eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiJak BPH PBK zdobywa klientow? › Re: Jak BPH PBK zdobywa klientow?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
    ews.man.poznan.pl!news.internetia.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-ma
    il
    From: "Shrek" <j...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.biznes.banki
    Subject: Re: Jak BPH PBK zdobywa klientow?
    Date: Sat, 24 Aug 2002 00:24:19 +0200
    Organization: news.onet.pl
    Lines: 61
    Sender: j...@p...onet.pl@dial-barska44.warman.com.pl
    Message-ID: <ak6cra$rcv$1@news.onet.pl>
    References: <ak0pe1$568$1@news.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: dial-barska44.warman.com.pl
    X-Trace: news.onet.pl 1030141610 28063 195.164.232.45 (23 Aug 2002 22:26:50 GMT)
    X-Complaints-To: a...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: 23 Aug 2002 22:26:50 GMT
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.banki:199602
    [ ukryj nagłówki ]


    > Walka o klienta jest faktem ale sa tez granice przyzwoitosci. Kto ma
    podobne
    > doswiadczdnia?

    Mam zupelnie inne, ale dzuo by pisac.
    Dosc powiedziec, ze po pewnej awanturze w BPH (bylo to dawno dawno temu),
    teraz jest miodzio miodzio albo i lepiej (no moze za wyjatkiem oplat, ale
    nikt nie jest doskonaly......).

    Jesli chodzi natomiast o Citi, to z moich doswiadczen wynika, ze powinines
    jak najszybciek uciekac.
    Nie wdajac sie w szczegoly:
    Nie tak dawno zglosila sie do mnie panienka z dzialu obslugi klientow
    kluczowych i zaproponowala karte. Poniewaz BPH moge kochac, ale monopol jest
    niezdrowy a akurat poszukiwalem rarty kredytowej a nie debetowej (BPH wtedy
    mial tylko debetowe), pomyslalem, ze kontrolnie sprobuje.....
    Wniosek wypelnilem.... i dostalem po pewnym czsie odpowiedz stwierdzajaca,
    ze
    nie zostalem uznany za dostatecznie wiarygodnego klienta, wiec nici z tego.
    Nieco mnie to rozbawilo, bo tak jak kolega zarabiam powiedzmy oglednie
    raczej niezle.
    Stwierdzilem jednak, ze Citi ma dobre prawo do tego, zeby uznac kloszarda za
    bardziej wirygodnego pod wzgledem kredytowym niz ja - ich pieniadze ich
    decyzja.
    Jesli jednak mnie nie chca, to niech przynajmniej zniszcza moj wniosek i
    wykasuja mnie z bazy danych (ach ta ustawa o ochronie danych osobowych).
    Zadzwonilem sobie do milego pana z ich Citi phone i stwierdziwszy, ze
    poniewaz moj wniosek zostal odrzucony, zycze sobie zeby moje dane w ich
    banku zostaly zniszczone a wniosek uznany za niebyly, oczekiwalem naiwnie
    czegos w rodzaju, "przykro mi niezmiernie", czy cos w tym rodzaju.
    I tu zdziwienie, bo Pan konsultant stwierdzil, ze skoro skladajac wniosek
    wyrazilem zgode na przetwarzanie moich danych osobowych, to ich nie wykasuja
    i koniec.
    Ja na to, ze w takim razie moja zgode niniejszym wlasnie cofnelem.
    Na to Pan, sie jednak nie poddal i wyszedl z doskonalym konceptem, ze i tak
    nie wykasuja, bo maja obowiazek te dane tzrymac z uwagi na prawo bankowe!
    Co ma piernik do wiatraka? W tym momencie nie wiedzialem, czy sie glosno
    smiac, czy juz plakac, ale poszedlem jednak droga perswazji argumentujac, ze
    poniewaz moj wniosek zostal odrzucony i innych relacji businessowych z nimi
    nie mam (i miec nie zamierzam), to moje dane sa im do niczego nie potrzebne
    i prawo bankowe nie am tu zadnego zastosowania i jedynie sluszna jest ustawa
    o ochronie danych osobowych. Tu Pan poprosil o czas i potrzymawszy mnie z 10
    min na holdzie, skonsultowal sie zekomo ze swoim prawnikiem, po czym
    stwierdzil, ze i tak moich danych nie skasuja, bo poniesli z mojego powodu
    koszty (w celu oceny mojej wiarygodnosci kredytowej), wiec dane musza w
    bazie zostac i basta.
    Tu juz niestety stracilem cierplliwosc i poczulem sie zmuszony jednak Pana
    Konsultanta poprosic, zeby bzdur nie opowiadal, bo co ma piernik do
    wiatraka.
    Pan jedak pozostal przy swoim zdaniu, wiec final sprawy jest taki, ze
    postanowilem wkroczyc na sciezke wojenna i jestem raczej dziwnie spokojny
    kto wygra.
    A pomyslec tylko, ze zaczelem w bardzo pokojowym nastawieniu, na zasadzie
    jak mnie nie chcecie, to trudno, wasza sprawa, prosic sie nie bede i pojde
    gdzie indziej, gdzie mnie zechca......

    Any comments?
    Pozdr.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1