On 2009-03-29, k...@o...pl <k...@o...pl> wrote:
>
>> Znaczy, somsiad niepiśmienny bo ja mejla dostał onegdaj na Walentego,
>> coby uważać i przez internet nie szaleć. Na emlinji po staremu, Trzy
>> razy panienka pytawszy czy aby klijent nie głuchy i czy cennik rozumie?
> Znaczy mBanku liczy iże emilia jedna wszystko załatwi a jak klijent
> nierozgarnięty zanadto to fajnie?

E, pocekaj, panocku,
liczy iże wyraził zgodę na takie emilije i to cykliczne, bo w łembanku,
to łojezu, wyciagi zgoda -> to i przychodzić zaczęły z reklamami... to
jo sem odwołał zgodę, to i nie przychodzą. Sam sobie historię z kont
zasysam do pliku i jest git.

A bank jest internetowy? Jest, to trzeba na te strony internetowe
zaglądać i sprawdzać sobie co i jak w trawie, khem, w http piszczy i że
takie 'przelewy' taryfikowane będą.

To jak z jakimiś kablówkami które mi chciały wcisnąć 'pakiet
bezpieczeństwa' czy jakoś tak, na infolinii nic, a w umowie instalator
przemycić chciał, niby nic, 15 zeta /m-c, i odwołać można (za free,
2 m-ce gratis). Ale fakt się liczy: bardziej taka firma chce się narazić
klientowi na 'złą reputację' w gronie krewnych i znajomych niż jasno
powiedzieć: teraz klikniesz za 5 pln.

A pamiętasz gdy był tylko eMax i to jeden i nie było, ani plusa, ani tym
bardziej plusów i to w EUR albo CHF? A przelew kosztował 0.50 pln? I też
system nie ostrzegał 'ten przelew jest poza mBank, będzie Cię kosztował
50 gr'. Cóż, postęp, Panocku, postęp, nie umiesz czytać, nie chce Ci się
sprawdzić w historii, płacisz te no 'nie-rozgarnięciowe'. Za miesiąc
sprawdzisz czy robiłeś darmowy przelew.

kd,

ps. w Toyota przelew (drugi i kolejny) z KO na ROR to 9,- i uwaga: można
zrobić 3 darmowe, ale należy wykazać się sprytem: jeden przez www, jeden
przez infolinię, a jeszcze jeden 'kanałem SMS'. Co ciekawe na infolinii
o tym Ci powiedzą, tylko nie piszą wołami w interfejsie transakcyjnym.

--
Krzysztof Drewicz
Podsłuchane na pogrzebie: "Wiem, że to niezręcznie pytać o takie rzeczy w tej
chwili, ale przypominasz sobie, żeby on kiedykolwiek wspomniał coś o kodzie
źródłowym?" --- Charles Addams