eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki"miniratka" itp - Do kogo te reklamy? › Re: "miniratka" itp - Do kogo te reklamy?
  • Data: 2014-03-31 15:25:11
    Temat: Re: "miniratka" itp - Do kogo te reklamy?
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:a09s9tvqcism$.xrpld1xq1k4.dlg@40tude.net...
    >
    > Ale zobacz - ludzie kupuja mieszkania na kredyt i sobie chwala.
    > Moze przyjemnosc mieszkania bez tesciowej jest warta odsetek ?
    >
    > Podobnie z panstwem - lepiej miec tomograf w szpitalu teraz, czy za 10
    > lat ? Lepsze 4 autostrady dzis, czy 5 ale za 10 lat ?

    Ja bym wolał się przemęczyć 4 lata bez autostrad a potem zamiast 4 mieć 5 i
    potem już każdego roku (i zawsze) zamiast np 500km to 600km nowych.
    Nie chodzi mi o konkretną skalę ale że potem systematyczny szybszy przyrost.

    Jestem może dziwny, ale od zawsze jakoś więcej przyjemności mi sprawia
    obserwowanie skutków systematycznych dziłań, niż jednorazowy szybki efekt.
    Zamiast raz wpaść do piwnicy na cały dzień i zrobić generalne sprzątanie
    będę wolał codzinnie jedną półkę uporządkować i widzieć kumulację drobnych
    działań.

    > Choc tak po prawdzie - tomograf, autostrady ... drobne i w duzej
    > ilosci, i tak ich od razu wszystkich nie zrobimy, a jak co roku bedzie
    > przybywac, to co roku bedzie coraz lepiej.

    Nie do końca rozumiem, ale chyba właśnie o to chodzi :).

    > A druga prawda ze bez kredytu to nasze panstwo nie wyzyje. Tzn owszem,
    > wyzyje, ale trzeba bedzie znaczaco obnizyc standardy. Tzn moze nie az
    > tak znaczaco, o jakies 10%, ale wytlumacz to emerytom ze od jutra
    > dostana 10% mniej, albo rodzicom dzieci niesprawnych ze zasilek
    > spadnie zamiast wzrosnac. Zreszta moze zaowocowac wieksza zapascia
    > gospodarki i bezrobociem.

    Na dzień dzisiejszy się (prawie) zgadzam, ale gdyby odpowiednie cele
    postawiono w 89 roku to chyba byłoby do zrealizowania, aby teraz nie
    przeznaczać ileś tan na napychanie kieszeni bankowcom, a na autostrady itp.
    Jest jakiś przychód państwa. Jeśli ileś z tego musi przeznaczyć na spłatę
    zadłużenia zamiast na inwestycje to chyba właśnie to przyczynia się do
    zapaści gospodarki.
    Mi się wydaje (podkreślam wydaje bo zdaję sobie sprawę, że się nie znam), że
    gdyby jednym ruchem uprościć radykalnie całe prawo, zwolnić połowę (lub
    więcej) urzędników, którzy stali by się zbędni w związku z tym uproszczeniem
    (nawet bez tych zmian wydaje mi się, że wielu jest zbędnych - coś ostatnio
    czytałem o skuteczności urzędów pracy), zrezygnować z wszystkich durnych
    inwestycji (typu 50mln wywalone na program do którego mają się logować
    bezdomni po wykupieniu sobie podpisów elektronicznych), obniżyć podatki
    zgodnie z tymi oszczędnościami itd. to przypuszczam, że pracodawcy te
    oszczędności podatkowe zamienili by na nowe miejsca pracy i wchłonęli mniej
    więcej tyle (a może więcej) co zwolniono urzędników..... (jest mi wszystko
    jedno, czy byliby to ci sami ludzie, czy inni więcej umiejący).

    > W naszej sytuacji ... lepiej pozyczyc i liczyc ze jak zarobki wzrosna,
    > to sie odda bez problemu.
    > Problem zreszta nie tylko nasz - wpisano w konstytucje gorna granice
    > zadluzenia, i zobacz co teraz zachod wyprawia aby PKB podniesc.
    > Doliczy sie prostytutki, narkotyki, i bedzie mozna przezyc jeszcze
    > jedna kadencje :-)
    >
    Na moje to jakby kiedyś przyjęli, że górna granica zadłużenia jest 0, to
    teraz mieliby większe możliwości manewru tylko trzeba myśleć w perspektywie
    20 lat a nie 4 :).
    P.G.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1