eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankidepozyt ponad inflację? › Re: depozyt ponad inflację?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.pionier.net.pl!goblin1!goblin.
    stu.neva.ru!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-02.news.neostrada.pl!unt-spo-a-01.new
    s.neostrada.pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
    From: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
    Newsgroups: pl.biznes.banki
    References: <5d41db7e$0$542$65785112@news.neostrada.pl>
    <d...@g...com>
    <5d427335$0$527$65785112@news.neostrada.pl> <qi122c$6sh$2@gioia.aioe.org>
    <5d44e063$0$525$65785112@news.neostrada.pl>
    <qi43e3$1crm$3@gioia.aioe.org>
    <5d45d6c9$0$31099$65785112@news.neostrada.pl>
    <qi4m43$205$1@gioia.aioe.org> <5d463a17$0$522$65785112@news.neostrada.pl>
    <qi5ui7$1ed9$1@gioia.aioe.org>
    <5d46f381$0$514$65785112@news.neostrada.pl>
    Subject: Re: depozyt ponad inflację?
    Date: Sun, 4 Aug 2019 20:15:37 +0200
    MIME-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5931
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.6157
    Lines: 198
    Message-ID: <5d4720d0$0$536$65785112@news.neostrada.pl>
    Organization: Telekomunikacja Polska
    NNTP-Posting-Host: 83.151.39.26
    X-Trace: 1564942550 unt-rea-a-02.news.neostrada.pl 536 83.151.39.26:19559
    X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.banki:644634
    [ ukryj nagłówki ]


    "Eneuel Leszek Ciszewski" 5d46f381$0$514$6...@n...neostrada.pl

    > - nie słyszałem o bogaczach żyjących w kawalerkach,
    > lecz słyszałem o bogaczach żyjących w rezydencjach ;)

    > [znam jednego bogacza żyjącego w małym mieszkaniu, otrzymanym chyba od
    > zakładu pracy? -- zmarł bardzo dawno po ciężkiej i długiej chorobie;
    > ale miał ów człowiek także dom w baśniowej okolicy i masę innych dóbr;
    > miał też zięcia, który ponoć po pijaku rozbił mu kilka samochodów
    > w czasie, gdy taki samochód kosztował majątek... byłem na ślubie
    > córki tego bogacza i nawet pamiętam postać tegoż zięcia, choć minęło
    > od tamtej pory bardzo dużo lat... pamiętam i inne osoby z tamtych lat
    > i z tamtego życia; bogacz ów kojarzy się mi z Maltą, na której chyba
    > zafundował swej małżonce (zazdrośnie nazywanej Niemką, jako że pochodziła
    > z Gdańska) miodowy miesiąc; znajomi zazdrościli mi, prześcigając się
    > w wyobrażaniu prezentów ślubnych, jakie mogę otrzymać od tego bogacza
    > z uwagi na tak zwany gest i koneksje... przed niemal trzema laty krewniak
    > tego bogacza zmarł niemal nagle w efekcie tej samej choroby, lub bardzo
    > podobnej -- pokój ich duszom i światłość wiekuista niech im świeci...]

    [Raz odwiedziłem też dom syna owego bogacza... Akurat byłem w tamtej okolicy
    z moja matką i znienacka matka zapytała mnie, czy nie chcę wstąpić na tak
    zwaną chwilę... Być może akurat poczuła nieodpartą potrzebę (galerii wokoło
    nie było, w lesie? -- jakoś tak niemerytorycznie), a być może zrozumiała, że
    została zauważona/rozpoznana przez kogoś z domowników, a może chciała spotkać
    się z gospodarzami... Z opowiadań wiedziałem, że nie warto tam jechać, bo
    wewnątrz chyba trzeba lewitować, by nie zmącić idealności wykończenia domu...

    Przywitano nas serdecznie... Poproszono byśmy rozgościli się... Idealność
    wykończenia domu? Co tu dużo gadać... Lepiej skupić się?... ;) na wykończeniu
    garażu -- znacznie (o niebo!) lepszym niż wykończenie mego mieszkania...

    Lewitacja?... W sąsiednich pomieszczeniach coś hałasowało... Hałas zbliżał
    się, oddalał... Wreszcie to coś wpadło do pokoju... Zapamiętałem je jako
    lekko zmieszane, zdziwione, niezbyt radosne, ale spokojne... Z lekkim
    wyrzutem Pani domu zwróciła się do swej pociechy:

    - Przywitaj się Filipie, przecież to są nasi Goście.

    Dziecię podjechała do nas na swych hałasujących wrotkach... przywitało
    się, po czym powróciło (na wrotkach oczywiście!!!) do swej zabawy...
    Czegóż dziecko ma szukać w świecie ludzi dorosłych?... choćby i Gości
    swoich rodziców... Ani drewniane, ani terakotowe podłogi domu nie
    zanotowały ;) na sobie śladów niedawnej bytności rolek/wrotek Filipa...
    Ja i matka zostaliśmy oprowadzeni po domu; ja -- także po garażu,
    w którym schło umyte niedawno BMW...

    Wrotki pokazały, jak bliskie prawdy ;) są ludzkie opowiadania?...
    Nie tylko wrotki... W mej obecności ktoś zapytał ww. bogacza mniej
    więcej jakoś tak:

    - Ile ty już tych samochodów rozbiłeś?
    - Ja? Ani jednego.
    - A ten? To już trzeci, o którym wiem...
    - I ten, i poprzednie moje rozbite rozbił mój ukochany
    zięć, po pijaku... (czyli bez odszkodowania za wypadek)

    Jedni twierdzili, że podarował komunistom rodzinne włości, inni,
    że państwo zabrało podstępnie w zamian za rzekomo niespłacone
    podatki związane z ziemią... Jeszcze inni, że oddał dobrowolnie,
    aby podziękować za lepsze włości w Prusach otrzymane od komunistów
    PRL po II wojnie św... Jak było? -- nie wiem... Na pewno nie w Prusach
    jest baśniowa okolica z jego domem... Lecz na terenach litewskich,
    w obecnych granicach RP... Całkiem blisko ziem rodzinnych...

    Nie wiem, na czym zarabiał a na czym tracił. Plotki mówiły stale
    o stratach, moczonych w błocie majątkach... Lecz zyski przeczyły
    tym plotkom...

    Filip? Złośliwcy starannie liczyli, ale zgrzytając zębami zauważyli,
    że choć dziecię pojawiło się szybko po ślubie, to z całą pewnością
    nie za szybko, chyba że byłaby to ciąża mamucia ;) trwająca dłużej
    niż rok...

    Nie złośliwcy? Zazdrośnicy?... Biedacy? Potrzebujący? Ubodzy?...

    Ten człowiek miał gest -- i zapamiętałem go jako kogoś raczej
    naiwnego, nie skąpego czy zachłannego, choć ponoć ;) syn swój
    idealnie wykończony dom zawdzięcza tylko swej pracy i pracy
    swej Wybranki...

    Jeśli w świecie tego człowieka ktoś potrzebujący nie otrzymał
    pomocy, to chyba właśnie on sam... nie ktoś z jego otoczenia...

    Ale tak to już bywa z bogaczami -- każdy biedak ;) widzi cudze
    bogactwa i swoje potrzeby, ale nie zauważa potrzeb bogacza...

    Małe mieszkanie bogacza odwiedziłem raz jako dziecko, przy okazji
    odwiedzenia kolegi poznanego podczas wakacji... Rodzice owego kolegi
    chyba także dostali swe mieszkanie od zakładu pracy... Żyłem w innym
    świecie niż ci ludzie -- chronionym przez ,,wróżki'' nie tyle dobre,
    co straszne... Na swym osiedlu nie musiałem pilnować roweru -- całe
    osiedle było pod opieką ,,wróżek''... Podczas tych wizyt (u kolegi
    i tego bogacza) straciłem swój rower... Tam władza osiedlowych
    ,,wróżek'' nie sięgała... Graniczną była droga prowadząca do Wasilkowa
    i do granicy PRL... Do dziś pamiętam milicjanta z motocyklem na tej drodze,
    na skraju osiedla, który swym zachowaniem zdradzał -- nie wchodzę na wasz
    teren... Nie traktujcie mnie jak intruza... Co ,,wróżki'' potrafiły?...
    Obić, okraść, a ponoć nawet makabrycznie okaleczyć -- ale tylko intruzów?...
    Słyszałem, że pobiły swego... Zdejmując mu zegarek, załapały swój błąd...
    Zegarka rzecz jasna nie zabrały, zaś pobitego przeprosiły i odprowadziły do domu...

    Wychowywano mnie w nienawiści do milicji, do PRLi, do władz...
    Kościół hamował tę nienawiść... Nakazywał szacunek i uczciwość,
    choć nie ukrywał, że proradziecka władza jest obca Polakom...

    Dziś Filip ma ze trzydzieści lat?... W mej pamięci jest nadal
    tamtym dzieckiem... Z pewnością zadowolonym z życia, choć smutnym...]

    >>>>> IMO odkładki są tym większe,
    >>>>> - im większe są zarobki
    >>>>> - i im mniejsza jest rzekoma stabilność bytu
    >>>>> - i im mniejsze są rzekome możliwości łatwego zarobku
    >>>>> odkładającego.

    >>>> Teoretycznie: tak. W praktyce może być różnie. Osoba rozwijająca
    >>>> swój biznes może inwestować całość zarobków i jeszcze brać kredyt.
    >>>> Tym samym jest na minusie.

    Minus ów IMO wskazuje albo na chorobą (wcale nie popromienną), albo
    na stabilne zarobki, z których łatwo spłacić ów dług a które bez tego
    długu byłyby niemożliwe do uzyskania, lub choćby znacznie mniejsze...

    >>> Czyli IMO ta osoba (o ile jest zdrowa na umyśle) wierzy
    >>> w stabilizację i w możliwość odniesienia (dokąd?) sukcesu.

    >> To nie jest znowu aż takie niesamowite, iż ktoś, kto ma własną
    >> działalność gros zysków przeznacza na jej rozwijanie, ekspansję
    >> na kolejne rynki itd.

    > To akurat dziwne nie jest -- i to uwzględniłem.

    >> Raczej taka osoba nie tyle wierzy w stabilizację, co rozwój.

    > Co po rozwoju, gdy dookoła szaleje ,,prawo''? ;)

    Warto nieć silne wojska, by bronić swych włości...
    Lecz cóż po silnym wojsku, gdy władzy brak moralności?...

    Wychowałem się w komunizmie i wiem, że PiS prowadzi Polaków
    niemal dokładnie tą drogą, jaką prowadzili komuniści PRLi...

    Detale są inne -- wtedy Kościół rzymskokatolicki był w opozycji
    do władzy, choć cieszył się przywilejami niespotykanymi w innych
    sferach... Dziś uliczne protesty są tępione przez Kościół....
    Dziś Kościół nie cieszy się takim poparciem społecznym,jak
    kiedyś... Dziś raczej ;) nie gasi nienawiści...

    Komunizm? W rządowej ;) TV niemal ta sama ,,retoryka'' co przed
    pół wieku -- z jej propagandą sukcesu szytą grubymi nićmi...
    Podobna walka z warchołami (dziś nazywanymi mafiami VATowymi)
    i podobna troska o naród (choćby 500+ i mieszkanie+) zestawiona
    z należnościami -- z tym, ,,co się po prostu należy władcom''...
    Ta sama arogancja władzy, ta sama hipokryzja, to samo skłócanie
    wewnętrzne społeczeństwa...

    Nawet O. Rydzyk podobnie narzeka na władzę, która go przekarmia...
    (duchowni w PRLi cieszyli się przywilejami, choć rzekomo władzę
    zwalczali)

    -=-

    BTW O. Rydzyka... I Pana Boga... Nazwanie Rydzyka Panem jest ponoć
    tożsame z obrażeniem, gdy tymczasem Boga rzekomo należy tytułować
    Panem, choć pisma Kościoła jasno mówią o jedynym Bogu, któremu
    żadne tytuły nic nie dodadzą... Bóg to nie Kaczyński -- Jarosław
    lub Lech... ;) Bóg jest (zgodnie z wiarą masy ludzi) jeden...

    -=-

    BTW tej wiary...

    Naukowcy twierdzą, że Bóg istnieje, ale przecież niemal
    wszyscy naukowcy to żydzi! -- Czy żydom można uwierzyć?!

    -=-

    Gdybym był bogaty -- nie żyłbym tak biednie, jak teraz żyję, ale
    nadal chętnie zaopatrywałbym się w sklepach typu: Auchan, Biedronka,
    Carrefour, Lidl... Nie zrezygnowałbym raczej z AliExpress czy Allegro...
    Nadal bym włóczył się po cmentarzach, nadal bym interesował się pomnikami,
    miejscami kaźni czy walk...

    Z szacunku? Raczej dla zysku -- nikt tak jasno nie przemawia, jak umarli.
    Nie sięgnąłbym po drogie ciuchy markowe? -- nie jest altruistą. :)

    Bogu składam podziękowanie za sklepy, dzięki którym przeżyłem wbrew
    miłości Kościoła ijp. miłośnikom/miłującym niszczącym życie do korzeni... :)

    U mnie wydatki są jednoznacznie skorelowane z ,,zarobkami''.

    --
    _._ _,-'""`-._ .`'.-. ._. .-.
    )\._.,--....,'``.
    (,-.`._,'( coma |\`-/| .'O`-' .,; o.' e...@g...com '.O_' /,
    _.. \ _\ (`._ ,.
    `-.-' \ )-`( , o o) `-:`-'.'. `\.'.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,
    `._.-(,_..'--(,_..'`-.;.' Felix Lee
    -bf- `- \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;.p \ ;' http://www.eneuel.w.duna.pl ;\|/...
    https://danutac.oferty-kredytowe.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1