w ramach instytucji Asset
> Management jednego z biur.
> Mianowicie: umoczyli klientowi w 2008 roku grubo ponad 40% na akcjach.
> A na formularzu PIT człowiek dostał 400 zł zysku
> Okazało się, że zrealizowali zysk na jakiejś transakcji i faktycznie dla
> urzędu skarbowego wykazali zysk, a to co było umoczone jest cały czas
> otwarte.
Nie rozumiem o co ci chodzi. To jak Ty bys rozliczal podatek heh?
Transakcja od ktorej mozna naliczyc podatek musi byc zamknieta czyli
zakonczona. Dopoki jest otwarta, czyli trwa to nieznany jest jej rezultat a
wiec nie mozna wyliczyc zysku lub straty. Czy to nie jest logiczne? I co do
tego ma menadzer. On stosuje sie do przepisow - logicznych zreszta w tym
przypadku.

do góry

DJ (stopazwrotu.pl) pisze:
> Dziś dowiedziałem się pewnej ciekawostki o "zawodowych" doradcach
> inwestycyjnych zarządzających kasą na zlecenie w ramach instytucji Asset
> Management jednego z biur.
> Mianowicie: umoczyli klientowi w 2008 roku grubo ponad 40% na akcjach.
> A na formularzu PIT człowiek dostał 400 zł zysku
> Okazało się, że zrealizowali zysk na jakiejś transakcji i faktycznie dla
> urzędu skarbowego wykazali zysk, a to co było umoczone jest cały czas
> otwarte.

Spoko, później w folderze reklamowym przeczytasz, że Klienci
korzystający z ich usług co roku osiągają zyski i czasem tylko w jednym
jedynym roku są na minusie (kiedy wycofują wszystkie pieniądze) :D

do góry

> Nie rozumiem o co ci chodzi. To jak Ty bys rozliczal podatek heh?
> Transakcja od ktorej mozna naliczyc podatek musi byc zamknieta czyli
> zakonczona. Dopoki jest otwarta, czyli trwa to nieznany jest jej rezultat
> a wiec nie mozna wyliczyc zysku lub straty. Czy to nie jest logiczne? I co
> do tego ma menadzer. On stosuje sie do przepisow - logicznych zreszta w
> tym przypadku.

Oczywiście, że przepisy są najważniejsze i trzeba się do nich stosować. W
końcu facet z licencją doradcy inwestycyjnego zna je na wylot i nie jest
jakimś bubkiem z popularnego forum dyskusyjnego! No i przecież można
uśredniać, a za 2-3 lata jeszcze na tym zarobią jak się giełda odbije. A
odbije się na 100%, przecież nie może wiecznie spadać.
Dombrek

do góry