Użytkownik Wojciech Florczyk <w...@M...net> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:a6ptgr$3hb$...@n...tpi.pl...
> budzet promocyjny jest ustalany na poczatku roku i jest niezalezny od
> budzetu firmy.
> widac to szczegolnie po kampaniach reklamowych bankrutow.

Ciekawe w jaki sposob?
Zakladaja osobny rachunek bankowy z pieniedzmi na promocje i dostep do niego
ma tylko agencja reklamowa?

Karol

do góry

Użytkownik "Wojciech Florczyk" <w...@M...net> napisał w
wiadomości news:a6ptgr$3hb$1@news.tpi.pl...
> budzet promocyjny jest ustalany na poczatku roku i jest niezalezny od
> budzetu firmy.
>
> widac to szczegolnie po kampaniach reklamowych bankrutow.

Budżet promocyjny - jak każdy inny jest ustalany na początku roku i jest
częścią budżetu firmy (o ludzie ! ) .... I może byc modyfikowany w ciągu
roku jak każdy budżet w zależności od decyzji Zarządu ....

do góry

> Budżet promocyjny - jak każdy inny jest ustalany na początku roku i jest
> częścią budżetu firmy (o ludzie ! ) .... I może byc modyfikowany w ciągu
> roku jak każdy budżet w zależności od decyzji Zarządu ....

slowo niezalezny zostalu tu zle uzyte :-)

chodzilo mi o pewna niezaleznosc od ogolnej sytuacji firmy dzialan
promocyjnych, ktore zostaly wczesniej zaplanowane i np. nie oplaca sie znich
wycofywac...

WF

do góry

Użytkownik "Wojciech Florczyk" <w...@M...net> napisał w
wiadomości
>
> slowo niezalezny zostalu tu zle uzyte :-)

Tak napisałeś :
budzet promocyjny jest ustalany na poczatku roku i jest niezalezny od
budzetu firmy

> chodzilo mi o pewna niezaleznosc od ogolnej sytuacji firmy dzialan
> promocyjnych, ktore zostaly wczesniej zaplanowane i np. nie oplaca sie
znich
> wycofywac...

A o co co Ci chodziło - to można by długo dywagować :-))) Z Twojego post'a
można wywnioskować że budżet firmy sobie - a budżet promocyjny sobie ... a
budżet działów marketingu i PR jest zawsze zależny od budżetu firmy jako
całości. A co do opłacalności wycofywania pewnych działań - to masz rację -
zgadza się, na ogół duże działania promocyjne planuje się na długo na przód
i jako takie są wykonywane w długim okresie czasowym, agencje ponoszą pewne
koszty - które później tak czy siak zrefakturują na firmę zlecającą - bez
względu na to czy się rozmyśli co do kampanii czy nie.

Pozdroofka

do góry

Zarówno mBank jak i Inteligo wydają pieniądze z Unii Europejskiej, które dostały
na prowadzenie eksperymentów typu ebank.
Pokora i racjomalne wydawanie nie swoich pieniędzy jest w w Polsce na kartki :-)
Wojtek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> A o co co Ci chodziło - to można by długo dywagować :-))) Z Twojego

co nie ma sensu bo juz napisalem, ze sie zle wyrazilem...

WF

do góry

begin --> 14 Mar 2002 09:04:48 +0100, w
<7...@n...onet.pl>, <a...@p...onet.pl>
napisał(-a):

[...]

Przestań pieprzyć, jeśli Ci się nie podoba, to idź do innego banku.
Nas nie musisz zanudzać Twoimi "ekonomycznymi" złotymi myślami.

do góry

On 14 Mar 2002 09:04:48 +0100, <a...@p...onet.pl> wrote:

