Seba <s...@g...pl> napisał(a):

> > koniec okresu rozliczeniowego przypadl na sobote i stad
> > pozniejsza data zamkniecia wyciagu i zalapaly sie pozniejsze
> > transakcje
> >
> Taka procedura to standard? Nie doczytalem o tym w regulaminie karty
> - inne banki tez stosuja taka forme konczenia okresu rozliczeniowego?

Na przykładzie BPH wygląda to tak.
W moim przypadku drugiego jest generowane miesięcznie zestawienie. Nie ma
znaczenia, czy to dzień roboczy, czy niedziela lub święto.
Jeżeli płatność do drugiego zeszła z blokady, to jest wliczana do poprzedniego
okresu.
Dla przykładu, trzydziestego płaciłem rachunek za komórkę, a drugiego ta
płatność wciąż jest w blokadach, to zostanie rozliczona już w nowym okresie i
zapłacę za nią za 50 dni.

Kiedy 25 wypada w dzień wolny (termin spłacenia karty), to dzień wymaganej
płatności przesuwa się na pierwszy kolejny dzień roboczy (dostaje o dzień lub
dwa dłuższy grace period).

Skoro mBank ma swoje, dla mnie dziwne, zasady, to jest to kolejny argument
przeciwko wykorzystywaniu tego banku do czegokolwiek innego, niż drobne
błyskawiczne przelewy on-line na Allegro.
Ewentualnie do mTransferów za majtki kupione w mShopie.

W cywilizowanym świecie terminy rozliczeń są stałe i niezmienne, a terminy
płatności przesuwają się zawsze do przodu, o ile wypadają akurat w dzień wolny
od pracy.

Z innych, bardzo dowcipnych banków, przychodzi mi na myśl tylko Raiffesen,
który w takim przypadku przesuwa termin płatności do najbliższego dnia
roboczego, ale wstecz.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/