eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Polacy nadplacaja kredyty
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 59

  • 31. Data: 2022-09-06 23:06:00
    Temat: Re: Polacy nadplacaja kredyty
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "J.F" <j...@p...onet.pl> writes:

    >> Przy porównaniach różnych walut trzeba pamiętać, że każdy wybór
    ^^^^^^^^^^^
    >> waluty to spekulacja (ale nie wtedy, gdy nie mamy wyboru - tak jak
    ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
    >> napisałem o wczesnych frankach). Spekulacja to rodzaj gry, ktoś
    >> wygra, inny przegra. Nie spekuluje tylko ten, kto nic nie ma.
    ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
    >
    > A wybor złotowki to nie spekulacja?

    Przecież napisałem powyżej, chyba jednoznacznie?
    Nawet jeśli to pierwsze mogło się komuś skojarzyć tylko z walutami
    obcymi, to to drugie chyba rozwiewa wszelkie wątpliwości?
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 32. Data: 2022-09-07 02:04:00
    Temat: Re: Polacy nadplacaja kredyty
    Od: Poldek <p...@i...eu>

    W dniu 2022-09-06 o 08:51, Dawid Rutkowski pisze:
    > poniedziałek, 5 września 2022 o 22:10:18 UTC+2 Poldek napisał(a):
    >> W dniu 2022-09-03 o 23:57, Krzysztof Halasa pisze:
    >>> I to znacznie. Albo raczej kredyt w PLN w ogóle nie wchodził w rachubę.
    >> Co chcesz przez to powiedzieć?
    >>
    >> Bo nie dość, że wchodził w rachubę, to jeszcze byli tacy ludzie -
    >> mniejszość - którzy brali w złotym i kupowali mieszkania. Np. moja
    >> skromna osoba.
    >
    > No ale policzyłeś, czy kredyt we franku nie byłby jednak tańszy?
    > Oczywiście na mieszkanie, na jakie było Cię wtedy stać wg "zdolności" w PLN, a nie
    fałszywej w CHF.

    Nie policzyłem, gdyż to policzenie będzie możliwe dopiero za 15 lat.
    Podejmując decyzję o wzięciu kredytu zdecydowałem, że nie będę brał w
    walucie, w której nie zarabiam i która jest walutą obcą. To był powód
    pierwszy, drugi i trzeci.
    Czwarty to koszt wcześniejszej spłaty, który dla kredytu w zł jest
    zerowy (przynajmniej mojego konkretnego kredytu), a dla kredytu w
    walucie jest (był) znaczący. Nie to, żebym spłacił wcześniej - nie
    spłaciłem i teraz po 15 latach spłacania i mając przed sobą kolejne 15
    lat spłacania planuję, że będę spłacał do samego końca normalnie. Ale
    kiedy brałem kredyt, to było dla mnie istotne, żebym miał możliwość w
    razie czego spłacenia jednym pociągnięciem bez kosztów.
    Raty były od samego początku oczywiście wyższe. Oczywiście większość
    biorących kredyty patrzyła tylko na raty na początku i ile można więcej
    tego kredytu wziąć - ile więcej m2 kupić - a reszta nic nieważne.


  • 33. Data: 2022-09-07 02:13:42
    Temat: Re: Polacy nadplacaja kredyty
    Od: Poldek <p...@i...eu>

    W dniu 2022-09-06 o 16:24, Krzysztof Halasa pisze:
    > Dawid Rutkowski <d...@w...pl> writes:
    >
    >> No i na początku to była jednak kiszka, np. "nabici w mbąk" z "
    >> oprocentowaniem ustalonym decyzją zarządu".
    >> Hmm, to kto zaczął? mbąk?
    >
    > IIRC był głównym tematem tego typu rozważań tutaj, więc pewnie tak -
    > przynajmniej na większą skalę. Ale banków było jednak więcej.
    >
    >>> I to znacznie. Albo raczej kredyt w PLN w ogóle nie wchodził w rachubę.
    >>
    >> I tu jest źródło problemu z frankowiczami.
    >> Kupili mieszkania na które nie było ich stać.
    >
    > Ależ nic podobnego. Problem nie był z frankowiczami, tylko z polską
    > walutą. A ten wynikał z faktu, że jeszcze chwilę wcześniej (no, z 10+
    > lat) byliśmy częścią bloku wschodniego, i wtedy problemy były ze
    > wszystkim. Sytuacja na przełomie wieków to był z pewnością postęp, tyle
    > że nie od razu taki by brać kredyty hipoteczne w PLN.

