eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › ING Bank Slaski - przestrzegam
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 38

  • 21. Data: 2007-04-07 22:58:53
    Temat: Re: ING Bank Slaski - przestrzegam
    Od: Chris <chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm>

    Dnia Sat, 07 Apr 2007 19:32:00 +0200, yayco napisał(a):

    >> Te informacje powinny być wydrukowane i *wręczane* klientowi jeszcze
    >> *przed podpisaniem umowy*, a nie być "gdzieś na stronach banku".
    >>
    > Nie przeczytałeś regulaminu przed podpisaniem umowy? Bank odmówił Ci
    > prawa do zapoznania się z regulaminem? Nie znałeś treści umowy, którą
    > podpisałeś?

    Dla pełnej jasności:
    Sprawa nie dotyczy mnie, bo ja zapoznałem się z warunkami i karty sobie
    wcisnąć nie dałem. Ale jako ktoś postronny i z tego powodu obiektywny,
    nie mogę nie zauważać nieuczciwych zagrywek banków.

    --
    Pozdrowienia,
    Krzysztof


  • 22. Data: 2007-04-08 01:46:05
    Temat: Re: ING Bank Slaski - przestrzegam
    Od: Marcin Nowakowski <m...@...sygnaturce.pl>

    Dnia 2007-04-08 00:51, Chris stwierdził, że:
    >> No raczej nie masz racji. Dostajesz regulamin i umowę. Jakbyś to
    >> przeczytał, to byś wiedział _na_czym_polega_ wszystko.
    >
    > Nie, nie będę wiedział, bo większość haków znajduje się w TOiP, którego
    > - jak sam wyliczyłeś dokumenty - klient nie otrzymuje.

    TOiP określa prowizje i opłaty, a nie zasady działania. Klient nie
    otrzymuje? Znaczy się TOiP jest dokumentem ściśle tajnym? Huh, chłopie,
    cóż za herezje wypisujesz...

    >>> Czy to przypadek, że o tych rzeczach nigdy nie pisze w umowie karty,
    >>> tylko te informacje są ukryte w innych dokumentach?
    >> Ukryte? Znaczy się nie masz dostępu do tych dokumentów? Czymże one są,
    >> jak nie TOiP i tegulaminem?
    >
    > Gdy oszust Ci płaci fałszywymi banknotami, to też masz do nich dostęp.
    > Czy to ma oznaczać, że ten ktoś płacący fałszywymi banknotami jest już
    > całkowicie niewinny i nic mu nie można zarzucić?

    Co ma wspólnego oszustwo polegające na wprowadzeniu do obiegu fałszywych
    znaków pieniężnych, które jest karane, z wydaniem i korzystaniem z
    karty? Przecież Ty bzdury wypisujesz.

    >>> Przecież cały ten karciany biznes opiera się głównie na tym, że
    >>> użytkownicy kart nie znają regulaminu karty oraz TOiP. Bo nikt mi nie
    >>> powie, że ta cała armia akwizytorów jest opłacana wyłącznie z rocznych
    >>> opłat za karty.
    >> A dlaczego nie znają? Ktoś im umysł wyprał? Za głupotę zawsze się płaci.
    >
    > To jest standardowy argument złodziei i oszustów. Jak widać, banki też
    > go uznały za niesłychanie użyteczny.

    Mam coraz większe wrażenie, żeś narobił długów kartą i teraz winisz za
    to bank. Przyznaj się po prostu że podpisałeś wszystko to, co dano Ci do
    podpisania bez zapoznania się z dokumentacją. Przezabawne argumenty.

    >>> Przypominam również, że piramidy finansowe i systemy argentyńskie też
    >>> kiedyś były u nas legalne, a teraz już nie są.
    >> A karty kredytowe są, były i pewnie będą. Nie tylko u nas.
    >
    > Karty, tak. Ale czy też oszuści korzystający z nieświadomości klientów?
    > To już wcale nie jest takie pewne.

    Nikt nikogo nie oszukuje. Czytania uczą w podstawówce.

    > Przypominam, ze przez wiele lat bezkarni byli także oszuści od numerów
    > 0-700. Ale im miarka w końcu też się przebrała.

    Tutaj sytuacja jest zupełnie inna. Pomijając fakt, że wykręcić 0700 może
    każdy, a karty każdy nie otrzyma (zanim ją dostaniesz, ktoś sprawdzi,
    czy - w teorii - stać Cię na nią).
    Używasz słabych argumentów, bardzo słabych, każdy z nich opiera się na
    fakcie "nie potrafię czytać" albo "nie przeczytałem"/

    > I liczę na to, że na te "uczciwe inaczej" banki też kiedyś przyjdzie
    > kolejka.

