> Na podobnych manewrach w październiku i listopadzie straciłem tylko 700 zł.
> Tak więc tylko palec boży i szczęście. FI uważam za marną drogę
> inwestowania.

To ze Ty straciles, to nie znaczy ze spekulacja jednostkami FI to kiepska
metoda. Zakladam, ze nie masz zbyt wielkiego pojecia o inwestowaniu,a decyzje
o konwersjach podejmowales "na czuja". Jesli tak to polecam najpierw poczytac
nieco na ten temat, jest mnostwo literatury. Jesli natomiast sie myle, to
podaj jaki system inwestycyjny stosowales? Oparty na analizie technicznej czy
fundamentalnej? Podaj jakies parametry: zasady otwierania pozycji, wielkosc
pozycji, sygnaly wejscia, wyjscia, jakie szerokie stopy miales, itp.

FI mbanku nie nadaje sie do krotkoterminowej spekulacji z racji opoznien w
realizacji zlecen (2 dni), choc niektore (SEB) pozwalaja na szybkie
odkupienie jednostek, tzn. zlecenie zlozone do 7 rano jest realizowane tego
samego dnia (poza SEB4, bo ten tylko w srody). Natomiast dla inwestora
grajacego na trendach srednioterminowych i dluzszych mozliwosc bezplatnych
konwersji to rewelacja. Oczywiscie bez gruntownej wiedzy np. o AT, wynik
takiej zabawy jest latwy do przewidzenia. Np. jakub2 pisze ze "w gospodarce
mamy zastoj", co jest nieprawda. Wzrost PKB w tym roku bedzie ok. 3,5%. Tak
wiec nie polecam podejmowania decyzji inwestycyjnych na podstawie blednych
danych. Zreszta nie same dane makro- czy mikroekonomiczne sa wazne, ale to
jak rynek reaguje na nie. Czesto odwrotnie niz sie wszyscy spodziewaja,
zgodnie z zasada ze gielda dyskontuje przyszlosc oraz zasada "kupuj plotki,
sprzedawaj fakty".

Powodzenia i przyjemnej nauki
Karolew


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/