Indeksy rosną na dużym obrocie

Przeczytaj także: Gospodarka USA ostro hamuje

Takie zachowanie rynku świadczy o tym, że rośnie chęć do realizacji zysków, a gracze czekają jedynie na pretekst, żeby ją rozpocząć. Nie jest to jeszcze nic groźnego, ale zapala się żółte światło. Po sesji raporty kwartalne opublikowały Apple, eBay i Advanced Micro Devices. Apple bardzo inwestorów zadowoliło i ceny akcji mocno po sesji wzrosły. AMD zszokowało spadkiem marż i cena zanurkowała o blisko 10 procent. Raport eBay był nieco lepszy od prognoz i ceny akcji wzrosły o około 2 procent. Kontrakty na amerykańskie indeksy rano spadały, ale nie ma to większego znaczenia, bo i tak o przebiegu sesji zadecydują publikowane dzisiaj raporty kwartalne spółek.

Będzie ich bardzo dużo i to one będą miały największy wpływ na to, co będzie się działo w czasie sesji i po sesji (raport Google) na giełdach akcji. Na zachowanie graczy wpływ (chyba jednak mniejszy) będą też miały trzy amerykańskie raporty makroekonomiczne.

Pierwszym będzie tygodniowa zmiana na rynku pracy w USA. To jest raport niemający w tej chwili dłuższego wpływu na zachowanie rynków, ale kurs EUR/USD może się po tej publikacji nieznacznie zmienić. Im wyższe bezrobocie tym gorzej dla dolara.

Kolejną publikacją będzie indeks wskaźników wyprzedających (LEI). Od około roku utracił on swoje znaczenie prognostyczne, ale tym razem prognozy mówią o wyraźnym wzroście, wiec gdyby niespodziewanie znowu spadł to zaszkodziłoby dolarowi (niekoniecznie akcjom). Prognozowany wzrost może być pretekstem do poprawy sytuacji na rynku akcji i wzmocnienia dolara.

Najbardziej interesujący jest październikowy indeks Fed z Filadelfii. W zeszłym miesiącu pokazał, że gospodarka tego regionu zanurza się w recesję, a teraz prognozy mówią o poprawie sytuacji. Gdyby się sprawdziły to pomogłoby dolarowi. Nie wiemy, czy również byłoby impulsem dla akcji, bo to zależy od rynku obligacji. Gdyby ich rentowność wyraźnie wzrosła to mogłoby nawet zaszkodzić. Nieoczekiwany, dalszy spadek indeksu powinie akcjom zaszkodzić, bo w końcu gracze mogliby dojść do wniosku, że sytuacja gospodarcza nie jest tak dobra jak to im wmawiają ekonomiści.

Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu sa jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.