    Może za ministra Romana większy nacisk w szkołach będzie na czytanie ze
    zrozumieniem ;-)

    --
    Marcin Nowakowski
    MCR@IRC, ICQ UIN: 53375070, GG: 1824096, GSM: +48 504 583105,
    mcr[at]wroclaw[dot]net[dot]pl
    GCM/O d- s-:- a-- C++ L P- L+ E---- W+ N++ K- PS+ X++ R- tv b D+ h z+


  • 23. Data: 2007-04-08 12:05:26
    Temat: Re: ING Bank Slaski - przestrzegam
    Od: "adam .........................." <a...@N...gazeta.pl>

    Witam,

    mój kolega został "zrobiony" przez Cetelem - wziął u nich kredyt ratalny na
    zakup sprzętu /10 rat z oprocentowaniem za rok około 10%/ i przy
    podpisywaniu umowy zapytano go, czy chce KK - zaznaczył, ze tak. KK nie
    przyszła po miesiącu, ale...na koniec spłaty rat. przyszła pocztą, bez
    żadnych warunków umowy, a do aktywacji podano numer BOK. Dzwonił do BOK by
    sie dowiedzieć cokolwiek - odesłano go na stronę banku w necie, a tam ogólne
    informacje...Karta jest oprocentowana około 3%, ale...miesięcznie! i
    przysyłają nieczytelne wyciągi - po roku spłaty kumpel ma nadal...cały limit
    karty do spłaty...bo wszystko poszło podobno na odsetki...

    Dodam, że mają kosztowne ubezpieczenie i doliczają rózne opłaty, NIE
    POLECAM !!!

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 24. Data: 2007-04-08 15:50:49
    Temat: Re: ING Bank Slaski - przestrzegam
    Od: yayco <y...@n...pl>

    Chris napisał(a):

    > Sprawa nie dotyczy mnie, bo ja zapoznałem się z warunkami i karty sobie
    > wcisnąć nie dałem. Ale jako ktoś postronny i z tego powodu obiektywny,
    > nie mogę nie zauważać nieuczciwych zagrywek banków.
    >
    Skoro uporczywie piszesz o nieuczciwości, to bądź łaskaw powołać
    przepisy prawa, które zostały naruszone, O.K.?

    --

    **** Never argue with an idiot. ****
    **** They drag you down to their level ****
    **** then beat you with experience ... ****
    **** y...@n...pl ****


  • 25. Data: 2007-04-08 16:53:13
    Temat: Re: ING Bank Slaski - przestrzegam
    Od: Mithos <f...@a...pl>

    Chris napisał(a):
    > Nie, nie będę wiedział, bo większość haków znajduje się w TOiP, którego
    > - jak sam wyliczyłeś dokumenty - klient nie otrzymuje.

    Ja jakos otrzymalem.


    --
    pozdrawiam
    Mithos


  • 26. Data: 2007-04-08 19:38:57
    Temat: Re: ING Bank Slaski - przestrzegam
    Od: "Darek" <n...@p...maila.pl>

    > Ja jakos otrzymalem.


    You are chosen one

    Darek


  • 27. Data: 2007-04-08 21:18:17
    Temat: Re: ING Bank Slaski - przestrzegam
    Od: Chris <chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm>

    Dnia Sun, 08 Apr 2007 17:50:49 +0200, yayco napisał(a):

    > Skoro uporczywie piszesz o nieuczciwości, to bądź łaskaw powołać
    > przepisy prawa, które zostały naruszone, O.K.?

    Nie pisałem o złamaniu prawa, ale o nieuczciwości.
    A to nie jest to samo.

    --
    Pozdrowienia,
    Krzysztof


  • 28. Data: 2007-04-08 22:11:50
    Temat: Re: ING Bank Slaski - przestrzegam
    Od: Chris <chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm>

    Dnia Sun, 08 Apr 2007 03:46:05 +0200, Marcin Nowakowski napisał(a):

    >>> No raczej nie masz racji. Dostajesz regulamin i umowę. Jakbyś to
    >>> przeczytał, to byś wiedział _na_czym_polega_ wszystko.
    >>
    >> Nie, nie będę wiedział, bo większość haków znajduje się w TOiP, którego
    >> - jak sam wyliczyłeś dokumenty - klient nie otrzymuje.
    >
    > TOiP określa prowizje i opłaty, a nie zasady działania.

