Nie pisze tylko zeby sie pochwalic, ale zeby poruszyc dosc ciekawy
(przynajmniej dla mnie) problem.
Zalatwilem sprawe droga pozareklamacyjna (bo reklamacja sie ciagnela i
nie zanosilo sie zeby sie skonczyla szybko).
No wiec konto w mBanku zalozylem w grudniu 2006 roku. Aktualnym numerem
posluguje sie od sierpnia 2006 roku. Kupilem go jako prepaid w salonie,
mam paragon do dzis (lubie miec porzadek w zyciu), pozniej zmienilem
siec ale numer zostal. Od poczatku w mBanku mialem wiec ten numer.

Z regulaminu:

"W przypadku, kiedy jeden i ten sam numer jest zarejestrowany w mBanku
na więcej niż jedną osobę- automatycznie każdy z Uczestników Konkursu,
który wyśle sms zgłoszeniowy z takiego numeru telefonu - zostanie
pominięty przy przyznawaniu nagród."

Dzis uzyskalem informacje, ze moj numer jest przypisany do wiecej niz
jednego konta. Wciaz jest przypisany. Czyli ktos ma ciagle podany moj
numer telefonu jako swoj numer telefonu w mBanku. Numer ten byl
zarejestrowany w banku wczesniej niz ja to zrobilem.
Trzymam archiwum wszystkich SMS-ow od 2006 roku i nigdy nie przyszla mi
wiadomosc z mBanku, która by nie dotyczyła mojego konta. Czyli ta osoba
nie uzywa konta? Moze uzywa listy hasel jednorazowych? Ale jakby to
bylo, ze przez tyle lat nikt do mnie nie zadzwonil z banku, myslac ze
dzwoni do kogos innego? Nie wiadomo.

Wydawalo mi sie, ze operator ma jakis dluzszy okres, po ktorym
nieuzywane numery wracaja z powrotem do puli wolnych. Widocznie sie
mylilem. Nawet jesli jest to rok, to ktos musial w latach 2000 (otwarcie
mBanku) - 2005 (licze, ze jakis okres musi uplynac) uzywac tego numeru
jako swojego.

Rodzi sie kilka pytan:
- czy rzeczywiscie ktos ma ten numer podany i nie korzysta z konta
- jak to jest mozliwe, ze bank pozwala na zalozenie konta z numerem
telefonu, ktory jest przypisany do kogos innego (hasla sms itp.)
- dlaczego nie da sie wyjasnic (znaczy, oni wyjasnia, ale mi nie
powiedza) do kogo jest jeszcze przypisany moj numer i nie mozna go tej
osobie usunac z systemu.

W kazdym razie czytnik mam dostac do 8 dni od dzis. I zostalem z wielkim
niepokojem, bo jaki to musi byc gigantyczny zbieg okolicznosci, ze
akurat ktos w tym samym banku ma podany moj numer (ktorego uzywal jakies
10 lat temu) i nie zmienil go do tej pory. I nie wiem czy po prostu tak
mi to zalatwili na "odwal sie, masz czytnik" czy rzeczywiscie tak jest.
Amen.