eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiKradziez karty i pieniedzy, bank odmawia odpowiedzialnosci [Pekao SA] › Re: Kradziez karty i pieniedzy, bank odmawia odpowiedzialnosci [Pekao SA]
  • Data: 2005-01-30 20:56:25
    Temat: Re: Kradziez karty i pieniedzy, bank odmawia odpowiedzialnosci [Pekao SA]
    Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    bob wrote:
    > w
    >
    >>No i to jest właśnie powód dla którego w życiu nie będę się posługiwał
    >>kartami w których trzeba wklepać jakikolwiek PIN.
    >
    >
    > mógłbyś rozwinąć myśl? znaczy tylko kredytówki? to jak wyciągać gotówkę?
    > zawsze w okienku?
    >
    >

    Do płatności w sklepach tylko i wyłącznie kredytówki. PIN najlepiej od
    razu zjeść, żeby nie kusiło. W sytuacjach spornych typu to nie moje
    transakcje, kłócimy się wówczas o pieniądze banku, a nie o swoje własne.
    Karty najlepiej dwie z dwóch różnych banków jakby się okazało, że jedna
    nie działa. W ten sposób będzie mniej postów od ludzi chcących pisać
    skargi do Strasburga, ze bank z powodu "konserwacji" nie zaakceptował
    płatności kartą na stacji benzynowej w środku nocy, a paliwo już w baku.
    Limit transakcji też ustawić na jakiś rozsądny, a nie na maksimum, żeby
    można było poszpanować ile to nam bank dał. Limit wypłat gotówkowych na
    zero.


    Do wypłat gotówki w bankomatach, oddzielne konto z niskim limitem
    dziennym na karcie. Jak ci skubną kartę razem z PINem, to najwyżej
    będziesz w plecy jakieś 500 zł i nie więcej.

    Do konta w którym trzymasz oszczędności żadnych kart i to najlepiej
    założyć konto, w którym nie da się przelać kasy na dowolne konto, a
    jedynie na z góry określone. Wszystkie transakcje powyżej pewnej kwoty,
    albo w ogóle wszystkie przed wykonaniem muszą być potwierdzone
    telefonicznie. Wszystko zależy oczywiście od wysokości oszczędności, ale
    dla kwot powyżej 10 tyś zł już bym o takie konto się starał.

    Nie zawsze, ale da się tak zrobić, aby wypłatę podzielić na dwie części,
    jedna idzie bezpośrednio na konto oszczędnościowe i nie da się jej z
    tamtąd ruszyć. Druga cześć, średnie nasze wydatki miesięczne, na konto z
    którego płacimy rachunki.
    Jeżeli tak się nie da, nie przelewamy wypłaty na konto oszczędnościowe,
    żeby z tamtąd znów coś przelać (zasada minimum operacji na koncie
    oszczęfnoścwym),
    tylko na inne konto, płacimy rachunki, zostawiamy sobie co nie co na
    nocne wyskoki, a resztę od razu na konto oszczędnościowe.

    Warto o tym pomyśleć zanim nas oskubią.



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1