    Twierdzisz, ze zasada pobierania opłat za wypłaty z bankomatów jest
    umieszczona w umowie (bądź regulaminie), a nie w TOiP?

    > Klient nie
    > otrzymuje? Znaczy się TOiP jest dokumentem ściśle tajnym? Huh, chłopie,
    > cóż za herezje wypisujesz...

    Chyba zaczynasz mieć problem z rozumieniem czytanego tekstu.
    Gdzie ja napisałem, ze TOiP jest dokumentem tajnym?
    Zwróciłem tylko i wyłącznie uwagę na *podany przez Ciebie* fakt, że
    klient nie otrzymuje TOiP, która jest jednym z zasadniczych dokumentów
    określających relacje pomiędzy wydawcą karty, a jej użytkownikiem.

    >>> Ukryte? Znaczy się nie masz dostępu do tych dokumentów? Czymże one są,
    >>> jak nie TOiP i tegulaminem?
    >>
    >> Gdy oszust Ci płaci fałszywymi banknotami, to też masz do nich dostęp.
    >> Czy to ma oznaczać, że ten ktoś płacący fałszywymi banknotami jest już
    >> całkowicie niewinny i nic mu nie można zarzucić?
    >
    > Co ma wspólnego oszustwo polegające na wprowadzeniu do obiegu fałszywych
    > znaków pieniężnych, które jest karane, z wydaniem i korzystaniem z
    > karty? Przecież Ty bzdury wypisujesz.

    Po prostu zastosowałem Twoja logikę do innego przypadku i sam widzisz,
    że takie rozumowanie doprowadziło do absurdalnego wniosku.
    A poza tym, nie pisałem o wydawaniu karty jako takim, ale o wprowadzaniu
    konsumenta w błąd, przez ukrywanie przed nim informacji istotnych dla
    istoty transakcji.

    >>> A dlaczego nie znają? Ktoś im umysł wyprał? Za głupotę zawsze się płaci.
    >>
    >> To jest standardowy argument złodziei i oszustów. Jak widać, banki też
    >> go uznały za niesłychanie użyteczny.
    >
    > Mam coraz większe wrażenie, żeś narobił długów kartą i teraz winisz za
    > to bank. Przyznaj się po prostu że podpisałeś wszystko to, co dano Ci do
    > podpisania bez zapoznania się z dokumentacją. Przezabawne argumenty.

    Widzę, że nie mając żadnego argumentu, postanowiłeś zaatakować mnie
    personalnie.
    Więc ponownie oświadczam Ci, że nie mam i nigdy nie miałem karty
    kredytowej, gdyż (przynajmniej dla mnie) ma ona więcej wad niż zalet.
    Natomiast czytając Twoje posty utwierdzam się w przekonaniu, że jesteś
    właśnie jednym z tych ludzi, którzy żyją z wciskania ludziom ciemnoty.
    Ale na takich cwaniaczków ja mam już sposób: wyciągam dyktafon, proszę
    żeby powtórzyli to wszystko jeszcze raz od początku i nagrywam to co
    mówią.
    I dziwna sprawa, bo to co mi mówią do dyktafonu, zazwyczaj wygląda jakoś
    znacznie mniej atrakcyjnie niż jeszcze przed momentem, gdy nie
    nagrywałem.

    --
    Pozdrowienia,
    Krzysztof


  • 29. Data: 2007-04-08 22:14:38
    Temat: Re: ING Bank Slaski - przestrzegam
    Od: "Arek" <a...@p...onet.pl.usun_cde>

    Nie potrzebuję KK. Nie znamy też szczegółów tej sprawy. Ale...

    Chris napisał(a) w wiadomości: ...
    >Czy to przypadek, że akwizytorzy banków "zapominają" wspomnieć swojej
    >ofierze o takich "drobiazgach" ?
    >Czy to przypadek, że o tych rzeczach nigdy nie pisze w umowie karty,
    >tylko te informacje są ukryte w innych dokumentach?

    Nie "ukryte" a umieszczone. Można się dopytać, tylko treba
    wiedzieć o co. Ludzie zamiast uczyć się matematyki i oglądać w TV
    programy "jak to działa" wolą p...doły. Ich wybór - ich strata.
    Poza tym czy kupując bułki jesteś informowany o ich kaloryczności,
    składnikach i sposobie jedzenia? Pytasz?... W cywilizowanym
    świecie KK to prawie jak bułka.
    Czy zrobiłeś dobry uczynek i wytłumaczyłeś komuś jak działają KK
    (większość podobnie), zamiast złego uczynku czyli zarzucania bankom oszustwa. Ja tak
    -
    jeden się zapalił, kilku zniechęciło.

