Produkty inwestycyjne na 2013 rok
2013-03-04 12:07
Przeczytaj także: W co inwestować w 2013?
Oczywiście jest też wiele czynników, które mogą prowadzić do nerwowości i korekt na polskiej giełdzie. Po pierwsze niektórzy inwestorzy mogą nie mieć cierpliwości dla tegorocznych wyników głównych spółek – gorszych niż te z zeszłego roku (m.in. spadająca marża odsetkowa w bankach, podatek od kopalin w firmach wydobywczych, niskie ceny energii wpływające na wynik spółek energetycznych, w szczególności PGE mającego udział w generacji znacznie wyższy niż w dystrybucji). U części inwestorów nerwowość wywoływać mogą też gorsze dane płynące z polskiej gospodarki na początku roku. BGŻOptima oczekuje, że w I i II kwartale 2013 r. wzrost gospodarczy wyniesie 0,5-0,6 procent. Niemniej, jak ocenia Piotr Grzybczak, ryzyka te są już w dużej mierze uwzględnione w aktualnych wycenach spółek notowanych na GPW. Zagrożeniem mogą być też zawirowania wewnątrz Unii spowodowane głosowaniem nad budżetem, a także zmiana polityki fiskalnej i monetarnej w Stanach Zjednoczonych.
Argumentów za wzrostami giełdowymi jest jednak znacznie więcej, a ich siła jest niepodważalna. Połączenie ożywienia gospodarczego na świecie z obniżkami stóp procentowych w Polsce powinno wygenerować dość siły na pociągnięcie warszawskiej giełdy w górę, a to oznacza dobre wyniki funduszy inwestycyjnych na niej inwestujących. - W naszej ocenie uniwersalne fundusze akcji polskich powinny 2013 r. zamknąć wzrostem wyższym niż 10 procent. Bez wątpienia spadki na GPW, które obserwujemy szczególnie w ostatnich dniach, stają się bardzo dobrą okazją do uzupełniania portfeli o akcje, niemniej jednak trzeba pamiętać o selektywnym dobieraniu spółek – zaznacza Tomasz Gomółka, menadżer ds. produktów inwestycyjnych w BGŻOptima.
Nie tylko polska giełda
Dobrze wyglądają także perspektywy kilku innych rynków – m.in. Brazylii, Chin i Indii. Międzynarodowy Fundusz Walutowy prognozuje, że w 2013 r. wzrost gospodarczy w Chinach zwiększy się z 7,8 do 8,2 proc., a w kolejnych latach będzie oscylował wokół 8,5 procent. Siłą napędową gospodarki Państwa Środka ma być konsumpcja wewnętrzna (podobnie zresztą jak w Brazylii), co powinno dobrze wpłynąć na wyniki tamtejszych spółek i ich notowania na giełdzie.
Z kolei w Indiach niezwykle istotne są reformy znoszące ograniczenia administracyjne, co powinno podnieść dynamikę rozwoju tego kraju. Zagadką jest natomiast Turcja, która z jednej strony wciąż ma perspektywy wzrostu, ale ubiegłoroczne zyski, jakie można było osiągnąć na tamtejszej giełdzie (ponad 70 proc.) każą zachować ostrożność w obawie przed bańką spekulacyjną.
Według ekspertów banku BGŻOptima powinniśmy w tym roku unikać niektórych surowców, które czeka okres spadków. Zaliczamy do nich m.in. złoto, pszenicę, kukurydzę oraz soję. Gorsze wyniki złota będą efektem stopniowego uspokajania nastrojów na rynkach globalnych, co w konsekwencji spowoduje odpływ kapitału z inwestycji w ten tradycyjnie „kryzysowy” kruszec. Spadek cen głównych towarów rolnych to z kolei efekt bardzo wysokiego poziomu startowego, będącego efektem suszy w Stanach Zjednoczonych i Australii oraz złym przezimowaniem upraw na rynkach europejskich. Przyglądać się z kolei warto surowcom przemysłowym, w związku z pozytywnymi wskaźnikami wyprzedzającymi w dużych gospodarkach produkcyjnych. - Dobre są perspektywy dla aluminium, natomiast srebro i ropa mają perspektywy mieszane – z jednej strony potencjalny wzrost popytu przemysłowego, z drugiej strony spadek popytu spekulacyjnego w przypadku srebra oraz dobre perspektywy dla podaży w przypadku ropy – ocenia Tomasz Gomółka.
Ziemia wciąż atrakcyjna
Niezmiennie dobre wyniki od wielu lat przynoszą inwestycje w ziemię rolną. Według Agencji Nieruchomości Rolnych w 2012 r. jej ceny w Polsce wzrosły o 12 proc. i w 2013 r. powinny dalej piąć się w górę. Najwięcej można zarobić kupując ziemię rolną i przeprowadzając proces odrolnienia. - Osoby z doświadczeniem w samodzielnym inwestowaniu mogą w tym roku szukać okazji do kupowania akcji wybranych spółek. Dla tych, którzy nie mają wiedzy i mogą mieć problem z wyselekcjonowaniem informacji rynkowych dobrym rozwiązaniem są fundusze akcji, których zarządzający wybiorą najlepsze spółki. W przypadku inwestycji w ziemię także lepiej jest skorzystać z porady profesjonalistów, szczególnie w zakresie sprawdzenia lokalnych planów zagospodarowania przestrzennego – podsumowuje Tomasz Gomółka z banku BGŻOptima. – Na inne rodzaje inwestycji trzeba patrzeć w tym roku ostrożnie, a dodatkowo pamiętać, że krótkoterminowe prognozy mogą być weryfikowane z uwagi na zmieniającą się sytuację na rynku i w gospodarce – dodaje.
fot. mat. prasowe
Perspektywy inwestycyjne na 2013 rok
Wg ekspertów banku BGŻOptima w 2013 r. należy rozważyć stopniową zmianę funduszy obligacji na fundusze akcyjne. Fundusze obligacji, po świetnym 2012 r. nie dadzą raczej zarobić więcej niż 5proc.
1 2
oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl
Przeczytaj także
-
Inwestowanie w akcje ma potencjał
-
Sposoby oszczędzania: jak wybrać odpowiedni?
-
Oszczędzanie pieniędzy: jeśli nie lokaty bankowe, to co?
-
W co inwestować: lokaty czy obligacje?
-
W co inwestować gdy rośnie inflacja?
-
Jak oszczędzać, gdy lokaty bankowe nie mają szans z inflacją?
-
5 pomysłów na to, w co inwestować, żeby wygrać z inflacją
-
Fundusze inwestycyjne: zyski powiększ sam
-
Inwestowanie w obligacje czy fundusz obligacji?
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)