eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankipolbank, naciągacze › Re: polbank, naciągacze
  • Data: 2008-02-19 22:47:51
    Temat: Re: polbank, naciągacze
    Od: "swen" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Parl Dro" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:1923.00000174.47bb531e@newsgate.onet.pl...
    >> > "Bank to nie jest instytucja charytatywna". Wydrukować, oprawić w ramki
    >> > i
    >> > powiesić nad łóżkiem.
    >>
    >> Nie jest tez instytucjia zaufania publicznego! Przynajmniej nie w Polsce.
    >> Gdzie banki w zywe oczy okradaja ludzi.
    >> Napisal, ze pani tak go poinformowala, jak sadze nie byla to pracownica
    >> straganu z marchewka a panienka z banku.
    >> Skoro zalezalo mu na darmowych przelewach to co mial nie wierzyc
    >> PRACOWNIKOWI BANKU? To komu mozna jeszcze zaufac?
    >
    > Zwróć uwagę na jaką kadrę teraz stawiają banki. Na młodziaków bez
    > doświadczenia,
    > którym sypną marnym groszem i poobiecują gruszki na wierzbie. Takich co
    > ledwo co
    > mogą nauczyć na pamięć tabeli z produktami a co dopiero doradzać
    > klientowi.
    > Popracuje taki kilka miesięcy, może rok i spływa do innego miejsca pracy a
    > to co
    > komuś tam powiedział czy nie to mu zwisa i powiewa. Sam to przerabiałem
    > nie raz
    > i chyba większość się ze mną zgodzi, że póki co na jednego dobrego doradcę
    > przypada co najmniej pięciu średnich, ze trzech miernych i jeden do d***.
    >
    >> Umowa umowa ale uczciwosc "sprzedawcy" tez jest wazna, moze wazniejsza
    >> niz
    >> umowa!
    >
    > Poczytaj sobie wpisy na przytoczonym tu niedawno forum pracowników PKO BP
    > (http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=34837). Rzeczywiście rodem jak z
    > Biedronki. Dziwić się takim sprzedawcom, że mają tego typu podejście do
    > klienta?

    Wszystko sie zgadza i nie polemizuje tu z "fachowoscia" sprzedawcow czy by
    sie nie obrazili z obsluga.
    Ale czy nie dostrzegasz, ze o to chodzi?!
    Bank zatrudnia za grosze malo znajacych temat pracownikow najnizszego
    szczebla wlasnie po to, by ci swoja niewiedza wpuszczali w maliny klienta,
    czy slyszales, by kiedykolwiek klientowi "zwrocili" za niezetelna
    informacjie?
    Zawsze gora (w sesie prawnicy banku) powiedza, ze to pracownik cos sobie
    ubzdural i koniec.
    Im obsluga denna i im dalej centrala z "gora" od klienta tym dla wlasciceli
    banku lepiej.

    >> Jak wspomnialem, dojdzie do paranoi, ze nie ruszysz sie z domu bez
    >> prawnikow, umowy tworzone przez banki sa preparowane przez armie
    >> prawnikow,
    >> z zapisami ktorych wiekszosc ludzi nie rozumie - czy to znaczy, ze maja
    >> nie
    >> ufac sprzedawcy tegoz banku jak zapyta: "czy przelewy sa darmowe?".
    >
    > Jasne, że tak powinno być. Ale zdaje mi się, że dla naszego kraju to
    > ciągle
    > jeszcze utopia. Niby w UE, niby wszystko piknie a właśnie w tego typu
    > szczegółach widać, że jesteśmy jeszcze wiele lat za Murzynami (dosłownie i
    > w
    > przenośni).

    Dlatego nalezy o tym dyskutowac a nie jedynie pisac "a umowe czytales?" jak
    to robia co niektorzy.
    Bo umowy mozna tak tworzyc, ze klient nie bedzie miec najmniejszej szansy
    obrony mimo, iz po przeczytaniu 10 krotnym wyda mu sie, ze dokladnie
    zrozumial o co chodzi.
    Wiekszosc ludzi, glownie mlodych w Polsce splyca temat (co jest na reke
    "decydentowi") do czarnego i bialego (umowe czytales?) zapominajac, ze od
    bialego do czarnego jest po drodze (w Polsce) nascie milionow odcieni
    szarosci...


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

  • 19.02.08 22:57 swen

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1