On Monday, December 9, 2019 at 6:24:39 PM UTC+9, Liwiusz wrote:
>
> >> Michalkiewicz poruszył dwa zagadnienia: odpowiedzialności zbiorowej (kto
> >> inny popełnił czyn, kto inny płaci)
> >
> > Serio? Wywrócisz się na mokrych schodach w centrum handlowym, to odszkodowanie
połamanemu zwykle płaci sprzątacz?
>
> Jeśli sprzątacz kogoś zgwałci, to odszkodowanie płaci sprzątacz, a nie
> jego pracodawca.

Zawsze mi się wydawało, że o tym, kto płaci odszkodowanie, decyduje sąd, ewentualnie
w pewnych przypadkach strony za porozumieniem.

https://www.rp.pl/Administracja/303179999-Gwalt-na-p
oligonie-to-wypadek-na-sluzbie---wyrok-Sadu-Okregowe
go.html

3,9 tys. zł odszkodowania od organu rentowego przyznano kobiecie, która została
zmuszana do
współżycia podczas zgrupowania zawodowej kadry oficerskiej.


Czy Michalkiewicz pochylił się już nad nieszczęsnym losem jednostki wojskowej? Nie?


> >> i samą wysokość odszkodowania,
> >> które składa się z miliona złotych o dożywotniej renty. Zgodzisz się
> >> chyba, że wszystkie inne ofiary podobnych napaści seksualnych nie mogą
> >> liczyć na takie traktowanie, jakim została dopuszczona pani Żaneta K.?
> >
> > U nas w kraju oczywiście nie mogą, za dużo macek kościoła katolickiego wszędzie,
i otumanionych nim umysłów.
>
> Jaki ma interes kościół, aby bronić gwałcicieli aktorów, nauczycieli itp.?

Nie słyszałem, aby ktoś masowo gwałcił aktorów czy nauczycieli, co wynika z twojego
zdania.

Natomiast co i rusz słychać o jakimś księdzu, który molestował czy gwałcił
nieletnich. Można domniemywać, że sprawa jest systemowa.

Jeśli chciałeś odwrócić kota ogonem, i chodziło ci np. o aktorów gwałcicieli - to
takich spraw w ostatnich latach w Polsce było ile? Oczywiście chodzi mi o aktorów
molestujących nieletnich.


> >> Nie widzę powodu, aby był to temat niemożliwy do dyskusji.
> >
> > Przecież dobrze wiesz, że ten obleśny typ nie chciał dyskutować, tylko jeszcze
bardziej upokorzyć ofiarę molestowania seksualnego.
>
> Nie wiem, za to twój styl sugeruje, że pod tym hejtem chcesz ukryć brak
> argumentów.

Widzisz, różnimy się poglądami i najwyraźniej pewnymi normami cywilizacyjnymi. Ja
uważam, że Michalkiewicz to obleśny typ, który chciał upokorzyć ofiarę molestowania
seksualnego przez księdza - i użył do tego języka, zrównującego ofiarę z prostytutką.

"Dostać milion złotych za molestowanie, że tam ktoś kiedyś wsadził rękę pod
spódniczkę, no
któż by nie chciał. Wiele pań za mniejsze pieniądze spódniczki podciąga".