    >Przecież cały ten karciany biznes opiera się głównie na tym, że
    >użytkownicy kart nie znają regulaminu karty oraz TOiP.

    1. Nie czytają TOiP? To tak jak kupować w sklepie lub zamawiać
    usługę nie pytając o cenę.

    2. Poproś o dane: ile procent zysku z kart pochodzi z prowizji od sprzedawców, a ile
    z
    rzekomo "ukrytych" opłat czyli prowizji za
    wypłaty z bankomatów, kosztów upomnień i odsetek kredytu na KK (nb sztucznie
    ograniczone przez antyrynkową ustawę "antylichwiarską").
    Gdy okaże się, że prowizja od sprzedawców + opłata za użytkowanie
    to większość zysku, czy ostatnie zdanie odwołasz?

    > Bo nikt mi nie
    >powie, że ta cała armia akwizytorów jest opłacana wyłącznie z rocznych
    >opłat za karty.

    Bank nie ma obowiązku bilansowania poszczególnych usług.
    Z mojego doświadczenia (2 przypadki) - często to dorabiające
    studentki, słabo opłacane. Tylko łapały klientów - bez zobowiązań.
    Dalej to wynajęte firemki kontaktujące się telefonicznie (nie znali
    innych ofert banku) przygotowujące wnioski i odsyłające je i
    klientów do oddziałów. Nie wiem jak opłacane, ale mi informacji
    udzielali wystarczających.

    >Przypominam również, że piramidy finansowe

    Jeżeli zakładały ucieczkę z kasą to kwalifikuje się na kradzież.
    Tymczasem największą znaną piramidą finansową jest system emerytalny
    (aczkolwiek po reformie teoretycznie już nie cały).

    > i systemy argentyńskie też
    >kiedyś były u nas legalne, a teraz już nie są.

    To co innego. Likwidacja ich to zamach na wolny rynek a sposób
    ich likwidacji też raczej niekonstytucyjny (działanie wstecz).
    System "argentyński" to zwykła zrzuta połączona z loterią
    kolejności w której można skorzystać z uzbieranej kwoty.
    Organizator za urządzenie zrzuty (założenie spółdzielni jak kto
    woli) brał dla siebie prowizję. Czasem dokładał się na początek,
    aby było z czego dać pierwszemu kredyt.
    Po prostu pan Kazio zbiera do czapki na flaszkę, sam się
    nie dokłada ale idzie do sklepu (lub na melinę) nabywa trunek
    a za fatygę należy do doli. A że jest tylko jedna musztardówka,
    p. Kazio losuje, kto w kolejności pije. Teoretycznie Kazio może
    być nawet niepijący...
    Większość to były uczciwe propozycje, oferowane jako jeden
    z produktów pośredników finansowych. Fakt, że "argentynę"
    czasem zakładali zwykli złodzieje był wygodnym pretekstem do
    zdelegalizowania.
    Jako oburzające "dziennikarze" przedstawiali bezwzględną
    egzekucję należności przez organizatrow. Ale to nie dziwne
    zważywszy na nikłą płynność finansową przedsięwzięcia. Więcej
    - to konieczność aby nie upadło. Brak tej egzekucji to brak
    pełnych środków dla następnego kredytobiorcy i kłopoty.
    Czym są teraz tzw. kasy zapomogowo-pożyczkowe nad którymi łapę
    trzymają np. związki zawodowe (zrzucają się też niezwiązkowcy)?
    Różnica taka, że prowizja niższa, egzekucja łatwiejsza a frycowe
    zapłacą ci, którzy nie zdążą pożyczyć przed np. podwyżką składki.
    Ale to jest legalne...

    Arek




  • 30. Data: 2007-04-08 22:30:58
    Temat: Re: ING Bank Slaski - przestrzegam
    Od: Marcin Nowakowski <m...@...sygnaturce.pl>

    Dnia 2007-04-09 00:11, Chris stwierdził, że:
    >>> Nie, nie będę wiedział, bo większość haków znajduje się w TOiP, którego
    >>> - jak sam wyliczyłeś dokumenty - klient nie otrzymuje.
    >> TOiP określa prowizje i opłaty, a nie zasady działania.
    >
    > Twierdzisz, ze zasada pobierania opłat za wypłaty z bankomatów jest
    > umieszczona w umowie (bądź regulaminie), a nie w TOiP?

