Rynki finansowe 7-11.05.2007

Przeczytaj także: Rynki finansowe 23-27.04.2007

RYNKI OBLIGACJI I STÓP PROCENTOWYCH

Polski rynek

Nie tak znowu wiele zmieniło się na rynku obligacji od czasu naszego ostatniego komentarza sprzed dwóch tygodni. Rentowność obligacji 10-letnich nadal wynosi 5,32 proc. i można powiedzieć, że papiery naszego rządu bardzo powoli tracą na wartości. Można się spodziewać, że jeśli osłabienie złotego będzie kontynuowane, to obligacje także zaczną tracić. Wiele będzie zależało od wskaźnika inflacji, który zostanie ogłoszony w przyszłym tygodni. Jeśli wbrew zapowiedziom inflacja nie spadnie poniżej 2,5 proc., to inwestorzy mogą uznać to za argument za kolejną podwyżką stóp w Polsce. Wówczas obligacje mogą spadać, a ich rentowności rosnąć.

Warto odnotować, że stopa WIBOR w pełni już zdyskontowała ostatnią podwyżkę stóp procentowych – trzymiesięczna stopa wynosi obecnie 4,45 proc. wobec 4,20 proc. na początku marca. Wzrost o 25 pkt odpowiada ostatniej decyzji RPP.

Zagraniczne rynki

Obligacje amerykańskie były nieco mocniejsze na koniec tygodnia, głównie dzięki danym o inflacji producentów, która okazała się niższa od oczekiwanej, co inwestorzy ochoczo zinterpretowali jako argument za obniżeniem stóp procentowych. 10-letnie obligacje rządu USA miały w piątek rentowność 4,62 proc., wobec 4,68 proc. przed dwoma tygodniami – od naszego ostatniego komentarza.

W Europie obligacje także drożały, choć tu akurat nie można mówić o nadziejach na spadek stóp procentowych. Inwestorzy zakładają, że w czerwcu ECB podniesie główną stopę do 4,00 proc. (z 3,75 proc.). Czynnikiem, który wywołał wzrost popytu na papiery skarbowe była czwartkowa przecena na rynkach akcji, oraz słowa Alana Greenspana, byłego prezesa Fed, który ponownie ostrzegł przed recesją w USA, oraz przed perturbacjami na azjatyckich rynkach akcji i nieruchomości. Na koniec tygodnia rentowność 10-letnich obligacji niemieckiego rządu wyniosła 4,16 proc.

RYNKI AKCJI

Polski rynek

Posiadacze akcji nie zaliczą kończącego się tygodnia do udanych. Na warszawskiej giełdzie taniały zarówno walory małych spółek, jak i tych największych tworzących indeks WIG20. Codziennie z wyjątkiem piątku WIG osuwał się w dół i ostatecznie stracił 3,1 proc. wracając poniżej 60 tys. pkt. Obroty były ponad dwukrotnie wyższe niż w ubiegłym tygodniu, ale z powodu majowego weekendu wówczas odbyły się jedynie trzy sesje.

Spośród dużych spółek najmniejszym sentymentem cieszyły się Agora i BZ WBK, które wyceniano w piątek o 10 proc. niżej niż przed tygodniem. Sam WIG20 spadł o 3,5 proc. i była to największa przecena od końca lutego, kiedy światowych giełdach rozpoczynała się korekta.