Jak byscie sobie 'poradzili' z kwota 2-3tys dolarow. Mam na mysli jej
ulokowanie. Poki co od kilku dni spoczywa ona na rachunku dewizowym
multiBanku (topnieje, bo $ traci niestety na wartosci). Jak na miejscu
wlasciciela rozdysponowalibyscie taka kwota. Dodatkowo moge powiedziec ze
wlascicielem jest studentka posiadajaca oprocz konta dewizowego w multi,
jeszcze rachunek w pln w tym samym banku i od dluzdzego czasu w ('przez
sciane') w MBanku (eMax i E). I jeszcze jedno, mam na mysli jakas korzystna
lokate na okres, powiedzmy, do czerwca przyszlego roku. Z wlasnych wnioskow
moge jeszcze dodac, ze zamrozenie tej kwoty (tak by nie naruszac jej na
jakis szczegolnych wymagajacych tego lokatach) moze siegac do ok 3/4 (tzn te
2tys moze sobie lezec i procentowac, reszta w zaleznosci od potrzeb moze
wyparowac). Zakladam, ze warto czym predzej wymienic pieniadze na pln (i tu
pytanie - czy skorzystac z mozliwosci multi czy raczej wyplacic i udac sie
do kantoru itp, - by obylo sie bez zbednych oplat za transakcje, moze ktos
robil cos takiego ostatnio?). No i w jakim kierunku nastepny krok. Pierwsze,
co przyszlo mi na mysl to wplacic wszystko na emax w MB i moze skorzystac z
jakis lokat (hm 6miesiecy?) w tym samym banku. Moze jednak ma ktos ciekawsza
(i racjonalniejsza z ekonomicznego punktu widzenia) propozycje (akcje?
jakies krotkoteminowe inne papiery wartosciowe, fundusze?). Wazne by te
pieniazki nie stracily na wartosci, a jeszcze lepiej gdyby troche sie
'rozmnozyly' [studentka!:)]. Z gory dziekuje z rady i propozycje.
pozdrawiam
kp