>"...mBank został mecenasem polskiej piłki siatkowej..."
>Po raz kolejny okazuje się, że nieprawdziwe są stwierdzenia banku, pojawiające
>się przy okazji kolejnych obniżek oprocentowania, wprowadzania opłat za karty
>itp. czyli:
>... ze względu na racjonalizację kosztów i politykę wypracowywania zysków...
>itp itd. Po raz kolejny mBank te zyski WTAPIA w niepotrzebny nikomu biznes. Jak
>pracownicy (a przede wszystkim prezes) chcą sponsorować cokolwiek - proszę
>bardzo. Można wprowadzić 20% podatek mBankowy dla pracowników, ale dlaczego ja
>mam za to płacić i jeszcze przysparzać tym samym "chwały" mBankowi?
>Mój bank nie ma być instytucją charytatywną, tylko ma zarabiać pieniądze dla
>mnie. A ja mogę następnie je wydać na dowolny cel, choćby na sponsoring. Ale
>nie mówmy, że mBank został sponsorem - tylko powiedzmy:
>
>klienci mBanku za jego pośrednictwem zostali przymuszeni do sponsorowania
>drużyny piłki siatkowej!!!.
>
>A tym którzy zastanawiają się dlaczego w Częstochowie, podsuwam nazwę banku
>który "przejmie" mBank i wprowadzi go na giełdę...
>

To odpowiedz na proste pytanie.
Jaki BRE ma interes by promowac Bank Częstochowa ?

Przecież ta marka jest już "przegrana".

Skoro i tak trzeba ponosić koszty sponsorowania, to
chyba lepiej, by "na koszulkach" był mBank
niż marka, której promowac nie warto.

mBank nie jest pierwszą firmą która
reklamuje się poprzez sport.
(jak nie wierzysz, to skocz np. na pocztę :-) )

BAH

do góry

" Kiedy jednemu z moich klientow nie podobalo sie, ze zamiast rozwijac
firme sponsoruje koncert muzyki klasycznej, zapytalem go, czy chce
zrezygnowac z uslug firmy. Ba! Zalezalo mi na tym, aby tego czowieka sie
pozbyc jako klienta.
Po prostu nie lubie nie zadowolonych klientow.

Gdyby klienci interweniowali w polityke firmy, to nie byla by prowadzona
przez zarzad, tylko przez ludzi, ktorzy czasem nie wiedza co to MARKETING.

"

<a...@p...onet.pl> wrote in message
news:78b0.00000841.3c90599f@newsgate.onet.pl...
> "...mBank został mecenasem polskiej piłki siatkowej..."
> Po raz kolejny okazuje się, że nieprawdziwe są stwierdzenia banku,
pojawiające
> się przy okazji kolejnych obniżek oprocentowania, wprowadzania opłat za
karty
> itp. czyli:
> ... ze względu na racjonalizację kosztów i politykę wypracowywania
zysków...
> itp itd. Po raz kolejny mBank te zyski WTAPIA w niepotrzebny nikomu
biznes. Jak
> pracownicy (a przede wszystkim prezes) chcą sponsorować cokolwiek - proszę
> bardzo. Można wprowadzić 20% podatek mBankowy dla pracowników, ale
dlaczego ja
> mam za to płacić i jeszcze przysparzać tym samym "chwały" mBankowi?
> Mój bank nie ma być instytucją charytatywną, tylko ma zarabiać pieniądze
dla
> mnie. A ja mogę następnie je wydać na dowolny cel, choćby na sponsoring.
Ale
> nie mówmy, że mBank został sponsorem - tylko powiedzmy:
>
> klienci mBanku za jego pośrednictwem zostali przymuszeni do sponsorowania
> drużyny piłki siatkowej!!!.
>
> A tym którzy zastanawiają się dlaczego w Częstochowie, podsuwam nazwę
banku
> który "przejmie" mBank i wprowadzi go na giełdę...
>
> szarim
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> Gdyby klienci interweniowali w polityke firmy, to nie byla by
prowadzona
> przez zarzad, tylko przez ludzi, ktorzy czasem nie wiedza co to MARKETING.
>

Klienci caly czas interweniuja w polityke firmy glosujac nogami (lub
myszkami :-)) A reklama poprzez sport to zawsze jest sliska sprawa - zawsze
moze sie okazac, ze liczba kibicow druzyny X jest znacznie mniejsza niz
liczba ich zaprzysieglych wrogow... A wtedy bank moglby wrecz stracic
klientow przez reklame :-)
Wyobrazcie sobie taki obrazek: banda pijanych, zarzyganych kibicow w dresach
w zdemolowanym pociagu, wygolone lby i bejsbole, kazdy ryczacy na caly glos
"mBank Pcim Dolny PANY!!!!!!!!!!!!!!"

do góry