą
    > i rynkiem finansowym.
    >
    > Moim zdaniem zbyt dużo jest czynników ryzyka, dlatego: jak najprędzej
    > spłacić kredyt.
    >
    > Pozdr,
    > PMZ
    >

    Dzięki
    Szafranr



  • 4. Data: 2004-03-23 12:00:28
    Temat: Re: Szybsza spłata kredytu czy inwestycja oszczędności?
    Od: " Karolew" <k...@W...gazeta.pl>

    > Co jest korzystniejsze - wpłacanie drobnych oszczędności na kredyt, by go
    > szybciej spłacić (nie mam dodatkowych opłat za takie wpłaty), czy wpłacanie
    > zaoszczędzonych pieniążków na jakiś fundusz inwestycyjny.

    Teoretycznie sprawa jest niby prosta. Wystarczy porownac ile jestes w stanie
    wyciagnac na inwestycjach a ile zaoszczedzic splacajac kredyt. Gorzej
    niestety z prognozowaniem kursu euro, tudziez wyliczeniem stopy zwrotu z
    funduszu.
    Jesli jestes doswiadczonym inwestorem i przezyles juz besse i hosse, to wiesz
    mniej wiecej ile rocznie jestes w stanie zarobic. Jesli jednak nie umiesz
    inwestowac (co jest prawdopodobne wnioskujac z tresci Twojego postu), to
    wplacanie np. do jakiegos funduszu akcyjnego jest obarczone duzym ryzykiem.
    Bo moze sie akurat zdarzyc, ze zacznie sie bessa na gieldach, wowczas zaden
    fundusz z akcjami w portfelu nie uchroni Cie przed stratami. Moze sie tez
    zdarzyc jednoczesnie, ze euro zacznie znowu isc ostro w gore do dolara, a i u
    nas z roznych przyczyn zloty bedzie slabl. Wowczas pojawia sie straty i z tej
    strony.
    Oczywiscie moze byc sytuacja odwrotna, czyli euro w dol do dolara, umocnienie
    zlotego w stos. do koszyka walut, i hossa na gieldzie.

    Czyli na dwoje babka wrozyla ;-) Ale coz sam wtopiles. Wybierajac kredyt w
    euro stales sie spekulantem walutowym, czy tego chcesz czy nie chcesz (chyba
    ze zarabiasz w euro).

    Wnioski?
    Niestety nie da sie dac porady w 1 zdaniu bo jest za duzo zmiennych. Prognoz
    przyszlych wartosci tych zmiennych bedzie tyle, ile postow sie pojawi. Sam
    wiec musisz porobic symulacje. Ale przede wszystkim uczyc sie jak zarzadzac
    swoimi pieniedzmi - jak inwestowac, jak wydawac, jak pozyczac. Ta wiedza jest
    potrzebna jak powietrze. Kazdemu, niezaleznie czym sie zajmuje.

    Karolew


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 5. Data: 2004-03-23 12:07:43
    Temat: Re: Szybsza spłata kredytu czy inwestycja oszczędności?
    Od: " Karolew" <k...@W...gazeta.pl>


    > zaś fundusze obligacji i rynku pieniężnego przyniosą ci mniejszy
    > zwrot niż koszt kredytu. Skoro kredyt masz w Euro, to tym bardziej jesteś
    > narażony na ryzyko kursowe i dalszy wzrost kosztu kredytu.

    To nie jest tak oczywiste jak piszesz. Wszystko zalezy od zmian na rynkach
    walutowych i papierow wartosciowych (patrz moj post ponizej). Przy splocie
    pewnych zdarzen moze byc zupelnie odwrotnie, a prawdopodobienstwo ich
    wystapienia jest podobne do Twojego scenariusza.

    Karolew

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 6. Data: 2004-03-23 12:09:59
    Temat: Re: Szybsza spłata kredytu czy inwestycja oszczędności?
    Od: "Jolab" <j...@p...onet.pl>

    > Witam
    >
    > Mam właśnie dylemat jak w temacie.
    > Co jest korzystniejsze - wpłacanie drobnych oszczędności na kredyt, by go
    > szybciej spłacić (nie mam dodatkowych opłat za takie wpłaty), czy wpłacanie
    > zaoszczędzonych pieniążków na jakiś fundusz inwestycyjny.
    >
    > Pomózcie w analizie zagadnienia.
    > Kredyt mam w Euro, co dodatkowo utrudnia analizę - wiadomo wyzszy kurs, to
    > mam więcej do spłaty w złotówkach.
    > Oszczędności na jakie sobie mogę pozwolić to kilkaset złotych miesięcznie.
    >
    > Z góry dziękuję za wszelką pomoc
    >
    > Pozdrawiam
    > Szafranr
    >
    >

    Miałam ten sam dylemat i po namyśle uznałam ,że lepiej bedzie wcześniej spłacić
    kredyt .
    Od wczoraj jestem wolna od kredytu :)

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 7. Data: 2004-03-23 17:19:22
    Temat: Re: Szybsza spłata kredytu czy inwestycja oszczędności?
    Od: "PMZ" <p...@b...pl>


    > To nie jest tak oczywiste jak piszesz. Wszystko zalezy od zmian na rynkach
    > walutowych i papierow wartosciowych (patrz moj post ponizej). Przy splocie
    > pewnych zdarzen moze byc zupelnie odwrotnie, a prawdopodobienstwo ich
    > wystapienia jest podobne do Twojego scenariusza.

