Mithos wrote:

> Ja nie znam jeszcze zadnego kraju, w ktorym zwykly obywatel dobrze by
> wyszedl na zmianie kursu narodowej waluty na euro. W Holandii ceny
> czesto zostaly zamienione 1 do 1 (guldeny - euro), a mialo byc 1 euro =
> 2 guldeny. Czyli niektore produkty (a glownie uslugi) zdrozaly o 100%.
> Praktycznie nic nie zostalo przeliczone tak jak mialo, w najlepszym
> wypadku zmiana cenowa byla tylko niewielka (oczywiscie niekorzystnie).

Ale jak się to ma do kredytów? Czy w ogóle wiesz, o czym piszesz? Zmiana
waluty w tym przypadku wygląda dokładnie tak samo, jak denominacja -
tyle, że zamiast mnożyć przez np. 0.0001 mnoży się przez ustalony dużo
wcześniej sztywny kurs. Nie ma absolutnie żadnego miejsca na
niepodziewaną zmianę wysokości kredytu. Zmieniają się tylko jednostki, w
jakich ta wysokość jest wyrażona.

--
Przemek