    No byliśmy i wszyscy dorośli to wiedzieliśmy kim jesteśmy, kim byliśmy i
    nie wiedzieliśmy tylko kim będziemy. A chciało się zostać z dnia na
    dzień kimś innym, kimś kim się nie było - na kredyt, w obcej walucie.
    Chciało się od kopa zacząć żyć pełną piersią i poczuć się klasą średnią.
    Chciało się poczuć, że się jest cwanym i się daje radę w nowej
    rzeczywistości. Tymczasem dla części - tylko części, bo masa fankowiczy
    spłacała, spłaca i nie ma zasadniczego problemu, a jedynie dyskomfort,
    że można by było spłacić mniej, więc dlaczego nie?


  • 34. Data: 2022-09-07 02:23:54
    Temat: Re: Polacy nadplacaja kredyty
    Od: Poldek <p...@i...eu>

    W dniu 2022-09-06 o 23:03, Krzysztof Halasa pisze:
    > "J.F" <j...@p...onet.pl> writes:
    >
    >> No wlasnie PO chyba nic przeciw euro nie ma,
    >
    > Tego to ja nie wiem. "Po czynach ich poznacie".
    >
    >> W miedzyczasie ... troche nas ta slaba zlotowka ratowala
    >
    > Mnie tam nie ratowała.
    >
    >>> No i oczywiście bez własnej waluty obecne finansowanie wydatków państwa
    >>> inflacją nie mogłoby mieć miejsca.
    >>
    >> W strefie euro wlasnie duza inflacja.
    >
    > Ale znacznie mniejsza niż u nas. Bo tam inflacja bierze się z podwyżek
    > cen energii, ale nie z takiego pomysłu na finansowanie deficytu.

    Inflacja w Polsce bierze się z tego, że przez ostanie 10 lat zarobki
    poszły do góry 2, 3, 5 razy, a ceny stały w miejscu. Teraz przyszedł
    czas na "korektę" - urealnienie. Więc obecna inflacja jest normalnym
    zjawiskiem na rynku, który próbuje wrócić do równowagi.
    W strefie Euro zarobki nie galopowały w ciągu ostatnich 10 lat tak, jak
    w Polsce, więc inflacja jest mniejsza.
    A ceny energii rosną z tego samego mniej więcej powodu - następuje
    urealnienie. Energia ciągle jest zbyt tania i będzie drożała, a
    najlepszy sposób dla tych, którzy nie chcą dużo płacić za energię, to
    jest nie używać, używać jak najmniej. W moim bloku każdej zimy sąsiedzi
    uparcie otwierają okna nad kaloryferami i jednocześnie się grzeją i
    wypuszczają to ciepło za okno i płaczą nad rachunkami za ciepło.


  • 35. Data: 2022-09-07 02:34:27
    Temat: Re: Polacy nadplacaja kredyty
    Od: Poldek <p...@i...eu>

    W dniu 2022-09-06 o 08:50, Dawid Rutkowski pisze:
    > poniedziałek, 5 września 2022 o 22:08:46 UTC+2 Poldek napisał(a):
    >> W dniu 2022-09-03 o 13:32, Krzysztof Halasa pisze:
    >>> Poldek <p...@i...eu> writes:
    >>>
    >>>> Koledzy z pracy brali w CHF i patrzyli nierozumiejącymi oczyma,
    >>>> kiedy przyznawałem się, że ja wziąłem później gdzie indziej w PLN.
    >>>
    >>> Faktem jest jednak, że wtedy kredyty w CHF były bardziej racjonalne niż
    >>> w PLN. Niestety wiązało się to, jak każdy kredyt (albo inny depozyt)
    >>> z ryzykiem. PLN, oprócz ryzyka, był po prostu znacznie droższy.
    >>>
    >>> Aczkolwiek w pewnym momencie niskie kursy walut to już była jednak
    >>> przesada.
    >> Czy mógłbyś podkręcić jasność wypowiedzi?
    >>
    >> Sorki, ale spodziewałbym się odrobinę logiki w wypowiedzi człowieka z
    >> wykształceniem wyższym technicznym. Chyba, że czegoś nie rozumiem.
    >>
    >> Cała rzekoma racjonalność brania we franku polegała na tym, że Gazeta
    >> Wyborcza grzmiała systematycznie, że koniecznie trzeba brać kredyty
    >> oczywiście we franku - NIE MA CO GADAć. I w związku z tym WSZSYCY W KOŁO
    >> BRALI WE FRANKU. A więc zrobiła się gorączkowa atmosfera wokół brania
    >> kredytów we franku i oczywistą oczywistością było branie we franku. Od
    >> tego się "racjonalność" brania kredytu na 30 lat we franku się zaczynała
    >> i na tym się kończyła.
    >
    > Wow, to teraz wybiórcza jest winna?
    > "Mam plan. Jaki? K5, sprytny!"
    > Jestem dziennikarzem/udziałowcem wybiórczej, mam kasę na 66m^2, ale wezmę kredyt we
    franku jak jest po 3zł, na mieszkanie 100m^2, zacznę "grzmieć systematycznie, że
    koniecznie trzeba brać kredyty oczywiście we franku", na rynku pojawi się kupa
    franka, frank spadnie do 2zł, spłacam kredyt, ?????, PROFIT! - 100m^2 w cenie 66m^2
    (przy okazji wręcz w aktualnej cenie 50 a nawet 33m^2, bo bańka nadmucana).
    > O, to teraz faza 2 - sprzedaję 100m^2 po nadmuchanej cenie, czekam chwilę aż bańka
    pęknje, odkupuję, ????, PROFIT! - mieszkanie za darmo, ta sama kasa co na początku na
    koncie, "man I'm good, I'm very good" - a nawet "man, I can feel like a god"...