    Owszem, wszystko się zgadza, może być bessa, hossa, w górę, w dół, na dwoje
    babka wróżyła, analizuj, symuluj, ucz się inwestować, itp., wszystko
    prawda - ale z tego nic niestety nie wynika dla człowieka, który pytał o
    radę nt. inwestycji, (a nie nt. edukacji finansowej). Powiedzieć komuś
    "wiesz, różnie może być" to tak jakby mu nic nie powiedzieć.

    Biorąc kredyt, ten człowiek już raz zaryzykował, bo każdy kredyt to ryzyko.
    Mając możliwość szybszego wyjścia z tego ryzyka powinien to zrobić. Wchodząc
    w kolejne gierki z rynkiem finansowym (chcąc zyskiwać, zamiast jak
    najszybciej spłacić długi) naraziłby się na kolejne ryzyko. To moim zdaniem
    nie jest rozsądne. To nie są maklerskie dywagacje i obracanie cudzymi
    pieniędzmi bez odpowiedzialności, tylko życiowe decyzje i własne, żywe
    pieniądze. Dla mnie odpowiedź jest prosta i oczywista. :-)

    Ambiwalentnych stwierdzeń i eksperckich wypowiedzi, z których nic nie wynika
    jest pełno we wszystkich portalach finansowych, audycjach, "poradnikach"
    itp...

    Pozdr,
    PMZ



  • 8. Data: 2004-03-23 18:24:46
    Temat: Re: Szybsza spłata kredytu czy inwestycja oszczędności?
    Od: " Karolew" <k...@W...gazeta.pl>


    > Owszem, wszystko się zgadza, może być bessa, hossa, w górę, w dół, na dwoje
    > babka wróżyła, analizuj, symuluj, ucz się inwestować, itp., wszystko
    > prawda - ale z tego nic niestety nie wynika dla człowieka, który pytał o
    > radę nt. inwestycji, (a nie nt. edukacji finansowej). Powiedzieć komuś
    > "wiesz, różnie może być" to tak jakby mu nic nie powiedzieć.

    Wlasnie wiele wynika, bo wyglada na to ze facet zamiast najpierw zdobyc wiedze
    fachowa dotyczacego forexu, to bez przeanalizowania sprawy wzial kredyt w
    obcej walucie. Staralem mu sie wiec naswietlic co moze sie zdarzyc na rynku,
    aby mogl oszacowac ryzyko - i za i przeciw. Ty natomiast napisales tylko o
    zagrozeniach, a przeciez pytajacemu chodzilo o to czy da sie zarobic!

    > Biorąc kredyt, ten człowiek już raz zaryzykował, bo każdy kredyt to ryzyko.

    Bez ryzyka nie ma zyskow. A my nawet nie znamy jaka sytuacje finansowa ma
    pytajacy, jaki ma majatek w stos. do wys. kredytu, jakie dochody i w jakiej
    walucie, na jak dlugo ma kredyt, i in.? A Ty bys chcial bez tych informacji
    komus doradzic na grupie dysk? To jest wlasnie zenujace, ze na grupach takie
    proste zalecenia sie pojawiaja. Jakiej wartosci to moga byc porady? W jednym
    zdaniu to mozna poradzic...aby udal sie po porade do fachowca. Niechby choc
    umowil sie na spotkanie z doradca Expandera.

    > Mając możliwość szybszego wyjścia z tego ryzyka powinien to zrobić. Wchodząc
    > w kolejne gierki z rynkiem finansowym (chcąc zyskiwać, zamiast jak
    > najszybciej spłacić długi) naraziłby się na kolejne ryzyko.

    A wlasnie dzieki takim gierkom mozna zarobic niezle pieniadze, ale trzeba sie
    na tym znac. To ze Ty sie nie znasz (moze sie myle) to nie znaczy ze inni nie
    moga skorzystac z okazji jakie daje rynek i nie zechca sie troche pouczyc.
    Polecam teksty Jacka Maliszewskego na grupie o braniu kredytow walutowych
    oraz na stronach Efix.

