Rzeczywiście cuda.
Zachętę do nadpłacanie kredytu jeszcze bym zrozumiał, od aktywów płaci się podatek, a
dodatkowo DNB po wycofaniu się z PL z obsługi detalu musiał wpompować własną kasę
równoważącą udzielone hipoteki (ZTCP to tylko frankowe, złotówkowe sprzedał do
getoutu - choć może i złotówkowe zostawił, ale w takim razie mogły stanowić tylko
niewielki % wszystkich) i pewnie chciałby ją uwolnić.
Albo przewidują dupnięcie frankowiczów i próbują minimalizować ryzyko.
Ale próba marna, takich, co robią ostatnio opisywany "oscylatorek", jest malutko - a
mieszkania raczej wciąż niesprzedawalne.

Ale czemu rezygnują z haraczu z kont - i jeszcze dają za to premie?
Widać ktoś wygrał z nimi w sądzie i musieli wszystko zwrócić i jeszcze odszkodowanie
zapłacić.