eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › PROTEST - biało-czwerwona SZACHOWNICA - dumny symbol polskiego lotnictwa
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 12

  • 1. Data: 2010-05-27 16:14:17
    Temat: PROTEST - biało-czwerwona SZACHOWNICA - dumny symbol polskiego lotnictwa
    Od: Charlie delta <c...@g...com>

    Nazywam się argument i do Ciebie mówię Polaku:

    do ogólnopolskiej akcji protestacyjnej i umieść na swoim samochodzie,
    oknie domu, w internecie, symbol szachownicy lotniczej, jako znak, że
    nie jesteś idiotą i nie wierzysz Tuskowi.


    Protest jest przeciwko, mataczeniom, opieszałości i nieudolności w
    wyjaśnianiu tragedii smoleńskiej.


    Polaku masz prawo do prawdy, jesteś obywatelem tego kraju.



  • 2. Data: 2010-05-27 16:36:08
    Temat: Re: PROTEST - biało-czwerwona SZACHOWNICA - dumny symbol polskiego lotnictwa
    Od: zenek <z...@o...pl>

    Charlie delta pisze:
    > Nazywam się argument i do Ciebie mówię Polaku:
    >
    > do ogólnopolskiej akcji protestacyjnej i umieść na swoim samochodzie,
    > oknie domu, w internecie, symbol szachownicy lotniczej, jako znak, że
    > nie jesteś idiotą i nie wierzysz Tuskowi.
    >
    >
    > Protest jest przeciwko, mataczeniom, opieszałości i nieudolności w
    > wyjaśnianiu tragedii smoleńskiej.
    >
    >
    > Polaku masz prawo do prawdy, jesteś obywatelem tego kraju.
    >
    >


    Zaloz koszulke kopnij mnie w dupe.


  • 3. Data: 2010-05-27 21:09:56
    Temat: Re: PROTEST - biało-czwerwona SZACHOWNICA - dumny symbol polskiego lotnictwa
    Od: knrdz <p...@v...cy>

    Charlie delta pisze:

    > do ogólnopolskiej akcji protestacyjnej i umieść na swoim samochodzie,
    > oknie domu, w internecie, symbol szachownicy lotniczej, jako znak, że
    > nie jesteś idiotą i nie wierzysz Tuskowi.

    Podaj listę adresów lokalnych komórek partyjnych w których rozdajecie.
    Brunatną koszulę też tam dostanę?


  • 4. Data: 2010-05-28 07:26:07
    Temat: Re: PROTEST - biało-czwerwona SZACHOWNICA - dumny symbol polskiego lotnictwa
    Od: "P.H." <k...@g...w.sieci>


    Użytkownik "Charlie delta" <c...@g...com> napisał w
    wiadomości
    news:4161f8cf-14b7-4e8c-b162-1eabec148f67@b21g2000vb
    h.googlegroups.com...
    Nazywam się argument i do Ciebie mówię Polaku:

    -------------------
    spieprzaj dziadu



  • 5. Data: 2010-05-28 23:36:51
    Temat: Re: PROTEST - biało-czwerwona SZACHOWNICA - dumny symbol polskiego lotnictwa
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Charlie delta" 4...@b...goo
    glegroups.com

    : Protest jest przeciwko, mataczeniom, opieszałości i nieudolności
    : w wyjaśnianiu tragedii smoleńskiej.

    Na razie to wygląda tak, jakby prezydent Kaczyński prowadził ten
    samolot wespół w zespół z gen. Błasikiem. Istotnie -- to zakrawa
    na mataczenie. ;)

    W całym smutku mojego życia (spowodowanym zachłannością duchownych
    polskich) śmierć Kaczyńskiego (i jego świty) jest dla mnie pocieszeniem.

    Natomiast wypowiedzi pozostałego ;) Kaczyńskiego, z których wynika, iż
    nie wierzy on w to, że jego brat zasiadł osobiście za sterami Tu 154
    jest swoistą rozrywką -- mniemam, że taką samą lub podobną, jaką było
    naśmiewanie się z mego życia w czasie, gdy brakowało mi pieniędzy na
    jedzenie. :) I ja, i obecny ;) Kaczyński nie mamy rodzin -- zapewne
    dlatego jego los nie jest mi obojętny, lecz wywołuje u mnie wesołość.

