eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki[lekko dlugie] Refleksje (osobiste) po kilku latach korzystania z KK › [lekko dlugie] Refleksje (osobiste) po kilku latach korzystania z KK
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!opal.futuro.pl!news.internetia.pl!ne
    wsfeed.neostrada.pl!atlantis.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl!not-for-mail
    From: Michal_Ko <m...@n...org>
    Newsgroups: pl.biznes.banki
    Subject: [lekko dlugie] Refleksje (osobiste) po kilku latach korzystania z KK
    Date: Sun, 08 Nov 2009 23:55:32 +0100
    Organization: TP - http://www.tp.pl/
    Lines: 125
    Message-ID: <hd7it7$rri$1@nemesis.news.neostrada.pl>
    NNTP-Posting-Host: ggq10.internetdsl.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
    X-Trace: nemesis.news.neostrada.pl 1257721575 28530 83.12.172.10 (8 Nov 2009 23:06:15
    GMT)
    X-Complaints-To: u...@n...neostrada.pl
    NNTP-Posting-Date: Sun, 8 Nov 2009 23:06:15 +0000 (UTC)
    User-Agent: Thunderbird 2.0.0.23 (X11/20090817)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.banki:508394
    [ ukryj nagłówki ]

    Witajcie

    Z powodu niedzielnej bezsenności spowodowanej długim snem porannym ;)
    postanowiłem podzielić się odczuciami na temat kart kredytowych...
    Jako iż- dla pewności oraz spokoju- zrezygnowałem właśnie z ostatniej KK
    , ponieważ za niedługo zamierzam wnioskować o (raczej niewielki- i
    dlatego nie chcę żadnych kłopotów) kredyt hipoteczny... od pewnego czasu
    korzystam z karty debetowej. Głównie VE mbanku, ale mniejsza o to.

    O zgrozo zorientowałem się, że wydaję niby te same pieniądze, robię niby
    te same zakupy ale jednak... logowanie do serwisu i sprawdzanie, że
    zostało już "tylko tyle" mobilizuje do dłuższego zastanowienia nad
    zakupami. Wspólne konto na gótówkę z bankomatów i zakupy kartą (u mnie
    zdecydowanie przeważają te drugie) pokazało mi w jakim tempie kurczą się
    zasoby i w którym momencie przestać... Trafiało to do mnie dużo mocniej
    niż kontrola bieżącego zadłużenia na KK... Zacząłem sam z siebie wydawać
    mniej. Zostały większe oszczędności niż zazwyczaj... czuję się z tym
    lepiej. Dużo większe niż gdyby pieniądze wydane zostały przy pomocy KK a
    pracowały gdzieś na koncie oszczędnościowym.

    Wygląda na to, że każdy z koronnych argumentów na korzyść KK tak
    naprawdę obraca się przeciwko posiadaczowi... banki wiedzą co robią,
    nagabując właśnie na KK i poświęcając im szczególnie dużo uwagi,
    sprzedając zwykłym ludziom... Bo rzekomo:
    - Kasa leży na koncie oprocentowanym a kupujemy KK... fakt... do pewnego
    czasu. Tak było na początku a potem szybko się okazywało, że kolejna
    pensja czasem musiała pomóc w spłacie poprzedniego zadłużenia a wynika
    to z tego, że...
    - "Zawsze mamy pod ręką tyle ile trzeba" ... w związku z czym nie wahamy
    się tam, gdzie zawahać się powinniśmy i nie kupować.
    - "Spłacamy dopiero do/za 54/56 dni", więc "spoko, mogę kupić, spłata
    dopiero za miesiąc" tyle, że takie myślenie wkrada się przy większej
    ilości zakupów

    I jako człowiek wystarczająco zdyscyplinowany, nigdy nie spłacałem kart
    poza GP, zawsze 100%, miałem wrażenie- do tej pory- że umiem kontrolować
    wydatki i korzystam na kartach... A jednak to co obserwuję od czasu
    zrezygnowania ze wszystkich i wydawania pieniędzy tak samo kartą, ale
    powiązaną z własnymi środkami, zdaje się przeczyć odczuciom. Karty
    zawładnęły moją podświadomością, ich główne zalety obróciły się
    przeciwko mnie- niezależność, płynność finansowa doskonała...
    I pisze to człowiek który we własnym mniemaniu jest/był bardzo
    zdyscyplinowany i świadomy tego co robi.

    Pierwotnie, ten cały McNamara wymyślił kartę- jak sam pisał- "dla ludzi
    którzy mają pieniądzę i nie chcieliby się męczyć z ich ciągłym noszeniem
    i nie byli ograniczeni ilością, która mają przy sobie"... I powyższe
    zalety KK faktycznie do bardzo zamożnych ludzi się aplikują (a ja z
    zarobkami około 2x średnia krajowa na pewno się do takich nie
    zaliczam)... ktoś naprawdę bogaty obejrzy wyciąg i po prostu spłaci, bo
    zapewne bieżące wydatki jego KK mają się nijak do przychodów...
    Zwykłym śmiertelnikom takim jak ja takie podejście robi krzywdę i
    drenuje porftel... A nie zapominajmy o ZDECYDOWANEJ WIĘKSZOŚCI
    użytkowników, którzy nie spłacają całości zadłużenia i tak sobie po
    prostu zjadają limit, prędzej czy później do końca...

    Znamienne, że pierwsze karty to były wyłącznie charge- dziwnym trafem
    kredytowa zyskała na popularności tym bardziej, im bardziej zeszła w
    niższe sfery...

    A przez parę lat byłem w "towarzystwie" wojującym zwolennikiem KK i
    potrafiłem ładnie i celnie odbić laicki argument pt. "nie lubię wydawać
    kasy której nie mam"... Teraz ten argument paradoksalnie do mnie trafia.

    Podejrzewam, że każdy z obecnych tutaj "świadomych" userów kart podobnie
    uważa o sobie- kupuje ile potrzebuje, kontroluje wydatki kartami, rzecz
    jasna spłaca je w GP... A jednak... ciekawe co by było, gdybyście mieli
    zrezygnować z użycia KK na rzecz debetowych... Przy dzisiejszych
    debetówkach nieaktualny jest też argument o większej akceptowalności KK-
    można uzyskać wypukłe karty debetowe.

    Absolutnie nie mam zamiaru wywoływać wojny i walczyć tutaj z KK- wiele z
    kartami przeszedłem ;) i za dobrze je znam, żeby potępiać, ale ostatni
    miesiąc bardzo dużo zmienił w postrzeganiu tego narzędzia...

    Może ktoś ma podobne spostrzeżenia?

    --
    Michał

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1