eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAktualności finansowe › Taksówka z problemami

Taksówka z problemami

2019-02-15 12:22

Taksówka z problemami

Taksówka © cameris - Fotolia.com

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (3)

Taksówka w problemach. Taksówkarze z jednej strony muszą walczyć o przeżycie na bardzo konkurencyjnym rynku, z drugiej dopadają ich jeszcze długi. Z danych Krajowego Rejestru Długów BIG SA wynika, że branża taksówkarska powinna oddać swoim wierzycielom przeszło 29 mln zł. Dla porównania, jeszcze przed dwoma laty zadłużenie to opiewało na 19 mln zł.

Przeczytaj także: KRD: taksówkarze dotknięci pandemią, zadłużenie wzrosło o 47,9 mln zł

Wprawdzie taksówkarski rynek rozwija się nad Wisłą dość dynamicznie, to jednak niezaprzeczalnym faktem jest to, że wożenie ludzi taksówką do najłatwiejszych zajęć nie należy, zwłaszcza że znaczną część zysków z tej działalności potrafią "zjadać" koszty. Efektem tego jest rosnące zadłużenie - z danych udostępnionych przez Krajowy Rejestr Długów Biura Informacji Gospodarczej SA wynika, że długi polskich taksówkarzy opiewają już na 29 076 133,34 zł i z każdym rokiem rosną.

fot. mat. prasowe

Zadłużenie taksówkarzy

Branża taksówkarska jest winna swoim wierzycielom ponad 29 mln zł.


Komu są winni taksówkarze


Przeszło 17 mln zł taksówkarskiego długu to zaległości wobec firm windykacyjnych i funduszy sekurytyzacyjnych. Na 6 mln zł czeka branża finansowa, w tym banki komercyjne i spółdzielcze, faktorzy, leasingodawcy i firmy pożyczkowe. Kolejne kilka milionów to dług wobec operatorów telekomunikacyjnych, a przeszło 700 tys. - wobec ubezpieczycieli. Nieco mniejsze zaległości branża taksówkarska posiada z tytułu hurtowych zakupów paliw, wynajmu pojazdów, zakupów części czy serwisu aut, a nawet usług kurierskich czy reklamowych.

fot. mat. prasowe

Branże wierzycieli

Spośród 29 mln zł ponad 17 mln zł to długi wobec firm windykacyjnych i funduszy sekurytyzacyjnych.


– Bez wątpienia na zadłużenie taksówkarzy mają wpływ zatory finansowe. Współpraca z nierzetelnymi kontrahentami kosztuje bowiem taksówkarzy 24,5 mln zł. To blisko 85 procent całego zadłużenia branży taksówkarskiej. Może to świadczyć o tym, że opóźnienia w płatnościach ze strony kontrahentów, kładą się cieniem na bieżących zobowiązaniach przewoźników i są realnym zagrożeniem dla ich płynności finansowej – komentuje Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej SA.

Na rekordzie


Choć średni dług taksówki wynosi 12 899,79 zł, to są w tej branży rekordziści. Najbardziej zadłużony taksówkarz to 72-letni mężczyzna, mieszkaniec województwa mazowieckiego. Posiada 3 zobowiązania na łączną kwotę 891 259,37 zł wobec: funduszu sekurytyzacyjnego, firmy zajmującej się naprawą i instalacją maszyn oraz wobec drukarni.

Drugi rekordzista pochodzi z województwa śląskiego, a dokładnie z Katowic. Posiada 2 zobowiązania na łączną kwotę 546 502,14 zł, wobec firmy faktoringowej i ubezpieczeniowej.
Trzeci z rekordzistów to mieszkaniec województwa zachodniopomorskiego, powiat gryfiński. Posiada aż 20 zobowiązań wobec m.in. firmy leasingowej i windykacyjnej.
Jeśli patrzeć na zadłużenie przez pryzmat mapy Polski, to najbardziej zadłużonym województwem jest mazowieckie (7 864 935,65 zł), dalej: śląskie (3 235 648,12 zł) i pomorskie (3 124 345,04 zł). Najmniej zadłużone jest województwo opolskie (98 324,05 zł).

Rzetelni kontra nierzetelni


W sierpniu 2018 r. GUS podał, że w ciągu roku o 8,5% podrożały usługi transportowe. Tymczasem jak grzyby po deszczu wyrastają przewoźnicy, którzy mimo podwyżki, wciąż oferują pasażerom dumpingowe stawki. Takich nielegalnych, ale tanich firm przewozowych w samej tylko Warszawie działa 30-40, we Wrocławiu co najmniej 5.

Przypomnijmy, że brak wymaganej licencji zagrożony jest karą 12 tys. zł. Jeśli kierowca nie ma także ważnych badań psychologicznych i lekarskich, to kwota kar może wzrosnąć do 14 tys. zł. Kary jednak nie odstraszają właścicieli pseudotaksówek. Nagminne staje się zjawisko wykonywania przewozów osób bez licencji na tę działalność, ale za to z wykorzystaniem mobilnej aplikacji. Taki proceder odbiera klientów legalnym taksówkarzom, przez co ci ostatni stają się stratni.
– To z pewnością utrudnia pracę rzetelnym taksówkarzom, działającym zgodnie z prawem, na podstawie licencji. Ich wyższe stawki wynikają zazwyczaj z konieczności opodatkowania świadczonych usług, uiszczania opłat za przynależność do korporacji, kosztów paliwa, eksploatacji pojazdu czy ubezpieczenia. W odróżnieniu od nich, nielegalni taksówkarze nie ponoszą tych opłat, przez co są tańsi. Jak wskazują kontrole Wojewódzkiej Inspekcji Transportu Drogowego we Wrocławiu, wiele takich pseudotaksówek nie ma ubezpieczenia OC, ich pojazdy są niesprawne, a kierowcy nie mają prawa jazdy. Często też jeżdżą zbyt szybko i brawurowo. Na szczęście większość polskich taksówek to legalni przewoźnicy. Ich auta są specjalnie oznakowane, posiadają taksometr i kasę fiskalną, wiele z nich ma widoczne logo Rzetelnej Firmy. Dlatego jeśli mamy wybór, korzystajmy z rzetelnych przewoźników, zamiast wspierać nielegalny biznes – komentuje Mirosław Sędłak, zarządzający programem Rzetelna Firma w ramach Kaczmarski Group.

oprac. : eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Więcej na ten temat: taksówkarze, zadłużenie firm, długi

Przeczytaj także

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (1)

  • Cyriak161 / 2019-03-09 23:15:59

    Wolny rynek rządzi się swoimi prawami a przewóz osób to taka konkurencja w samej np. Wawie że ludzie wybierają co im bardziej pasuje. Osobiście wole opti taxi zamówić bo mają tani kurs, nowe auta i kulturalnych kierowców odpowiedz ] [ cytuj ]

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: