eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAktualności finansowe › Fundusze hedgingowe: spektakularne upadki

Fundusze hedgingowe: spektakularne upadki

2007-01-19 11:39

Przeczytaj także: Bessa na rynku ropy i miedzi zapowiada globalną recesję?


Wydaje się, że drugim czynnikiem jest spekulacja, choć opinie ekspertów nie są w tym względzie zgodne. Wzrost cen surowców przyciągnął do nich uwagę funduszy hedgingowych, a ich intensywne zakupy spowodowały dalszy wzrost cen, co jeszcze akcelerowało zainteresowanie inwestorów lokowaniem środków w surowce. Prawdziwa eksplozja rozwiązań inwestycyjnych opartych na nośnikach energii miała miejsce w 2005 r., gdy inwestycje w różne segmenty rynku energetycznego przynosiły stopy zwrotu na poziomie 15 procent - 100 procent, podczas gdy globalna średnia wyników funduszy hedgingowych nie przekraczała 8 procent. Pod koniec 2005 r. Global Change Associates szacowało już, że istnieje co najmniej 440 funduszy hedgingowych specjalizujących się w inwestycjach energetycznych. W tym samym roku Goldman Sachs oraz Morgan Stanley raportowały zyski na swoich energetycznych inwestycjach sięgające poziomu 1,5 mld dolarów każdy, a własne zespoły traderów na rynku ropy, gazu i energii rozbudowały także Citigroup, JPMorgan Chase, Credit Suisse First Boston, Barclays, Société Générale oraz inni kluczowi gracze na rynku bankowości inwestycyjnej.

Zainteresowanie inwestycjami w sektor energetyczny przejawiało się nie tylko zakupami akcji spółek energetycznych, ale również wzrostem obrotu samymi paliwami kopalnymi oraz instrumentami pochodnymi opartymi na cenach nośników energii. Co prawda eksperci różnią się w szacunkach jak duże środki fundusze wpompowały w instrumenty pochodne oparte na cenach nośników energii, tym niemniej zazwyczaj wymieniają kwoty od 60 do 120 mld dolarów.

Tak duży napływ pieniądza generuje ogromną płynność rynku energetycznych instrumentów pochodnych, stanowiącą niekwestionowaną wartość dla podmiotów, które nabywają instrumenty pochodne w celu zabezpieczenia "rzeczywistych" transakcji dokonywanych na rynkach paliw i energii. Jednak jej ubocznym skutkiem są również znaczące wahania cen. Cytowany przez "New York Times" Arthur Gelber, założyciel firmy doradztwa energetycznego Gelber & Associates szacował, że zmienność cenowa rynku gazu pięciokrotnie przekracza analogiczny współczynnik dla rynku akcji. Powoduje to, że nawet w warunkach długoterminowego trendu wzrostu cen nie jest łatwo zarabiać na "energopochodnych" spekulacjach.

Duże wahania kursu to nie jedyny czynnik ryzyka. W ślad za takim wzrostem liczby funduszy i wolumenu transakcji idzie również szybki wzrost liczby zarządzających oraz traderów. Jednak, wbrew nadziejom Fryderyka Engelsa ilość niekoniecznie przechodzi w jakość, co w praktyce oznacza, że duża liczebność menadżerów zajmujących się sektorem energetycznym nie oznacza jeszcze równie wysokiej wartości ich pracy. W rzeczywistości rynek energetyczny jest wyjątkowo złożony i do obracania na nim kwotami sięgającymi setek milionów dolarów przydatne jest zrozumienie szerokiego spektrum diametralnie od siebie odmiennych zagadnień, począwszy od polityki wewnętrznej Domu Saudyjskiego, a skończywszy na prognozach pogody dla Zatoki Meksykańskiej.

poprzednia  

1 ... 3 4 5 ... 8

następna

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: