eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Rynek nieruchomości w USA: ceny spadają, podaż rośnie

Rynek nieruchomości w USA: ceny spadają, podaż rośnie

2008-02-26 09:54

W USA, po tak dziwnej sesji, jaką obserwowaliśmy w piątek, obóz byków z góry skazany był na sukces. W końcu przecież nikt nie odwołał zapowiadanego zarówno w piątek przez telewizję CNBC, jak i w czasie weekendu przez prasę planu pomocy ubezpieczycielom obligacji.

Przeczytaj także: Przemysł technologiczny ucierpiał najbardziej

Skoro to podobno ten plan wprawił w tak dobry humor graczy w końcówce piątkowej sesji (ja w to nie wierzę), to i w poniedziałek powinien doprowadzić do bezproblemowego podniesienia indeksów. Całkiem proste to jednak nie było.

Przede wszystkim radzę absolutnie nie wierzyć tym komentarzom, w których twierdzi się, że dane z rynku nieruchomości były dla byków korzystne. Owszem, to dzięki tym danym indeksy w USA na początku sesji mocno rosły, ale tylko dlatego, że gracze oceniają je bardzo powierzchownie, reagując jedynie na wielkość sprzedaży. I ona nie była jednak znakomita, bo ilość sprzedanych w styczniu domów na rynku wtórnym w USA spadła co prawda nie o 1,8, a tylko o 0,4 procent, ale sięgnęła historycznie niskiego poziomu (dane podaje się od 9 lat). Najgorsze jednak było to, że mocno, bo o 4,6 procent w skali roku, spadła mediana cenowa, a ilość wystawionych do sprzedaży i niesprzedanych domów wzrosła o 5,5 procent. Ceny spadają, a podaż rośnie – to nigdy dobrze o rynku nie świadczy. Dla Amerykanów ważne są ceny, bo przecież od nich zależy wielkość kredytu, a nie wielkość sprzedaży.

Na rynek akcji nie docierało wiele dobrych informacji, ale trzymał się on bardzo dobrze. Czekano na plan pomocy ubezpieczycielom, ale sektorowi finansowemu szkodził raport Goldman Sachs, który twierdzi, że banki czeka jeszcze kolejna fala wpisywania w straty wielomiliardowych sum. Nie widziałem jednak wielkiego wpływu tego raportu na rynek. Nawet raport kwartalny Lowe's (sieć sprzedaży detalicznej), która to firma poinformowała o spadku zysków oraz opublikowała prognozy niższe od oczekiwań, nie zaszkodziła bykom (kurs Lowe's nawet rósł). Poprawiały za to nastroje informacje o fuzjach (szczególnie o ofercie zakupu Take-Two Interactive Software przez Electronic Arts). Zyskiwały też akcje sektora paliwowego.

Jak widać, powodów do wzrostu indeksów zbyt wiele nie było, ale na dwie godziny przed końcem sesji znowu pojawił się gwałtowny popyt podnoszący indeks S&P 500 o 10 punktów w ciągu paru minut. Tym razem pretekstem do wzrostu było to, że agencja ratingowa Standard&Poor’s utrzymała rating AAA dla dwóch największych ubezpieczycieli obligacji (MBIA i Ambac). Od tego mementu bykom już nic nie mogło zagrozić (zdaje się, że nikt nie chce pamiętać o kompromitacji agencji ratingowych w zeszłym, roku…) i indeksy wzrosły. No cóż, jak się powiedziało w piątek A, to trzeba było w poniedziałek powiedzieć B. Trzeba w końcu jakiś miesiąc zamknąć pozytywnie. Trzy kolejne były spadkowe, ten też na razie jeszcze jest spadkowy, ale niewiele brakuje, żeby to się zmieniło. Gracze mają jeszcze 4 dni do końca lutego i wyraźnie widać, że zrobią wszystko, żeby zakończyć miesiąc zyskiem.

Zachowanie naszego rynku, gdzie znowu wczoraj panował marazm, może niejednego aktywnego gracza zniechęcić, ale przypominam stare powiedzenie Wall Street – nie skraca się (nie gra się na spadki) nudnego rynku. Takie usypianie graczy bardzo często kończy się nagłym wybiciem. Teraz, kiedy na rynku walutowym mamy sygnał kupna złotego (bardzo niebezpieczna sytuacja dla eksporterów) takie wybicie staje się nawet bardziej prawdopodobne, bo graczy z zagranicy może przyciągać perspektywa wzmocnienia naszej waluty. Kiedy nastąpi uderzenie? Tego przewidzieć się nie da. Zazwyczaj wtedy, kiedy nikt tego nie oczekuje, więc pewnie nie dzisiaj, chociaż indeksy powinny rozpocząć sesję wzrostem.

Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: