Pomóżcie, grupowicze, bo dla mnie to jakaś magia.

Płaciłem "od zawsze" w moim osiedlowym sklepie KK BZWBK. Autoryzacja, sądząc
po naklejkach, też z BZWBK, więc działało bez problemu. Nagle, z jakiegoś
powodu (być może po otrzymaniu przeze mnie wznowionej karty, ale nie
zarejestrowałem dokładnie tego momentu), przestało działać. Terminal, po
przeciągnięciu karty i wpisaniu kwoty wiesza się tak dokumentnie, że pomaga
tylko wyłączenie zasilania. Drugi obok - tak samo. Nawet nie próbuje nic
autoryzować, nie wybiera numeru, nie reaguje na klawisze - no po prostu
umarł w butach... Zrobiłem ten sam numer 2 razy w odstępie kilku-kilkunastu
dni, więc nie była to jakaś jednorazowa historia. Teraz już się boję, bo
cała kolejka do kasy patrzy na mnie jak na bandytę (kasjerka przeciąga -
czeka - dziwi się - czeka jeszcze dłużej - dzwoni po kierowniczkę - ta
wyłącza zasilanie POS-a - ja szukam gotówki lub innej karty - razem co
najmniej 10 minut)

Oczywiście, karta działa we wszystkich innych punktach. Oczywiście, każda
inna karta działa w tym sklepie.

I co Wy na to?

Mariusz