    Gdybym miał rodzinę -- nie zawracałbym sobie głowy kimś, kto rozgląda
    się bezskutecznie za swoją połową, pogrzebaną w szczątkach samolotu...
    Znaczy -- na Wawelu, chciałem ;) napisać. Notabene ta połowa pochowana
    została wraz ze swoją połowicą -- widać więc, że całość ;) tworzona jest
    aż przez 3 połowy, i nie są to połowy dorsza. ;) Jak widać wyraźnie
    -- połowa nie tylko nie jest równa połowie, ale nawet może mieć inną
    płeć i stanowić może całość nie ze swoją połową, ale ze swoimi dwiema połowami. ;)

    Połowa Kaczyńskich przejdzie niebawem do żartów o połowach -- połowie
    stycznie nierównej połowie lutego czy połowie wieprza nierównej połowie
    samochodu itp. połowach. :)

    Naskakujcie (argumenty i inni) na Tuska żarliwiej -- zmobilizuje to Platformę
    do lepszej kampanii, co zaowocuje całkowitą klęską partii braci Kaczyńskich,
    przez co lądowanie na przedpasiu (i w przededniu święta miłosierdzia) otrzyma
    dodatkowy detal humorystyczny. :) Ja bym się cieszył, gdyby te wybory
    skompromitowały pozostałego Kaczyńskiego. :) (tak, jak przedterminowe
    wybory do parlamentu skompromitowały znaną mi kandydatkę do senatu,
    która uznała przed tymi wyborami, że ja nie muszę żyć)

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 6. Data: 2010-05-29 11:25:12
    Temat: Re: PROTEST - biało-czwerwona SZACHOWNICA - dumny symbol polskiego lotnictwa
    Od: "kashmiri" <n...@n...com>

    Umiałbyś wyłączyć smędzenie o polityce? Zrób sobie takie ćwiczenie na weekend ;)

    k.


  • 7. Data: 2010-05-29 18:10:09
    Temat: Re: PROTEST - biało-czwerwona SZACHOWNICA - dumny symbol polskiego lotnictwa
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "kashmiri" htqtin$k59$...@n...onet.pl

    : Umiałbyś wyłączyć smędzenie o polityce? Zrób sobie takie ćwiczenie na weekend ;)

    Spróbuję. :) Zasmędzę teraz o lataniu. Bierzemy ruskiego koguta, wysyłamy
    go do Hameryki, gdzie wbijamy mu w tyłek orle pióra, po czym nadajemy mu
    szybkość kopniakiem wymierzonym w okolice tych orlich piór. Czy taki
    kogut doleci do pasa startowego czy jednak wyląduje na przedpasiu?

    Oto rozwiązanie (podane przeze mnie już 10 kwietnia) zagadki
    politycznej związanej z wyborami prezydenckimi.

    Ani samolot nie był wojskowym myśliwcem (choć awionikowano go do superlatawca)
    ani lądowisko w Smoleńsku nie było lotniskiem z prawdziwego zdarzenia, lecz
    niecywilną pozostałością po bazie wojskowej. Ani pogoda nie sprzyjała, ani
    Błasik nie był odpowiednim asem lotnictwa wojskowego, za jakiego się chyba uważał. :)

    To o Błasiku -- już na podstawie pomarańczowych skrzynek.

    Samolot miał nikłe szansę na lądowanie w takich okolicznościach.
    Załoga mogła być dobra, awionika doskonała, ale to nie był samolot
    przeznaczony do takich lądowań. Zwykle samoloty mają silniki nie
    w (przepraszam) dupie, ale w skrzydłach -- ten, jak na ruskiego
    przystało, miał inaczej. :) Sławne (dzięki lądowaniom okołopasowym)
    IŁy 62 czy inne Tu też mają silniki w ogonie, nie w skrzydłach.

