eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiustawa antyfrankowa a Pekao SA, RaiffeisenPolbank i BGŻ BNP Paribas › Re: ustawa antyfrankowa a Pekao SA, RaiffeisenPolbank i BGŻ BNP Paribas
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.interia.pl!not-for-mail
    From: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
    Newsgroups: pl.biznes.banki
    Subject: Re: ustawa antyfrankowa a Pekao SA, RaiffeisenPolbank i BGŻ BNP Paribas
    Date: Tue, 22 Mar 2016 04:00:43 +0000 (UTC)
    Organization: DOM
    Lines: 292
    Message-ID: <X...@1...0.0.1>
    References: <7...@g...com>
    <ncif97$lh9$1@node1.news.atman.pl>
    <X...@1...0.0.1>
    <ncku3u$2gu$1@node2.news.atman.pl>
    <X...@1...0.0.1>
    <ncq0cg$b6j$1@node1.news.atman.pl>
    NNTP-Posting-Host: 79.173.35.225
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: usenet.news.interia.pl 1458619243 4172 79.173.35.225 (22 Mar 2016 04:00:43
    GMT)
    X-Complaints-To: u...@f...interia.pl
    NNTP-Posting-Date: Tue, 22 Mar 2016 04:00:43 +0000 (UTC)
    User-Agent: Xnews/06.02.16 Mime-proxy/1.4.c.4 (Win32)
    X-face: BLh}>?{~CH'WA=)f4?:u-*RM:]E8eg1,C36Huk4z3Ik!._5}RI^y764M6hf6KQJQ'u(&!Q@!5A=z_
    [+$i|I*Y)S@Mh]O.,Z6t$yb9s{9{4Fo+";^*9^.\uB3+KOZlOgFrM)]x:k&Qz"
    X-Posting-Agent: Hamster/2.1.0.11
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.banki:621466
    [ ukryj nagłówki ]

    Użytkownik Eneuel Leszek Ciszewski p...@c...fontem.lucida.console
    ...

    >>> Gdy ja zaciagam dług -- ja spłacam.
    >>> Dlaczego zatem mam spłacać Twój dług?
    >
    >> Moj?
    >
    > Owszem. :) Nigdy nie miałem kredytu we frankach a od 2001 roku
    > nie miąłem żadnego kredytu poza kartami kredytowymi.
    >
    I w jaki sposób wywnioskowałes z tego, ze masz moj dług spłacac?

    >> Piłes coś dzisiaj?
    >
    > Jak co dzień -- mleko. Ale co ma moje picie mleka do Twoich długów? :)
    >
    Obstawiam procenty jednak...

    >>>> Pojawia sie tez argument, ze po co ruszac kredyty frankowe,
    >
    >>> Po to, aby frankowicze nie darli swych mord na ulicach. :)
    >
    >> Piekny argument...

    >>>> skoro sa dobrze
    >>>> spłacane. Moj kolega spłaca - pracuje po 12-13 godzin dzienne,
    >
    >>> Ja znam tylko takich, którzy mówią, że po 15 stycznia 2015 r. mają
    >>> do spłacania niewiele więcej (lub nawet nie więcej!!) niż przed 15
    >>> stycznia, zaś ogólnie są bardzo zadowoleni, gdyż nabyli mieszkania
    >>> bardzo tanio.
    >
    >> Rozumiem, ze to ci jeszcze nieuswiadomieni?
    >
    > Twój rozum -- Twoje rozumienie. ;)
    >
    Bawisz sie w truizmy?

    >>> Znam też osoby, która twierdzą, że nie skok kursu franka jest
    >>> groźny, ale spadek wartości mieszkania i (przepraszam) sranie
    >>> lokatorów po klatkach. ;) (lokatorzy ponoć niszczą zbyt mocno te
    >>> mieszkania, przez co zysk właścicieli tych mieszkań jest mały)
    >
    >> Spadek wartości? Raczej kwestia tego, ze kredyt jest o wiele wyzszy
    >> niz wartosc mieszkania.
    >
    > Wartość mieszkania dla kogoś, kto kupił mieszkanie do tego, by
    > mu służyło (nie zaś jako lokatę kapitału) nie uległa zmianie. :)
    > Nadal chroni tak samo przed: zimnem, wiatrem, deszczem,
    > ciekawością ludzką, dzikimi kotami... ;)
    >
    To jest tylko przykład braku umiejetnosci szerszego spojrzenia.
    Ludzie sie przeprowadzaja, musze mieszkanie sprzedac, kupic inne a tu
    klops.

