eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiIle mamy złotówek? › Re: Ile mamy złotówek?
  • Data: 2010-08-18 08:32:57
    Temat: Re: Ile mamy złotówek?
    Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 18 Sie, 03:45, "pmlb" <b...@d...pl> wrote:

    > Sadzisz, ze napasc na Irak byla spowodowana Bronia Masowego razenia czy
    > yktarura saddama? A moze zasobami ropy?
    > Nie... Wlasnie obawa, ze Saddam zacznie handlowac z Niemcami i Francja w
    > euro i za to euro kupowac od nich zywnosc i leki.

    No to czekamy na wojnę z Wenezuelą, Norwegią, Rosją?

    > >> Ceny skacza z dnia na dzien o 50-100%.
    >
    > > Jak to obliczyłeś. Dlaczego nie 10% albo 1000%?
    >
    > Bo w takiej sytuacji kiedy malo jest pieniadza i jest on drogi wszystko
    > dorzeje, dobra fizyczne staja sie bardzo drogie.
    > Moga oczywiscie ceny skacac i o 1000% ale to juz sprawa haosu na rynku.

    Moim zdaniem mylisz się mocno. Jeśli pieniądza nie przybędzie, a dóbr
    nie ubędzie, to ceny nie zmienią się wiele.

    > >> Wolnego rynku nie bylo, nie ma i nie bedzie - to utopia i anarchia.
    >
    > > Być może anarchia, ale na pewno nie utopia. To działa. Przykład:
    > > Chiny. W ciągu paru dekad stali się drugą gospodarką świata.
    >
    > Ale Chiny sa panstwem socjalistycznym z poteznym zapleczem socjalnym.

    Nie rozśmieszaj mnie. Potężne zaplecze socjalne (i redystrybucja) to
    jest w UE i USA. W Chinach (ale nie tylko: inne państwa w Azji też nie
    są "w ogonie"), jeśli chodzi o gospodarkę to jest wolny rynek.

    > Byc moze wlasnie socjalizm jest tym systemem ktory potrafi pansto wzniesc na
    > wyzyny?

    ROTFL

    > >> Wzrost zasobnosci to przede wszystkim konsumcja. Jeyna inwestycja
    >
    > > Aha, czyli Keynes wciąż żywy?
    >
    > A jak inaczej? Wszystko na swiecie to konsumcja, bo zycie jest konsumcja.

    Jak inaczej? Normalnie. Oszczędzanie, inwestycje, rozwój gospodarki,
    korzyść dla całego społeczeństwa.
    Przecież recepta polegająca na zwiększonych wydatkach rządu _nigdy_
    nie zadziałała.

    > Inwestycje sa jedynie pochodna konsumcji. Jak by nie bylo konsumcji to po co
    > nam by bylo np. kolo? Problem w tym, ze konsumcja jest nierowno rozlozona i

    IMHO całkowicie się mylisz. Najpierw jest rozwój gospodarki (czyli
    tanienie dóbr, nowe sposoby produkcji itp.), a potem dopiero
    konsumpcja, czyli zwiększenie popytu.
    Ale być może używamy pojęcia "konsumpcja" w innych znaczeniach.

    > > ale to, co postulujesz zapewnia właśnie wolny rynek. Ów magazyn albo
    > > się zapełni albo stanieje. Ale to czy w ogóle powstanie będzie wynikać
    > > z rzeczywistych potrzeb ludzi - klientów.
    >
    > I wlasnie dlatego wolny rynek to utopia.

    nie, utopia to coś, co nie działa.
    Chyba powinieneś przeczytać definicję:

    utopia
    1. zamiar niemożliwy do urzeczywistnienia
    2. ideał społeczeństwa szczęśliwego; też: ideologia postulująca
    stworzenie takiego społeczeństwa

    > Wolny rynek byl by wowczas jak by nie bylo monoplu pieniadza. Tak dlugo jak
    > bank bedzie jedyna osobowoscia do emisji pieniadza tak dlugo wolny rynek to
    > bajka. Bo kazdy kto bedzie kontrolowac pieniadze bedzie mogl sterowac

    ale to nie "utopia", a co najwyżej stan, jaki możemy zmienić.
    IMHO Twoje twierdzenie "X to utopia, a dowodem tego jest obecny stan
    nie X" to błąd logiczny. Przecież z faktu, że teraz nie mamy wolnego
    rynku nie wynika, że on nie działałby, gdyby jednak się go udało
    przywrócić!