    Ster się zaciął, ruski samolot zrobił mgłę (ja uważam, że to astmatycy
    nachuchali tę mgłę, ale to moja opinia) latarnie niemorskie przesunięto
    celowo a Ruscy (jak to Ruscy -- u nich taki zwyczaj) podali ciśnienie
    atmosferyczne w nieodpowiednich jednostkach (bo oni mają swoje zdanie
    co do standardów) i na dodatek nie w języku angielskim, ale w rosyjskim
    języku, zabierając załodze cenny czas na przeliczanie i tłumaczenie...
    A wszystko to po to aby powodzianie mieli dobrą opieką Tuska, pragnącego
    wygrania wyborów i przedłużenie przedterminowej kadencji Komorowskiego,
    którego na prezydenta wybrano już kilka tygodni temu, w gronie kandydatów PO...
    (fakt, że to on zgodnie z konstytucją ma pełnić rolę prezydenta jest tylko zbiegiem
    okoliczności) ;)

    (inymi słowy -- radosne plątanie faktów i mitów)



    IMO smutna prawda jest taka, że lecąc do Smoleńska należy liczyć się
    z wszelkimi objawami Głupolandu, przy których polski Głupoland nie
    jest jeszcze Głupolandem, lecz krainą rozumności. ;)

    -=-

    Nie udało się bez polityki. Może jutro podejdę kolejny raz do odpolityczniania. :)
    Ja bym wolał, aby inni ludzie polecieli wtedy do Smoleńska -- na przykład ciecie
    z mego osiedla. Ale niełaskawy Bóg zabrał Kaczyńskiego (gładzącego po policzkach
    swoją ślubną i olewającego nabytą od Rokity) Putrę (dobrze ruchającego -- ponoć
    osierocił ośmioro dzieci; nic dziwnego? był ślusarzem? -- niby tak, niby to mu
    pomogło, ale mimo wszystko...) czy Walentynowicz, czyhającą na ,,czapę'' Wałęsy...

    Jak widać -- marzenia moje (co do lotu cieci) nie spełniły się.
    Tak czasami bywa, że jakieś marzenie nie ziszcza się...
    Trzeba mieć jednak nadzieję!!!

    Przeżywam coś na kształt wiosny ludów -- właściciele mieszkań (zwani przez
    cieci lokatorami) nie chcą tych cieci, ale te ciecie uważają, że dla dobra
    ,,lokatorów'' muszą tu pozostać i zbierać ,,czynsz''...

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 8. Data: 2010-05-29 19:45:58
    Temat: Re: PROTEST - biało-czwerwona SZACHOWNICA - dumny symbol polskiego lotnictwa
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Eneuel Leszek Ciszewski" htrla9$qf2$...@i...gazeta.pl

    > Spróbuję. :) Zasmędzę teraz o lataniu. Bierzemy ruskiego koguta, wysyłamy
    > go do Hameryki, gdzie wbijamy mu w tyłek orle pióra, po czym nadajemy mu
    > szybkość kopniakiem wymierzonym w okolice tych orlich piór. Czy taki
    > kogut doleci do pasa startowego czy jednak wyląduje na przedpasiu?

    > przeznaczony do takich lądowań. Zwykle samoloty mają silniki nie
    > w (przepraszam) dupie, ale w skrzydłach -- ten, jak na ruskiego
    > przystało, miał inaczej. :) Sławne (dzięki lądowaniom okołopasowym)
    > IŁy 62 czy inne Tu też mają silniki w ogonie, nie w skrzydłach.

    > Ster się zaciął, ruski samolot zrobił mgłę (ja uważam, że to astmatycy

    Tak głupio jakoś wyszło, jakbym lansował tezę, iż niesterowność Tu 154
    była wynikiem tylko i wyłącznie złego umiejscowienia silników. A miałem
    na swej myśli to, że już na pierwszy rzut oka ten samolot jest dziwny,
    gdyż ma silniki w kadłubie/tułowiu/odwłoku, ;) nie zaś w skrzydłach.