    >> Nie dlatego, ze ono potaniało, tylko ze kredyt nagle urosł...
    >
    > Urósł nagle o ponad 1 pln na franku, ale szybko spadł o połowę, czyli
    > pomiędzy ceną sprzed 15 stycznia i obecną mamy różnicę około 50 groszy
    > na franku? W sumie jest jeszcze lepiej, bo jednak LIBOR spadł poniżej
    > zera.
    >

    > 3,8994 dzisiaj
    > 3,56 15 stycznia przed podskokiem
    >
    > http://www.bankier.pl/waluty/kursy-walut/nbp/CHF
    >
    > 9,48% zmiana
    > 3,94 zł średnio w tym okresie
    >
    > Ale do tego jest jeszcze LIBOR -- ujemny i cena franka z czasu
    > zaciągania kredytu. :) Niektórzy frankowicze mieli cenę obecną. :)
    >
    > 11 siernia 2011 roku frank był droższy niż teraz
    >
    Rozumiem. Rzeczywiście wyciągając w ten sposób wybiórczo ceny mozna dojsc
    do absurdalnego wniosku ze własciwie nic sie nie stało.
    I w ogole nie przejmuj sie ze boom naciagania na kredyty frankowe był
    wczesniej niz w 2011 roku. Jakos ciekawe, ze jak frank podskoczył do 3,5 to
    juz banki tak nie namawiaja. Ciekawe...
    >
    > Zakładając, że w ciągu jednego roku frankowicz spłaca około 10%
    > mieszkania -- po ponad roku (przecież nie o frankowiczów, którzy
    > zaciągnęli kredyt po 15 stycznia tutaj chodzi a od tamtego czasu
    > minęło kilkanaście miesięcy) już nie możemy mieć kredytu na więcej niż
    > 100% mieszkania, o ile mieszkanie nie potaniało...
    >
    10% w ciagu roku...
    Rozumiem, ze nie wiesz, iz kredyty hipoteczne najczesciej zaciagane sa na
    25 a nawet na 30 lat?
    >
    > Dla kogoś, kto mieszkanie używa zgodnie z przeznaczeniem -- większą
    > tragedią jest: choroba, utrata pracy, kalectwo/wypadek itp. Koszty
    > ,,eksploatacyjne'' rosną bardzo szybko -- mimo ogólnej deflacji...
    >
    Nic nie rosnie tak szybko jak cena franka...
    W moim mieszkaniu przez ostatnich 10 lat koszty eksploatacyjne wzrosły o
    jakies 40%. W tym czasie frank wzósł o jakies 70-80%.
    Tyle tylko ze na wzrost kosztów mozna zareagować - sprzedajesz mieszkanie,
    kupujesz mniejsze, w tanszym miejscu etc, zmniejszasz zuzycie wody, pradu.
    A spróbuj zareagować na zmiane kursu frank jak ci kurs nagle skacze a z
    drugiej strony w głowie masz zapewnienia banku, ze nawet jak kurs troche
    skoczy w te to za chwile sie wyrówna. Tylko ze jakos wyrównać sie nie
    chce...
    >
    > A jak wygląda spadek wartości mieszkania? W porywach było to chyba
    > około 40% wartości. Zamiast spodziewanego wzrostu wartości -- spadek!
    >
    To zalezy kto gdzie kupował.
    >
    > Idźmy dalej -- ile kosztuje mieszkanie? W Białymstoku około 300
    > tysięcy pln? Ile z tego stanowi ww. 9,48% i jak się to ma choćby do
    > opłaty pobieranej przez notariusza? :)

    Coz to za argumentacja?
    Notariusz duzo pobiera wiec banki sa ok?
    Gdzie tu logika?

