Dnia Sat, 06 Apr 2013 17:59:35 +0200, MarcinF napisał(a):

> Cena minuty rozmowy to przykład dosyć precyzyjnej informacji, dla
> niektórych kluczowej, gdzie ta bezkarna bzdura albo kłamstwo?

Chodziło chyba bardziej o to, że do reklamy porównawczej dany podmiot
zawsze weźmie tylko to co u niego jest lepsze niż u konkurencji,
natomiast przemilczy swoje niedociągnięcia - coś jak właśnie w reklamach
sync vs mbank. Kwestia podstawowa czyli klient trafi na dwie reklamy i
sobie porówna czy tylko będzie się opierał na jednej. Fakt, że przy
założeniu iż interesuje nas tylko jedna zmienna jak np. cena minuty
rozmowy, to nie ma wtedy co dalej szukać, bo wszystko jest jasne. Jednak
czasami są dodatkowe zmienne, które mogą wpłynąć na decyzję klienta.



--
xbartx

do góry

On Sun, 7 Apr 2013 05:31:27 +0000 (UTC), xbartx <b...@h...net>
wrote:

>Chodziło chyba bardziej o to, że do reklamy porównawczej dany podmiot
>zawsze weźmie tylko to co u niego jest lepsze niż u konkurencji,
>natomiast przemilczy swoje niedociągnięcia - coś jak właśnie w reklamach

a do nieporównawczej weźmie to, co u niego jest gorsze niż u
konkurencji i podkreśli swoje niedociągnięcia? :-)
Ja nie widzę nic złego w reklamie porównawczej.

BTW:
http://konsumentwsieci.pl/index.php/reklama-porownaw
cza-musi-byc-przeprowadzona-rzetelnie/
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski

do góry