Dnia Sat, 28 Sep 2013 05:21:16 -0700 (PDT), Piotrek napisał(a):
> Stwierdziła ona, że od dłuższego czasu nie dokonywałem wpłat
> na swoje konto i spytała czy planuję to zmienić w najbliższym
> czasie, ewentualnie czy interesują mnie jakieś pożyczki,
> kredyty itp. Nie chciało mi się wchodzić z nią w dłuższą
> dyskusję, ale właściwie jakim prawem pracownicy banku
> interesują się czy i ile wpłacam na swoje konto dopóki nie
> mam żadnego debetu?

Prawem zysku :-)

> Przede wszystkim dlaczego w ogóle
> przeglądają sobie stan mojego konta bez mojego życzenia

Nie musza przegladac, komputer przejrzy za nich i kaze zadzwonic i
wcisnac produkt.

> i czy jest to w dzisiejszych czasach powszechna praktyka
> w polskich bankach? Jaki ruch na koncie powinienem generować,
> żeby nie wzbudzać niczyjego zainteresowania? Na razie wychodzi
> na to, że konto leżące odłogiem jest równie podejrzane
> jak konto obficie zasilane.

Bez przesady, nikt tu nic nie podejrzewa oprocz Ciebie :-)

Ot, zadzwoni taka pani, pogadacie, moze jej powiesz czemu nie dajesz
bankowi zarobic, moze cie namowi do przelewania tu pensji (a wtedy
bank zarobi chocby na platnosciach kartami), a moze chcialaby ci karte
kredytowa wcisnac, tylko chce wybadac czy masz staly dochod :-)

> Czy wam też zdarza się odbierać
> z banku telefony jasno sugerujące, że pracownicy inwigilują
> wasz ruch na koncie bankowym?

Taaa, tylko jakos dziwnie :-)
Masz pieniadze na koncie, to ci kredyt zaproponuja.
Jak ci brakuje pieniedzy, to nie spelniasz warunkow, itp :-)


J.