Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:im69bn$693$3@inews.gazeta.pl...
> On 3/20/2011 6:41 PM, rols rojs wrote:
>> Użytkownik "xbartx" <b...@h...net> napisał w wiadomości
>> news:im0a2p$2gk$1@news.net.icm.edu.pl...
>>> np. w Norwegi PIN
>>> podaje się na samym końcu jak ma być realizowana wypłata,
>>
>>
>> Niezła głupota, jesteś tego pewien? A może na końcu podaję się go
>> ponownie, a nie jako jedyny raz?
>> Czyli z kradzioną kartą można np sprawdzić sobie jej saldo?! To tak
>> jakby SIM do komórki udało się włożyć do aparatu, przejrzeć książkę
>> telefoniczną, ale chcąc gdzieś zadzwonić trzebaby było wprowadzić
>> PIN,
>> absurd!
>
> absurdem jest nazywanie absurdem czegoś czego się nie widziało ale
> mimo to twierdzi, że nie ma.
>
> po prostu wszytkie informacje podaje sie na raz, zanim cokolwiek
> pojdzie do banku.
> podaje sie co sie chce zrobic, ile wypłacić, potem pin i potem całość
> idzie do banku, a odpowiedz jest tak/nie.
>
> wiekszość bankomatów chodzi w tej chwili online, wiec dopiero po
> podaniu pinu i jego wyrefikacji bank pokazuje pozostałe opcje.

Bo nie wiem po co ktoś miałby wprowadzać taką głupotę, każde
zabezpieczenie jest na 1 linii frontu. Tutaj jest nim PIN, nie znasz?
sorry, blokujemy kartę. A nie że jakiś lump może bawić się bankomatem po
włożeniu nawet kradzionej.
Co z tego że online, to łatwiej sprawdzić PIN dopiero po operacji?!
Zastanów się sam, gdzie tu jakiś sens.