"Wojciech Nawara" <[WYTNIJTO]usenet@nawara.info> wrote in message
news:bter50$rgl$1@news.onet.pl...

> Zacytuję twojego idola. A siooooo. :)

Zatem mi wolno twojego: "paszol won dziadu" ;-)

do góry

"Wojciech Nawara" <[WYTNIJTO]usenet@nawara.info> wrote in message
news:bteh0o$k7e$1@news.onet.pl...
> Jeszcze tu jesteś ?
> Zobacz czy Cię w kuchni nie ma...
> :-)

ROTFL!

A poza tym proponuje nie karmic trolla. On i tak "wie ze ma racje"


--

Piotr "Kazimierz" Kuźmiak

do góry

[...]

kurka wodna przestańcie już karmić...

A.

do góry

> Użytkownik "Aleksander Piński" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:BC1F05BC.185A%a.pinski@wprost.pl...
>
> Moim zdaniem trochę niewłaściwe masz podejście do sprawy, ....
> Serdecznie pozdrawiam - Robert

Generalnie się z Tobą zgadzam. Rachunek prawdopodobieństwa i statystyka jest
nieubłagana.

Nie oznacza to jednak, że nie nalezy pisać o jakości produktów bankowych. Podam
przykład pierwszy z brzegu, tzw. Promocyjne Kredyty Mieszkaniowe (promocja
polega na obniżce oprocentowania na jeden rok a potem - przez wiele, wiele lat -
oprocentowanie jest zaporowe). Ludzie się na to nabierają, ponieważ reklama
jest bardzo natarczywa i przekonująco. Inna sprawa - zaporowa prowizja dla
małych przedsiębiorstw za wpłaty gotówkowe na własne konto (ostatnio
wprowadziło ją PKOBP - tłumacząc to jakoby próbą zmniejszenia tłoku przy
okienkach).

Tego typu "usług bankowych" jest wiele i tutaj widzę miejsce dla prasy, która
powinna rzeczowo obnażać taką działalność banków.

Pozdrowienia Tensor1



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

t...@p...onet.pl wrote:

> Tego typu "usług bankowych" jest wiele i tutaj widzę miejsce dla prasy, która
> powinna rzeczowo obnażać taką działalność banków.

Niestety, nie przypuszczam, żeby prasa była skłonna wykorzystać to
miejsce ze względu na fakt, że sektor bankowy jest ważnym reklamodawcą,
zapewniającym istotne dochody. Prasa nie będzie więc podcinać gałęzi, na
której siedzi. Trzeba być świadomym tego, że w dzisiejszych czasach
media są zależne bardziej od reklamodawców, niż czytelników i są raczej
ważnym trybem w machinie marketingowej niż źródłem obiektywnej
informacji. Koncentrują się więc do dopier...u politykom, bo tym można
dokładać bezkarnie i czytelnik to zawsze chętnie kupi zwiększając
potencjał reklamowy tytułu.

do góry