    Widać, słychać i czuć, że w tamtym okresie - bumu na kredyty frankowe,
    czyli 2006-2007 - temat kupowania mieszkania i brania kredytu cię nie
    dotyczył.

    Przy okazji. Czy z dzisiejszej perspektywy ktoś potrafi mi wytłumaczyć o
    co miało chodzić w tej wciąż powtarzanej, tłuczonej, wałkowanej i
    międlonej bezmyślnie mantrze, że "Niedługo wejdziemy do strefy Euro.
    Dlatego trzeba brać kredyty we franku. Złotówka przecież niedługo
    zniknie i wtedy z kredytem złotowym będzie kłopot, a na kredycie
    frankowym będzie zarobek!". Powtarzali to wszyscy - Gazeta Wyborcza
    dodatek nieruchomości, doradcy w expanderach i openach, ludzie
    rozgorączkowani gorączką kredytową, koledzy w pracy, ludzie na
    przystankach tramwajowych i na forach internetowych.


  • 36. Data: 2022-09-07 07:15:45
    Temat: Re: Polacy nadplacaja kredyty
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Tue, 06 Sep 2022 23:03:07 +0200, Krzysztof Halasa wrote:
    > "J.F" <j...@p...onet.pl> writes:
    >> No wlasnie PO chyba nic przeciw euro nie ma,
    > Tego to ja nie wiem. "Po czynach ich poznacie".

    Najpierw klimat nie sprzyjal, potem juz nie rzadzili.
    A teraz ... jeszcze im PiS postawi pytanie wyborcze.

    >> W miedzyczasie ... troche nas ta slaba zlotowka ratowala
    > Mnie tam nie ratowała.

    Zalezy co robiles.
    To, ze krajowym pracownikom "obnizono zarobki", w walutach liczac,
    powodowalo, ze mieli prace.

    >>> No i oczywiście bez własnej waluty obecne finansowanie wydatków państwa
    >>> inflacją nie mogłoby mieć miejsca.
    >>
    >> W strefie euro wlasnie duza inflacja.
    >
    > Ale znacznie mniejsza niż u nas. Bo tam inflacja bierze się z podwyżek
    > cen energii, ale nie z takiego pomysłu na finansowanie deficytu.

    A o Planach Odbudowy po Covid zapomniales?
    Tylko mysmy nie dostali ?

    J.


  • 37. Data: 2022-09-07 07:19:17
    Temat: Re: Polacy nadplacaja kredyty
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Wed, 7 Sep 2022 02:23:54 +0200, Poldek wrote:
    > W dniu 2022-09-06 o 23:03, Krzysztof Halasa pisze:
    >> "J.F" <j...@p...onet.pl> writes:
    >>
    >>>> No i oczywiście bez własnej waluty obecne finansowanie wydatków państwa
    >>>> inflacją nie mogłoby mieć miejsca.
    >>>
    >>> W strefie euro wlasnie duza inflacja.
    >>
    >> Ale znacznie mniejsza niż u nas. Bo tam inflacja bierze się z podwyżek
    >> cen energii, ale nie z takiego pomysłu na finansowanie deficytu.
    >
    > Inflacja w Polsce bierze się z tego, że przez ostanie 10 lat zarobki
    > poszły do góry 2, 3, 5 razy, a ceny stały w miejscu. Teraz przyszedł
    > czas na "korektę" - urealnienie. Więc obecna inflacja jest normalnym
    > zjawiskiem na rynku, który próbuje wrócić do równowagi.