    Zasada? Cena jest w TOiP, czego więcej chcesz?

    >> Klient nie
    >> otrzymuje? Znaczy się TOiP jest dokumentem ściśle tajnym? Huh, chłopie,
    >> cóż za herezje wypisujesz...
    >
    > Chyba zaczynasz mieć problem z rozumieniem czytanego tekstu.

    Ja? Zdecydowanie nie.

    > Gdzie ja napisałem, ze TOiP jest dokumentem tajnym?

    No więc w jaki inny sposób jest to ukrywane, skoro TOiP jest jawne?

    > Zwróciłem tylko i wyłącznie uwagę na *podany przez Ciebie* fakt, że
    > klient nie otrzymuje TOiP, która jest jednym z zasadniczych dokumentów
    > określających relacje pomiędzy wydawcą karty, a jej użytkownikiem.

    Dlaczego nie otrzymuje?

    >>> Gdy oszust Ci płaci fałszywymi banknotami, to też masz do nich dostęp.
    >>> Czy to ma oznaczać, że ten ktoś płacący fałszywymi banknotami jest już
    >>> całkowicie niewinny i nic mu nie można zarzucić?
    >> Co ma wspólnego oszustwo polegające na wprowadzeniu do obiegu fałszywych
    >> znaków pieniężnych, które jest karane, z wydaniem i korzystaniem z
    >> karty? Przecież Ty bzdury wypisujesz.
    >
    > Po prostu zastosowałem Twoja logikę do innego przypadku i sam widzisz,
    > że takie rozumowanie doprowadziło do absurdalnego wniosku.

    Nie widzę tutaj nic z mej logiki.

    > A poza tym, nie pisałem o wydawaniu karty jako takim, ale o wprowadzaniu
    > konsumenta w błąd, przez ukrywanie przed nim informacji istotnych dla
    > istoty transakcji.

    Co jest ukrywane przed nim?

    >> Mam coraz większe wrażenie, żeś narobił długów kartą i teraz winisz za
    >> to bank. Przyznaj się po prostu że podpisałeś wszystko to, co dano Ci do
    >> podpisania bez zapoznania się z dokumentacją. Przezabawne argumenty.
    >
    > Widzę, że nie mając żadnego argumentu, postanowiłeś zaatakować mnie
    > personalnie.

    Nie, zdecydowanie nie to miałem na myśli.

    > Więc ponownie oświadczam Ci, że nie mam i nigdy nie miałem karty
    > kredytowej, gdyż (przynajmniej dla mnie) ma ona więcej wad niż zalet.

    OK. Dla mnie jest to zupełnie odwrotne, ale nie to jest tematem dyskusji :)

    > Natomiast czytając Twoje posty utwierdzam się w przekonaniu, że jesteś
    > właśnie jednym z tych ludzi, którzy żyją z wciskania ludziom ciemnoty.

    Mylisz się, oj mylisz się.

    > Ale na takich cwaniaczków ja mam już sposób: wyciągam dyktafon, proszę
    > żeby powtórzyli to wszystko jeszcze raz od początku i nagrywam to co
    > mówią.

    Na mnie nie musisz ;-) co najwyżej przeklej słowo pisane.

    > I dziwna sprawa, bo to co mi mówią do dyktafonu, zazwyczaj wygląda jakoś
    > znacznie mniej atrakcyjnie niż jeszcze przed momentem, gdy nie
    > nagrywałem.

    No i widzisz. Jak się gubią - kłamią. Poza tym - samo nagrywanie jest
    legalne, ale upublicznianie nagrania już nie (to tak na marginesie).
    Poza tym podpisując jakąkolwiek umowę kredytową _zawsze_ czytam to, co
    parafuję/podpisuję. A jeśli okazuje się, że pracownik mówił zupełnie coś
    innego - pisemnie proszę o wyjaśnienie niejasności (na szczęście było to
    marginalne do tej pory).

    Pozdrawiam.
    --
    Marcin Nowakowski
    MCR@IRC, ICQ UIN: 53375070, GG: 1824096, GSM: +48 504 583105,
    mcr[at]wroclaw[dot]net[dot]pl
    GCM/O d- s-:- a-- C++ L P- L+ E---- W+ N++ K- PS+ X++ R- tv b D+ h z+

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1