Użytkownik "Grzegorz" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:adih33$mmh$1@news.tpi.pl...
> I nie mów, ze jak pojadę do wygwizdówka, to mnie sam naczelnik przyjmie ?
> W moim mieście bsk to nawet nie wie, że powinni mieć osobne stanowiska dla
vipów.
> Grzegorz

W mojej 200 tys. "wiosce" główny oddział BSK ma 3 osobne pokoje do obsługi
VIP-ów.
PKO BP ma jeden.
W moim mieście nie ma dużego oddziału Pekao, jest jakaś filia -może naprawdę
nie mają warunków lokalowych, ale z tego co tu czytałem, nikt pochlebnie o
VIP Pekao (oprócz ciebie) się pozytywnie nie wypowiedział.
W pipidówkach nie ma BSK, ale zdarzyło mi się w miejscowości letniskowej nad
polskim morzem oraz w obcym dużym mieście być w PKO BP obsługiwanym przez
lokalnego kierownika. Oczywiście jego rola sprowadzała się do wezwania
pracownika, który wykonał robotę, ale to mi wystarczyło, aby ominąć kolejkę
i nie wkurwić czekających.

Ten problem obecnie jest dla mnie mało istotny, bo telefon komórkowy w
pipidówce też działa, do "moich" pań mogę się dodzwonić, aby zrobiły to co
potrzebuję.
Jakieś bankomaty są nawet w większych wsiach, a ja wybieram kartą BSK z
każdego za darmo.