    Cos w tym jest. Zarobki rosly, kurs spadal, zarobki realne niekocznie
    rosly, ale ceny w koncu musialy wzrosnac.

    > W strefie Euro zarobki nie galopowały w ciągu ostatnich 10 lat tak, jak
    > w Polsce, więc inflacja jest mniejsza.
    > A ceny energii rosną z tego samego mniej więcej powodu - następuje
    > urealnienie. Energia ciągle jest zbyt tania i będzie drożała, a
    > najlepszy sposób dla tych, którzy nie chcą dużo płacić za energię, to
    > jest nie używać, używać jak najmniej.

    Niby masz racje, ale widac duze wahania tej energii od innych
    czynnikow.

    > W moim bloku każdej zimy sąsiedzi
    > uparcie otwierają okna nad kaloryferami i jednocześnie się grzeją i
    > wypuszczają to ciepło za okno i płaczą nad rachunkami za ciepło.

    Alternatywa to nastawiac tych solarow i wiatrakow i miec niedrogą
    energie :-)

    J.


  • 38. Data: 2022-09-07 07:24:01
    Temat: Re: Polacy nadplacaja kredyty
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Wed, 7 Sep 2022 02:13:42 +0200, Poldek wrote:
    > W dniu 2022-09-06 o 16:24, Krzysztof Halasa pisze:
    >> Dawid Rutkowski <d...@w...pl> writes:

    >>>> I to znacznie. Albo raczej kredyt w PLN w ogóle nie wchodził w rachubę.
    >>>
    >>> I tu jest źródło problemu z frankowiczami.
    >>> Kupili mieszkania na które nie było ich stać.
    >>
    >> Ależ nic podobnego. Problem nie był z frankowiczami, tylko z polską
    >> walutą. A ten wynikał z faktu, że jeszcze chwilę wcześniej (no, z 10+
    >> lat) byliśmy częścią bloku wschodniego, i wtedy problemy były ze
    >> wszystkim. Sytuacja na przełomie wieków to był z pewnością postęp, tyle
    >> że nie od razu taki by brać kredyty hipoteczne w PLN.
    >
    > No byliśmy i wszyscy dorośli to wiedzieliśmy kim jesteśmy, kim byliśmy i
    > nie wiedzieliśmy tylko kim będziemy. A chciało się zostać z dnia na
    > dzień kimś innym, kimś kim się nie było - na kredyt, w obcej walucie.
    > Chciało się od kopa zacząć żyć pełną piersią i poczuć się klasą średnią.
    > Chciało się poczuć, że się jest cwanym i się daje radę w nowej
    > rzeczywistości.

    Przesadzasz.
    Co jak co - ale wydaje sie, ze na mieszkanie powinno byc nas stac.
    I jak widac w miare bylo. I wcale nie jakies "na wyrost".
    Kredyt w zachodniej walucie tez nie wydawal sie glupi, skoro jestesmy
    czescia europejskiej gospodarki, a potem przyszedl amerykanski kryzys
    i wszystko pierd* :-)

    > Tymczasem dla części - tylko części, bo masa fankowiczy
    > spłacała, spłaca i nie ma zasadniczego problemu, a jedynie dyskomfort,
    > że można by było spłacić mniej, więc dlaczego nie?

    A tu widac ciag dalszy - rok niskich stop i teraz niektorzy nie moga
    zlotowek splacic :-)

    J.


