p...@p...onet.pl wrote:
>
> Bank beneficjenta potwierdza, ze pieniadze nie dotarly, a pomylka w konkcie
> zostala wykluczona. Zaklad gazowniczy twierdzi, ze skoro na koncie nie ma
> pieniedzy, to nie zamierza udowadniac, ze jest wielbladem. Zlozylem reklamacje
> w mBanku. Maja dwa tygodnie na jej rozpatrzenie (od przelewu minelo 1,5
> miesiaca). Zaklad gazowniczy warunkowo wstrzymal zakrecenie kurka. Jakis obled.
> bob
>
Jak już MB zauważył przelew był wewnątrzbankowy.
Na Twoim miejscu gazowni zapłaciłbym dla spokoju (jak masz z czego)
drugi raz. Spokojnie odzyskasz odsetki jak tylko ustalisz winnego.
Podstawowym warunkiem jest jednak uzyskanie od gazowni pisemnego
potwierdzenia, że do dnia.... taka to a tak a kwota nie wpłynęła.
Long time ago (zaraz na początku istnienia) mBank też mi wyciął podobny
numer (też przy przelewie do dużego BRE). Było o tyle łatwiej, że firma,
której płaciłem była mniejsza i byli w stanie sprawdzić ręcznie wszystko
co przyszło danego dnia (z księgową rozmawiało mi się bardzo sensownie).
Co się okazało? Przelew przyszedł absolutnie bez opisu, ani nadawcy, ani
tytułu. Sama kwota. Zaliczyli to na mnie i było OK.

pzdr

Tomek
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki