Witam!
Zapewne część z Was płaci kartami wypukłymi w restauracjach.
Czy przy płaceniu za każdym razem wstajecie extra od stolika
i sprawdzacie przebieg płatności dokonywanej przez kelnera
(tak by było oczywiście najbezpieczniej), czy raczej nie
i dajecie mu wolną rękę?

--
Pozdrawiam
hosi

do góry

> Zapewne część z Was płaci kartami wypukłymi w restauracjach.
> Czy przy płaceniu za każdym razem wstajecie extra od stolika
> i sprawdzacie przebieg płatności dokonywanej przez kelnera
> (tak by było oczywiście najbezpieczniej), czy raczej nie
> i dajecie mu wolną rękę?

W donrych restauracjach kelner przychodzi z maszynka do stolika :)
I nie mowie to o drogich restauracjach :))) bo na takie mnie nie stac...

A jakby co - to daje elektrona :) I niech sie bawia...

Ogolnie nigdy nie zdazylo mi sie podejsc.

do góry

Użytkownik "hosi" <h...@W...pl> napisał w wiadomości
news:ac5b1b$d6h$1@news.tpi.pl...
> Witam!
> Zapewne część z Was płaci kartami wypukłymi w restauracjach.
> Czy przy płaceniu za każdym razem wstajecie extra od stolika
> i sprawdzacie przebieg płatności dokonywanej przez kelnera
> (tak by było oczywiście najbezpieczniej), czy raczej nie
> i dajecie mu wolną rękę?

Ja nie daję wolnej ręki :)) A tak na marginesie to ostatnio płaciłem w
knajpie w taki spoób, że kelner miał czytnik z tokenem na
antenkę -podchodził z urządzeniem do stolika i przy kliencie wykonywał całą
operację płatności -super sprawa i bardzo elegancko -no tylko napiwku nie ma
jak kartą dać do ręki :))).
Pozdrawiam Wall

do góry

> Witam!
> Zapewne część z Was płaci kartami wypukłymi w restauracjach.
> Czy przy płaceniu za każdym razem wstajecie extra od stolika
> i sprawdzacie przebieg płatności dokonywanej przez kelnera
> (tak by było oczywiście najbezpieczniej), czy raczej nie
> i dajecie mu wolną rękę?

Place VE ale i tak dale wolna reke. Chociaz nie do konca bo przewaznie
kelner jest caly czas w moim polu widzenia.

do góry

Dzieki za odp.! :)

--
Pozdrawiam
hosi

do góry

Użytkownik "Wall" <w...@i...pl> napisał:

> -no tylko napiwku nie ma
> jak kartą dać do ręki :))).

Nie wiem jak u nas w Polsce, ale np. w Niemczech
jest podobno taka opcja jak napiwek (Trinkgeld).
Wtedy po rozliczeniu karty, pracowca dodaje napiewek
(przynajmniej teoretycznie ;) ) do wyplaty.

--
Pozdrawiam
hosi

do góry

h...@W...pl (hosi) wrote in <ac5e4d$6ki$2@news.tpi.pl>:


>Nie wiem jak u nas w Polsce, ale np. w Niemczech
>jest podobno taka opcja jak napiwek (Trinkgeld).
>Wtedy po rozliczeniu karty, pracowca dodaje napiewek
>(przynajmniej teoretycznie ;) ) do wyplaty.

Jesli placisz karta wypukla, i jest ona odbijana, na kartoniku znajduje
sie ozycja "napiwek w PLN". Ciekawe tylko jak dziala mechanizm rozliczania
pozniej takiej wplaty przez np. wlasciciela restauracji :-)

Swoja droga - to nie liczac taksowek i jednego sklepu z butami nie spotkalem
juz dawno miejsca gdzie uzywa sie "zelazka". Tym bardziej restauracji.

Pozdrawiam,
Wojtek

do góry

> Jesli placisz karta wypukla, i jest ona odbijana, na kartoniku
> znajduje sie ozycja "napiwek w PLN". Ciekawe tylko jak dziala
> mechanizm rozliczania pozniej takiej wplaty przez np. wlasciciela
> restauracji :-)
>


Dokladnie to samo moze byc w POSie. Jedyna roznica jest, ze obslugujacy POSa
musi dwa razy wklepac dana transakcje.

> Swoja droga - to nie liczac taksowek i jednego sklepu z butami nie
> spotkalem juz dawno miejsca gdzie uzywa sie "zelazka". Tym bardziej
> restauracji.

Bo sa POSy
:-)

M.

do góry

"AMRA" <a...@a...com> napisał(a) oto tak

> W donrych restauracjach kelner przychodzi z maszynka do stolika :)
> I nie mowie to o drogich restauracjach :))) bo na takie mnie nie stac...
> A jakby co - to daje elektrona :) I niech sie bawia...

???
Możesz to rozwinąć?

--
Pozdrawiam,
Heniek
www.heniek.of.pl
GG 1599859

do góry

Użytkownik Maciej Bebenek napisał:
(...)
>>Swoja droga - to nie liczac taksowek i jednego sklepu z butami nie
>>spotkalem juz dawno miejsca gdzie uzywa sie "zelazka". Tym bardziej
>>restauracji.
>
>
> Bo sa POSy
> :-)


Spotkałem stację benzynową, gdzie gość trzymał żelazko, na
okoliczność, gdyby zabrakło prądu.

Dogbert

do góry