    [ciahc lanie wody nie na temat]

    >>>> To i tak byłaby realna pomoc i przynajmniej jakies
    >>>> zadoscuczynienie.
    >
    >>> Zad_oscuczynienie za co?
    >>> Komu (i kiedy) ja wyrządziłem krzywdę, że (z moich podatków,
    >>> wisienek, odsetek itp.) komuś mam coś zadośćuczyniać? Komu LCz
    >>> uczynił krzywdę? komu inni płatnicy uczynili takie krzywdy?...
    >
    >> A kto mówi ze to ma isc z podatków?
    >
    > Więc chcesz płacić ,,pokrzywdzonym'' z własnej kieszeni?
    > Płać -- nic mi do Twoich pieniędzy. [nie od dziś wiadomo,
    > że jesteś krezusem, ale żeby aż tak potężnym?...]
    >
    >
    > Z jakiej racji ma płacić LCzarnecki czy inny bankier, który mnie
    > karmi swymi wisienkami i orzeszkami?!
    > Mam być głupszy od psa, który wie, że nie warto kąsać karmiciela?!
    >
    Ja rozumiem, ze mozesz sie ze mna nie zgadzac.
    Ale jak dotychczas nie zrozumiałes mojej argumetacji to nie ma sensu jej
    powtarzac - juz nie zrozumiesz.

    >>>> Oczywiście wszystkie swoje przemyslenia opieram tylko na jednej
    >>>> przesłance - banki nachalnie namawiały na kredyty w CHF bo lepiej
    >>>> na tym zarabiały
    >
    >>> Nachalnie? Dużo, bardzo, nachalnie, niezwykle, wyjątkowo... ;)
    >
    >>> Możesz zrezygnować z kFiatUF? :)
    >>> Możesz jakoś konkretniej wypowiadać się?
    >
    >> Konkretniej nie umiem.
    >
    > Projektant dróg zwrócił się do sądu z prośbą o pozwolenie na
    > zbudowanie parkingu dla niepełnosprawnych niedaleko budynku sądu, na
    > co otrzymał odmowę ze słowami:
    >
    > z przyczyn organizacyjnych
    >
    > Mowa kFiecista. :) Pełno słUF, ale zero treści. :)

    ROTFL
    I kto to mowi...

    >> Skoro wchodze do kilku banków pytajac o kredyt mieszkaniowy i
    >> wszedzie wciska mi sie kredyt frankowy jako cos ocywistego to uwazam,
    >> ze to jest nachalnie.
    >
    > IMO warto zgłosić to policji lub prokuraturze, a na pewno -- na tej
    > grupie!! Natychmiast opiętnujemy bandytów!!!
    >
    Sa tez inne sposoby.
    I własnie o nim dyskutujemy.

    >>> PeKaO SA nie liczył się z moją wolą, gdy ,,udzielał'' mi kredytu.
    >>> Czy podobne przestępstwa czyniły inne banki?
    >
    >> Nie znam Twojej sprawy.
    >
    > Więc ją opisałem. Nie czytasz tego, na co odpowiadasz?
    > Nie ośmieszaj się.
    >
    Nie czytam wszystkiego bo masz zwyczaj pływania po tematach a ja lubie
    konkretną dyskusje na konkretny temat.

    Innymi słowy mówiąc - jeżeli czujesz sie oszukany w jakiejs sprawie - załóż
    osobny temat, pogadamy.
    >
    >>>> z drugiej milczały o ewentualnych konsekwencjach,
    >
    >>> Co znów masz na swej myśli? Klient nie wiedział tego, że jeśli
    >>> rynkowa cena ogólna mieszkań spadnie dookoła -- mieszkanie tegoż
    >>> klienta także potanieje?
    >
    >>> A może wg Ciebie klient nie wiedział o tym, że jeśli kurs franka
    >>> szwajcarskiego ulegnie zmianom -- rata kredytu także może ulec
    >>> zmianom? Jest to ciekawa hipoteza, gdyż ten kurs (jak i kursy innych
    >>> walut) stale ulegał zmianom. Czy klient mógł uznać, że raty będą
    >>> malały także wówczas, gdy frank będzie drożał względem złotówki?
    >>> Wbrew pozorom nie jest to głupie -- toż obecnie raty niekoniecznie
    >>> poszły w górę, gdyż LIBOR spadł w dół... :)
    >
    >> Dziwne prawda, dlaczego banki zapewniały, ze po to wybrano franka bo
    >> jego kurs jest bardzo stabilny
    >
    > JEST -- czas teraźniejszy
    > BĘDZIE -- czas przyszły
    >
    Widzisz, sam zaczynasz łapać sztuczki marketingowe banku...

    > Rozmawiałeś z bankierami czy z wróżkami bądź prorokami?
    >
    Rozmawiałem z profesjonalistami w zakresie prduktów finansowych.
    Znaczy - tak to wygladało.
    Okazało się ze rozmawiałem z ludzmi o specyficznym podejsciu do uczciwości.

    >> i nie nalezy obawiac sie jego zmian.
    >
    > Jak już pisałem (i liczyłem) wzrost kursu franka na spłatę ma wpływ
    > niewielki. Problemem jest nałożenie się na siebie niekorzystnych
    > czynników:
    >
    Z błędnych przesłanek mozna wyciagnoac dowolnie idiotyczne wnioski.

    >>> Co więcej -- znani mi frankowicze nie tylko nie użalają się nad
    >>> sobą, ale odwrotnie -- uważają, że na kupnie mieszkań zarobili, i to
    >>> nieźle!
    >
    >> Rozumiem. Czyli ci protestuja to ich nie ma...
    >
    > Teraz protestują KODziarze [żądni thiocodeiny?] -- mentalne dzieci
    > Józefa Stalina, potomkowie zbrodniarzy i ludobójców, pseudoprawnicy,
    > pseudolekarze, pseudoartyści i inne społeczne męty...
    >
    Znów płyniesz.
    rozumiem, ze masz problem ze skupieniem i nie dociera do ciebie, ze o swoje
    moze walczyc wiecej niz jednak grupa na raz.
    >
    >>> Mnie nikt nigdy nie namawiał na kredyt we frankach czy innych
    >>> cudzych walutach. Natomiast chciałem zamienić złotówki na dolary
    >>> bądź euro przed zakupem samochodu. Twierdziłem, że cena samochodu
    >>> zależy nie od złotówek, lecz od kursu złotówki względem walut
    >>> obcych. Gdybym zamienił złotówki na dolary (bądź euro) zyskałbym
    >>> tyle, że zamiast S40 mógłby kupić S60.
    >
    >>> Zatem jestem stratny?! Bądź tedy tak hojny i pokryj moje straty! ;)
    >
    >> Skoro czujesz sie oszukany - dzialaj!
    >
    > Co mam robić? Gdzie złożyć wniosek? ;)
    > Od razu dodam, że mogłem zaciągnąć kredyt, zastawić mieszkania,
    > garaż, samochód, inne dobra... Straty ;) są ogromne! Na dodatek
    > zarobek bym ulokował latem 2014 roku w dolary, które znienacka
    > skoczyły w górę... A ranem 15 stycznia 2015 roku kupiłbym franki --
    > aby je sprzedać po kilku godzinach, gdy franek sięgał niemal 6 pln...
    >
    Na to nie ma wniosku. Musisz wykazac sie inicjatywa, nikt ci tego na tacy
    nie poda.
    Moze wez przykład z frankowiczów własnie, przesledz jak działali, jak
    argumentowali swoje racje i działaj!
    Mozesz tez wziac przykład z górników i zaczac palic opony pod sejmem.
    >
    > Poszukaj mi prawnika -- podzielę się z Tobą w razie czego?!
    > Prawnikowi damy połowę zysku a resztą podzielimy się? -- tez po
    > połowie?... Nie jestem pazerny -- wezmę z góry tylko 10% a 90% oddam
    > Tobie i prawnikowi, abyście mogli obłowić się wspólnie...
    >
    Jak zaczynasz od wydawania polecen innym aby zrobili cos za Ciebie to
    kiepsko widze Twój sukces.
    >

    >> Wychodzi na to, ze ci protestujący frankowicze to jacys nieswiadomi
    >> gówniarze, ktorzy własciwie protestuja dla samego prostestu. Dobrze
    >> ze jestes Ty aby im to wskazac.
    >
    > Wskażą im inni. :)
    >
    >> [chlup chlup chlup]
    >
    >>> Ja nie lubię niesumiennych dłużników!
    >
    >> Wyobraz sobie ze ja tez.
    >
    > Więc chyba masz problem -- samoakceptacja jest podstawą dobrego
    > humoru... ;)
    >
    Juz wole jak piszesz o wszystkich swoich problemach.
    Bo jak piszesz o moich to jak kula w płot - ja jestem do 'buuuuulu'
    optymistą.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1