  • 39. Data: 2022-09-07 07:34:24
    Temat: Re: Polacy nadplacaja kredyty
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Wed, 7 Sep 2022 02:04:00 +0200, Poldek wrote:
    > W dniu 2022-09-06 o 08:51, Dawid Rutkowski pisze:
    >> poniedziałek, 5 września 2022 o 22:10:18 UTC+2 Poldek napisał(a):
    >>> W dniu 2022-09-03 o 23:57, Krzysztof Halasa pisze:
    >>>> I to znacznie. Albo raczej kredyt w PLN w ogóle nie wchodził w rachubę.
    >>> Co chcesz przez to powiedzieć?
    >>>
    >>> Bo nie dość, że wchodził w rachubę, to jeszcze byli tacy ludzie -
    >>> mniejszość - którzy brali w złotym i kupowali mieszkania. Np. moja
    >>> skromna osoba.
    >>
    >> No ale policzyłeś, czy kredyt we franku nie byłby jednak tańszy?
    >> Oczywiście na mieszkanie, na jakie było Cię wtedy stać wg "zdolności" w PLN, a nie
    fałszywej w CHF.
    >
    > Nie policzyłem, gdyż to policzenie będzie możliwe dopiero za 15 lat.
    > Podejmując decyzję o wzięciu kredytu zdecydowałem, że nie będę brał w
    > walucie, w której nie zarabiam i która jest walutą obcą. To był powód
    > pierwszy, drugi i trzeci.

    W normalnych warunkach, czyli np jeszcze w 2008 roku napisalbym,
    ze owszem - zlotowka moze duzo spasc, ale wtedy zarobki wzrosną.
    A w rezerwie byl jeszcze wyjazd za granice i zarabianie w euro.

    Wiec wydawalo sie, ze to raczej niewielkie ryzyko.

    > Czwarty to koszt wcześniejszej spłaty, który dla kredytu w zł jest
    > zerowy (przynajmniej mojego konkretnego kredytu), a dla kredytu w
    > walucie jest (był) znaczący. Nie to, żebym spłacił wcześniej - nie
    > spłaciłem i teraz po 15 latach spłacania i mając przed sobą kolejne 15
    > lat spłacania planuję, że będę spłacał do samego końca normalnie. Ale
    > kiedy brałem kredyt, to było dla mnie istotne, żebym miał możliwość w
    > razie czego spłacenia jednym pociągnięciem bez kosztów.

    Spodziewales sie spadku czy wygranej w Lotto ? :-)

    Ale jak pamietam, to i kredyty w PLN mialy duze koszty splaty.
    Moze po prostu trafiles na ten nieliczny, gdzie byly zerowe.

    P.S. Rada sprzed lat z USA - co zrobic, aby wczesniej splacic?
    Przestac splacac. Bank przysle jedno ostrzezenie, drugie, trzecie,
    az w koncu wezwie do splaty calosci. I wtedy splacic.
    Ciekawe, jakby to w Polsce zadzialalo.
    Nalezy sie oplata za wczesniejsza splate, czy nie nalezy.


    Ale teraz juz oplat nie ma/ma nie nie byc ... frankowych tez dotyczy?

    > Raty były od samego początku oczywiście wyższe. Oczywiście większość
    > biorących kredyty patrzyła tylko na raty na początku i ile można więcej
    > tego kredytu wziąć - ile więcej m2 kupić - a reszta nic nieważne.

    Bo chcialo sie miec jakies przyzwoite mieszkanie, a nie małą klitkę.
    I nic nie wskazywalo, ze czlowieka nie stac na nie.

    Zreszta jak ktos wczesnie kupil, jak CHF stal jeszcze wysoko,
    to bylo go stac.

    J.


  • 40. Data: 2022-09-07 09:20:57
    Temat: Re: Polacy nadplacaja kredyty
    Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>

    On 2022-09-07, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:

    [...]

    >> Nie policzyłem, gdyż to policzenie będzie możliwe dopiero za 15 lat.
    >> Podejmując decyzję o wzięciu kredytu zdecydowałem, że nie będę brał w
    >> walucie, w której nie zarabiam i która jest walutą obcą. To był powód
    >> pierwszy, drugi i trzeci.
    >
    > W normalnych warunkach, czyli np jeszcze w 2008 roku napisalbym,
    > ze owszem - zlotowka moze duzo spasc, ale wtedy zarobki wzrosną.
    > A w rezerwie byl jeszcze wyjazd za granice i zarabianie w euro.
    >
    > Wiec wydawalo sie, ze to raczej niewielkie ryzyko.

    W 2007-2008 jeszcze się mówiło dużo o przyjęciu euro.

    > Ale teraz juz oplat nie ma/ma nie nie byc ... frankowych tez dotyczy?

    Ale to obowiązuje nowe umowy. Ja mam starą (z 2012 r.) i wciąż mam ważny
    zapis o 2% za wcześniejszą, całkowitą spłatę.

    --
    Wojciech Bańcer
    w...@g...com

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1