On 2/14/2006 7:29 PM, Samotnik wrote:

> <c...@w...pl> napisal(a):
>

>>>A czy kogoś z Was spotkała kiedykolwiek jakaś kara za przekroczenie tego
>>>limitu? Bo jak klient jest "nie pewny" i wezmę gotówkę to co mi grozi? Z
>>>drugiej strony- dam "na przelew" i klient mi nie zapłaci US mi zapłąci za
>>>niego??
>>
>>Tak - mojemu znajomemu namieszało się, bo dał zaliczkę przy kupnie
>>samochodu u dealera (3000 zł) w gotówce - organ zinerpretował to w
>>powiązaniu z płatnością za cały samochód (bodajże 60 tys. zł).
>>Progi były wtedy niższe - wyrok jest prawomocny, nie pamiętam ile, ale
>>papiery zasrane gość ma.
>>Sąd ledwie wybrnął z "życzenia" pacjenta - bo się chciał dobrowolnie
>>poddać karze i "chciał" dla siebie 2 lata :-)
>
>
> Ale czekaj, beknął za to, że dał 3000 z 60 tys?
>
> Jakie kiedyś były progi? Jakoś 3000 EUR, nie?

Było tak, że najpierw dał zaliczkę - resztę dopłacił przelewem, wszystko OK.
Stan dokumentów nie odzwierciedlał jednakże kolejności operacji.

Data pokwitowania zaliczki w wyniku wadliwej kolejności wystawiania
dokumentów i niedopatrzeń wszelakich była późniejsza niż data przelewu
kwoty głównej - czyli z punktu widzenia organu najpierw przekroczono
zadany prawem poziom obrotu, potem dokonano płatności gotówką.

Sąd nie kierował się życiowym doświadczeniem - lecz oceniał dokumenty
(daty) i potraktował płatność wcześniejszą (zaliczkę) jako dopłatę do
ceny już zapłaconej - czyli późniejszą.

Pacjent dostał fakturę z inną datą niż sam zakup, a pokwitowanie
zaliczki miał najpierw "odręczne" (nie było komu wystawić KP) - potem
dostał KP, ale z datą późniejsza niż przelew, bo tak się kasjerce wypisało.

Pzdr: Witek