    > To moim zdaniem
    > nie jest rozsądne. To nie są maklerskie dywagacje i obracanie cudzymi
    > pieniędzmi bez odpowiedzialności, tylko życiowe decyzje i własne, żywe
    > pieniądze. Dla mnie odpowiedź jest prosta i oczywista. :-)

    Dobrze, ze tylko dla Ciebie.

    > Ambiwalentnych stwierdzeń i eksperckich wypowiedzi, z których nic nie wynika
    > jest pełno we wszystkich portalach finansowych, audycjach, "poradnikach"
    > itp...
    Widac ciagle za malo, skoro nie chcesz sie uczyc i jedyna metoda dla Ciebie
    to ucieczka z rynkow finansowych. A z nich nie da sie uciec. Kazdy jest ich
    uczestnikiem. Biorac kredyt w zlotowkach lub oszczedzajac w zlotowkach tez
    ponosi sie ryzyko: inflacji, dewaluacji, zmiany stop procentowych, Millera,
    Leppera ;-( itp.

    Karolew

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 9. Data: 2004-03-23 19:06:42
    Temat: Re: Szybsza spłata kredytu czy inwestycja oszczędności?
    Od: "PMZ" <p...@b...pl>

    > W jednym
    > zdaniu to mozna poradzic...aby udal sie po porade do fachowca. Niechby
    choc
    > umowil sie na spotkanie z doradca Expandera.

    Zgadzam się z tym. Nie należy brać się za rzeczy, na których się nie znamy.
    Pytający nie jest fachowcem (bo wtedy by nie pytał), więc jako
    nie-fachowcowi radzę mu wycofać się jak najprędzej poprzez spłacenie
    kredytu.

    > To ze Ty sie nie znasz (moze sie myle) to nie znaczy ze inni nie
    > moga skorzystac z okazji jakie daje rynek i nie zechca sie troche pouczyc.

    Nie znam się. Nie radzę nikomu uczyć się na własnych, żywych pieniądzach,
    zarobionych "w pracy" (nie na grze finansowej) Pouczyć to się można na
    wirtualnej giełdzie na Onecie, a nie na żywca. Dlatego radziłem jak
    najszybsze "wyjście z rynku" poprzez spłatę kredytu.

    > Widac ciagle za malo, skoro nie chcesz sie uczyc i jedyna metoda dla
    Ciebie
    > to ucieczka z rynkow finansowych.

    Uczę się, ale zaczynam dostrzegać, że większy zarobek przyniesie mi
    rozwijanie mojej działalności gospodarczej niż próby ugrania czegoś na rynku
    finansowym. Mój zawód jest zupełnie niezwiązany z finansami. Wkład pracy
    byłby więc niewspółmierny do potencjalnych korzyści, a i ryzyko uczenia się
    na własnych pieniądzach zbyt wysokie.

    Nie można się znać na wszystkim bo życia nie starczy. Czy radziłbyś też
    każdemu uczyć się hydrauliki, mechaniki i elektroniki, żeby być
    samowystarczalnym gdy przyjdzie naprawić kran, samochód czy telewizor?

    Dlatego nie należy wchodzić na nie swój teren. I to samo najogólniej rzecz
    biorąc polecam każdemu, kto się nie kształcił w dziedzinie finansów.

    > A z nich nie da sie uciec. Kazdy jest ich
    > uczestnikiem.

    Można być uczestnikiem mniej lub bardziej. Każdemu nie-profesjonaliście
    radzę być uczestnikiem jak najmniej.

    OK, wystarczy może tej dyskusji :-) Wracam do swojej działalności,
    "generować realną wartość" zamiast zbędnego ruchu w sieci.

    Pozdrawiam!
    PMZ



  • 10. Data: 2004-03-23 19:14:48
    Temat: Re: Szybsza spłata kredytu czy inwestycja oszczędności?
    Od: "WD" <j...@c...barg.sv>

    Użytkownik "Szafranr" <s...@M...onet.pl> napisał:
    > Pomózcie w analizie zagadnienia.
    > Kredyt mam w Euro, co dodatkowo utrudnia analizę - wiadomo wyzszy kurs, to
    > mam więcej do spłaty w złotówkach.
    > Oszczędności na jakie sobie mogę pozwolić to kilkaset złotych miesięcznie.

    IMO nie jest najepszym pomysłem większe spłacanie kredytu gdy kurs euro jest
    wysoko. Wiec nadwyżki lepiej zostawić i spłacic w innym momencie - jak już.
    A czy zainwestować w FI - raczej tak, ale też trzeba miec troche o tym pojęcia,
    bo obecnie troche nerwowo na giełdzie. W akcyjne nie radzę __w tym momencie__
    wchodzić. Jak kupisz korzystnie jednostki akcyjnych to powinno się opłacić ;)
    Zależy też ile zostało do spłaty kredytu....

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1