    O tym, że był niesterowny (lub nie był tak sterowny, jak tego by życzyli
    sobie piloci) decyduje wiele czynników. Ruscy kopiarze (Tupolew czy
    Iliuszyn) wprowadzali zdumiewające modyfikacje, budując samoloty ni
    to ruskie, ni to hamerykańskie czy francuskie lub brytyjskie...

    Pisząc o piórach orlich, miałem na myśli aparaturę, jaką podarowali
    hamerykańscy sojusznicy, nie zaś same silniki. Aparatura ta była
    najnowocześniejsza? Pewnie tak, ale cała konstrukcja samolotu
    (któremu w Samarze, w czasie ,,remontu'', wymieniono ,,dwie
    trzecie'' elementów w tym i silniki) była niedzisiejsza. Na
    domiar złego samo lądowisko (ani cywilne, ani już wojskowe)
    było źle wyposażone, zaś rosyjski język i rosyjskie standardy
    w ogóle (jednostki ciśnienia na przykład) to elementy dodatkowe.

    -=-

    Wracając do tematyki grupy -- czy w Smoleńsku na lotnisku Siewiernyj są bankomaty? ;)

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 9. Data: 2010-05-29 23:42:29
    Temat: Re: PROTEST - biało-czwerwona SZACHOWNICA - dumny symbol polskiego lotnictwa
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> writes:

    > Samolot miał nikłe szansę na lądowanie w takich okolicznościach.

    Nie siej dezinformacji. Tak jak juz pisalem, akurat taki sposob
    ladowania dawal duza szanse powodzenia, przypuszczalnie > 50%.
    Zupelnie inna sprawa jest to, ze normalnie pilot nie zaryzykowalby
    swiadomie takiego ladowania (z np. 50% prawdopodobienstwem katastrofy),
    ale nie mozna pisac, ze szansa na powodzenie byla "nikla".

    A dodatkowo popelnili blad, zeszli ponizej wysokosci pasa - podobna
    sprawa zreszta jak w przypadku CASY.

    Jedynym rozsądnym i legalnym wyjsciem bylo ladowanie na zapasowym
    lotnisku, albo w ogole powrot do kraju.

    > Załoga mogła być dobra,

    Obawiam sie ze niestety przy tej ilosci wylatanych godzin (jako pilot)
    zaloga mogla nie miec potrzebnego doswiadczenia. Ciekawe takze wedlug
    jakich kryteriow dobierani byli piloci, i czego od nich oczekiwano.

    > Zwykle samoloty mają silniki nie
    > w (przepraszam) dupie, ale w skrzydłach -- ten, jak na ruskiego
    > przystało, miał inaczej. :) Sławne (dzięki lądowaniom okołopasowym)
    > IŁy 62 czy inne Tu też mają silniki w ogonie, nie w skrzydłach.

    Bez wiekszego znaczenia w tym przypadku, BTW porownaj sobie np. Boeinga
    727. Przyjrzyj sie takze np. mysliwcom, ciekawe gdzie te maja silniki.
    --
    Krzysztof Halasa


  • 10. Data: 2010-05-30 00:47:27
    Temat: Re: PROTEST - biało-czwerwona SZACHOWNICA - dumny symbol polskiego lotnictwa
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Krzysztof Halasa" m...@i...localdomain

    >> Samolot miał nikłe szansę na lądowanie w takich okolicznościach.

    > Nie siej dezinformacji. Tak jak juz pisalem, akurat taki sposob
    > ladowania dawal duza szanse powodzenia, przypuszczalnie > 50%.
    > Zupelnie inna sprawa jest to, ze normalnie pilot nie zaryzykowalby
    > swiadomie takiego ladowania (z np. 50% prawdopodobienstwem katastrofy),
    > ale nie mozna pisac, ze szansa na powodzenie byla "nikla".

    > A dodatkowo popelnili blad, zeszli ponizej wysokosci pasa - podobna
    > sprawa zreszta jak w przypadku CASY.