    > rynkiem, polityka...
    > (a propo na marginesie: wiesz, ze w Iranie banki nie pobieraja odsetek za
    > pozyczki? I nadal zyja?)

    wiem, radzą sobie inaczej (np. http://www.bankier.pl/wiadomosc/Kultura-bez-lichwy-2
    053998.html)

    > >> W mysl zydowskiego przyslowia: jak kupiec biedny to i handlowiec biedny.
    >
    > > Taaaa, Bernanke też uważa, że należy forsę z helikoptera zrzucać dla
    > > pobudzenia gospodarki.
    >
    > Ale w dzisiejszym swiecie to chyba wyjscia juz nie ma...

    ROTFL. Obejrzyj sobie http://www.youtube.com/watch?v=FW3Iy4oBgA4

    > I tak wszystko sprowadza sie do tego, ze banki posiada kazda rzecz na ziemi,
    > lacznie z ludzmi... (w polsce byly projekty by dlugi dziedziczyc

    no cóż, nie takie kataklizmy w historii Ziemi są już historią.

    > >> > Zauważ: FED utrzymuje stopy procentowe na bardzo niskim poziomie
    > >> > (czyli kredyt jest tani) i co? Czy gospodarka USA ma się lepiej?
    >
    > >> Powiedz inaczej: czy ma sie gorzej?
    >
    > > tak, oczywiście, że ma się gorzej. Ropa, złoto - rekordowo tanie,
    > > dolar spada (czyli na mniej Amerykanów stać), bezrobocie wysokie.
    > > To jest kroplówka dla pacjenta, któremu gnije stopa. Trzeba ją odciąć,
    > > póki nie gnije cała noga.
    >
    > Znaczy co zaglodzic pare milionow ludzi?

    z całą pewnością plajta państwa (czyli odmowa spłaty zadłużenia) nie
    spowoduje zagłodzenia milionów ludzi.
    Rolnicy nie przestaną siać, piekarze piec itd. Owszem, wielu ludzi
    ucierpi, będzie musiało wynająć domy zamiast je posiadać i zacząć
    produkować a nie świadczyć usługi, ale innej drogi nie ma.
    Im później to nastąpi, tym boleśniejsze będzie.

    > Bo skad ci ludzie wema srodki na zywnosc?

    z pracy? Z oszczędności w coś innego niż obligacje USA i USD?

    > Ropa spada? Nie zauwazylem:)) zwlaszcza na stacjach benzynowych.

    już skorygowałem: chodziło mi o rekordowo wysokie ceny.

    > Ja nie wiem ile w USA jest bezrobotnych ale w UK ilch liczba spadla w ciagu
    > roku o 1,5% Bylo 4% jest 2,5% do 3% nie znam dokladnych danych

    w USA: ok. 9,5%

    > (prawdopodbnie teraz sie zwiekszy po dojsciu Camerona do wladzy -konserwy z
    > liberalami- bo juz zapowiadaja ciecia, ciecia, ciecia, bank federalny w UK
    > zapowiedzial, ze przy takich cieciach gospodarka gwaltownie wyhamuje wzrost

    Na przykład za Reagana bezrobocie spadło:
    http://www.presidentreagan.info/unemployment.cfm
    Dlaczego sądzisz, że "przycinanie" rządu teraz miałoby mieć inny
    skutek?

    > Ale bailout to czyste przedsiewziecie liberalne:))) Wrecz podrecznikowe:)

    nie rozśmieszaj mnie.
    Odszczekam, jeśli wskażesz ów podręcznik.
    Oczywiście zakładam, że używasz określenie "liberalne" w "polskim"
    znaczeniu, a nie amerykańskim.

    > Firma bierze kredyty, doprowadza do bankructwa i zostaje ...
    > znacjonalizowana czyli wszyscy podatnicy splacaja dlugi klku osob z zarzadu
    > tej firmy. Po splacie zadluzenia przez obywateli, firme sie sprywatyzuje:)))
    > i tak w kolo. Naprawde tego nie widac?

    no, a gdzie tu liberalizm?

    > >> Zysk jest wowczas kiedy straty nie ma:)
    >
    > > A Chińczykom idzie gorzej: tylko 8,5% rosną... Różne chyba mamy miary
    > > sukcesu.
    >
    > Czyli socjalizm gora?:))) No prosze:)

    Socjalizm w Chinach? Gdzie (poza oficjalnymi wystąpieniami)?

    --
    pozdrawiam,
    Jarek Andrzejewski

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1