eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankizbyt silny złoty byłby problemem › Re: zbyt silny złoty byłby problemem
  • Data: 2024-04-17 18:18:51
    Temat: Re: zbyt silny złoty byłby problemem
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    cef <c...@i...pl> writes:

    >>> jakiś dochód -
    >>> porównywalny choćby procentowo z tym sprzed kilku lat na te same elementy
    >>> i żeby Niemiec zaakceptował tę cenę.
    >> To jakiś czy podobny do tego sprzed kilku lat? Bo to zasadnicza
    >> różnica.
    >
    > Dokładnie taki sam.

    No to może masz nierealne wymagania? Bezrobocie mniejsze, pensje
    większe, może trzeba jednak zadowolić się nieco mniejszym zyskiem.
    Tak jak wszyscy inni.

    > Wiem kogo musiałbym zatrudnić, żeby na moich maszynach to wykonał,
    > wiem ile czasu potrzebuję ja, żeby to wykonać i wiem ile ewentualnie
    > musiałbym zapłacić komuś, żeby mi wykonał, to co sprzedaję. Z tych
    > trzech opcji najtańsza jest ta, jak ja wykonuję sam na maszynie.
    > Rynkowa była by bliska średniej arytmetycznej z tych trzech
    > wariantów.

    Rynkowa cena to ta, ile sam musiałbyś zapłacić za taki towar.
    Zatrudnianie pracowników to inna bajka - może to np. kwestia wielkości
    produkcji? Albo trzeba pogodzić się z tym, że pewne rzeczy np. Chińczycy
    zrobią taniej.

    > To jest o wiele szersza kwestia - można przyjąć do pracy operatora
    > frezarki CNC
    > (u mnie akurat chodzi o taką robotę), który twierdzi, że jest dobry,
    > ale najczęściej oni tylko chcieliby być dobrze opłacani, ale w
    > praktyce rzadko kiedy generują sensowne zyski swoją pracą. Najczęściej
    > psują/niszczą kilka razy więcej detali niż ja, nie są samodzielni
    > (dobór technologii, materiału, narzędzi)
    > więc ich wysokie płace nie zawsze są uzasadnione i żalą się, że nikt
    > im nie chce zapłacić tyle ile by chcieli.

    Ale co to ma do rzeczy? Od tego jest np. okres próbny. Masz chyba do
    czynienia z konkretnymi osobami, a nie z jakąś chodzącą średnią?

    > Finansowo dają niewiele
    > lepszy efekt niż przyuczony bez doświadczenia
    > tani pracownik.

    Którego nie masz, bo mu się nie chce pracować tak tanio?
    A próbowałeś przenieść produkcję np. na Zachód? Skoro w Polsce drogo...

    > Mogę zapłacić dużo, ale takich, którym warto zapłacić
    > jest niewielu
    > a każdy twierdzi, że to on :-).

    ... i dodatkowo nikomu nie dasz szansy się wykazać :-)

    > I tu raczej też nie chodzi o to, ze
    > przedsiębiorca nie może znaleźć chętnego. Tych ludzi (wartych wysokich
    > zarobków) po prostu nie ma zbyt wielu a prawie wszyscy chcieliby
    > zarabiać jak oni.

    Jak oni to nie wiem, ale może przynajmniej tyle ile sprzątaczka
    w Niemczech? Albo "specjalista ds. gastronomii" z McD? Podobno mamy
    wspólny europejski rynek, każdy ma paszport w domu (zresztą DO też
    wystarczy), kraje zachodnie to nie jest lot na drugą półkulę.

    Nie żebym twierdził, że wszyscy *od*razu* muszą zarabiać tyle ile
    specjalista w Szwajcarii - po prostu oba ekstrema nie są rynkowe.
    --
    Krzysztof Hałasa

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1