    Poniżej wysokości pasa? :) Nie za duży skrót myślowy? :)
    Chyba zeszli poniżej ścieżki wędrującej na początek pasa. :)

    Ponoć zeszli, bo wpadli w jar głęboki na 57 metrów i uznali, że nagle wystrzelili w
    górę. :)
    O tyle absurdalne, że mieli inne wysokościomierze i nie byli za sterami pierwszy raz
    w swym życiu.

    Tak czy siak, próbowali podnieść samolot, ale nie zdążyli. :)

    > Jedynym rozsądnym i legalnym wyjsciem bylo ladowanie na zapasowym
    > lotnisku, albo w ogole powrot do kraju.

    Błasik powinien był (jako starszy i doświadczony) zaproponować -- panowie,
    w Moskie czekają na nas niezłe dupeczki, lecimu do Mosky! Katyń może zaczekać. :)

    >> Załoga mogła być dobra,

    > Obawiam sie ze niestety przy tej ilosci wylatanych godzin (jako pilot)
    > zaloga mogla nie miec potrzebnego doswiadczenia. Ciekawe takze wedlug
    > jakich kryteriow dobierani byli piloci, i czego od nich oczekiwano.

    Oni nie latali naraz po 100 godzin, więc w sumie te 3500 to nie było mało.
    Po jakimś czasie lataniem staje się niebezpieczne z powodu nudy i rutyny.

    >> Zwykle samoloty mają silniki nie
    >> w (przepraszam) dupie, ale w skrzydłach -- ten, jak na ruskiego
    >> przystało, miał inaczej. :) Sławne (dzięki lądowaniom okołopasowym)
    >> IŁy 62 czy inne Tu też mają silniki w ogonie, nie w skrzydłach.

    > Bez wiekszego znaczenia w tym przypadku, BTW porownaj sobie np. Boeinga 727.

    Ma jak Tu 154 -- 3 w tyle kadłuba.
    Chyba zaprzestano go produkować na 10 lat przed wyprodukowaniem rozbitka.
    I chyba nie cieszył się opinią samolotu bezpiecznego. (ale może mylę się)
    Kolejny (Boeing 737) miał już silniki w skrzydłach. 707, 737, 747 -- pod skrzydłami.
    Cywilne McDonnell Douglas -- raczej w ogonie, ale też chyba nie cieszyły się dobrą
    opinią. AirBus raczej w skrzydłach i uznawano je za bezpieczne.

    > Przyjrzyj sie takze np. mysliwcom, ciekawe gdzie te maja silniki.

    Różnie, ale tam niekoniecznie jest podział na kadłub z ludźmi i nośne skrzydła.

    Nie twierdzę, że umieszczenie silników w kadłubie przyczyniło się do
    wypadku, ale że był to samolot niekoniecznie nowoczesny i raczej do
    akrobacji nie nadawał się, choć był tuż przed wypadkiem remontowany
    i upgradowany. Jakowy (chodzi mi o samolot Jak 40 z dziennikarzami)
    pilot ostrzegał co najmniej 3 razy załogę tu 154 o złej widoczności.

    MZ piloci Tu 154 przecenili możliwości upgradu.

    -=-

    Początkowo było mi żal ,,poległych'', ale szopki wyprawiane przez
    RR, argumenty ;) stąd itp. uzmysławiają mi, że chyba lot nie był
    przygotowany i prowadzony przez ludzi myślących poważnie/trzeźwo.

    Wiele osób ostrzegało mnie kiedyś przed różnymi anomaliami ;)
    występującymi na terenie ZSRR czy Rosji, więc każdy lot (każda
    podróż) w tamte strony powinien (powinna) być prowadzony (a)
    z niezwykłą starannością i uwagą, gdy tymczasem piloci próbowali
    najwyraźniej lądowania leciwym samolotem, we mgle na słabo
    wyposażonym lotnisku, którego nawet chyba dobrze nie znali.

    W normalnych warunkach może i mieli 50% szans (czyli MZ za mało na
    podjęcie ryzyka lądowania) ale nie na terenie powojskowej bazy w Rosji.
    Tam nawet normalne 100% powodzenia może dać w efekcie zbyt duże ryzyko. :)

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1