Endriu, jak mowi katolickie przyslowie: strzezonego Pan Bog strzeze.
Ja pozostawie czlowieka na strazy ale tez juz sie boje troche.
Wynioslem
muzealna moja waze do zupy/korone i tace 3 kilowa. Za bardzo byly na
widoku.
Trudno cos takiego podpierdolic
bo jak to wyniesc cos tak duze ale mozna przylac mlotkiem i fertig.
Wlasnie trzech polaczkow
zlapano na mokrym procederze w Wolverhampton. Zamordowali pare
staruszkow wloskich.
Policja myslala ze to jakies porachunki mafijne a tu prosze- rodacy
polakomili sie na dwa telewizory.
Do mnie raczej niech nie przychodza. Mam wszedzie szable i karabele na
scianach ale do mokrej
roboty najbardziej nadaje sie obureczna katana. Jak zlapie takiego u
siebie w domu to po prostu go zetne,
niczym Longinus Podbipieta. .
Przyda sie na nawoz bo ogrod mam duzy.

aha, palazzo jest w cap d'Agde, jedziemy tam z Mondrusia co roku pic
wino i jesc sery francuskie.
Ale ci zdradze tajemnice, nieznany przyjacielu abys nie plakal z
zazdrosci- to jest co jedynie tylko
tzw time-share, chociaz wspaniale i z wlasnym basenem i lazurowe morze
tuz za domem.
Zawsze jednak moge biegac za krezusa przez 2 tyg w roku.

f