Witam,

Mam wrażenie że Skarbiec bez mojej zgody przetwarzał moje dane osobowe, ale
po kolei ...

Gdzieś w 2000 roku nabywałem jednostki uczestnictwa jednego z funduszy
Skarbca, po jakimś krókim czasie (kilka miesięcy) odkupiłem wszystkie
jednostki, i kiedy pieniądze do mnie wróciły odczekałem jeszcze pół roku po
czym całą dokumentację (potwierdzenie odkupienia itp wyrzuciłem). Mieszkałem
wtedy przy ulicy A

Z początkiem lipca tego roku postanowiłem znów nabyć jednostki funduszy
Skarbca - już nawet nie pamiętałem że kiedyś coś mnie łączyło z tym
funduszem. Nabycia dokonałem przez mBank w ramach SFI. Od tych dwóch lat we
wszystkich dokumentach mam już wpisaną ulicę B, także w mBanku. Jakie więc
było moje zdziwienie kiedy potwierdzenie otwarcia rejestru otrzymałem na
adres przy ulicy A. Na szczęście był to adres rodziców, a nie np.
wynajmowana sublokatorka.

Zadzwoniłem do mBanku upewniłem się że adres w ich danych jest OK,
zadzwoniłem do Skarbca, Pani potwierdziła że mają stary adres i odesłała
mnie do jakiegoś najbliższego stacjonarnego Punktu Obsługi Klienta bo przez
telefon "się nie da". Na razie ich obśmiałem i postraszyłem GIODO, w końcu
to nie mój błąd tylko ich - Pani udała się więc do przełożonych i ma
oddzwonić jak już wyjaśni sprawę.

No i teraz właściwe pytania: czy to podchodzi pod nielegalne przetwarzanie
danych osobowych? Czy jakieś szarpanie się z nimi ma sens czy dać sobie
spokój? Czy dane z zamkniętych rejestrów są trzymane bezterminowo?

C. Sawicki

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/