W dniu 2011-05-04 15:23, guest pisze:
> Mnie spotkało coś jeszcze innego.
>
> "Gapowo" nie zdążyłem się odprawić "on-line", która to możliwość dla
> linii Wizz Air kończy się na 3h przed odlotem. Później już tylko
> możliwość dodatkowo płatnej odprawy na lotnisku.
>
> Ponieważ na stanowisku gdzie miałem uiścić opłatę była informacja o
> akceptacji kart Visa i Mastercard, to wręczyłem pani kartę z
> przekonaniem, iż do przeprowadzenia transakcji zostanie użyty terminal.
>
> Tymczasem pani po prostu weszła na jakąś (w domyśle i nadziei: Wizz
> Air-u) stronę internetową, po czym wprowadziła tam dane z karty włącznie
> z CVV2...

To tylko świadczy o tym jak praktyczną, uniwersalną i przydatną może być
karta kredytowa. Oczywiście im więcej użyteczności, tym więcej
niebezpieczeństw, ale uznanie, że to sprzedawca ryzykuje w transakcjach
bez fizycznej obecności karty jest chyba dobrym i stosowanym rozwiązaniem.

--
Liwiusz