eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Raiffeisen - najgorszy bank pod słońcem
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 10

  • 1. Data: 2004-09-28 16:07:06
    Temat: Raiffeisen - najgorszy bank pod słońcem
    Od: "polip" <m...@t...pl>

    witam
    jestem zażenowany postepowaniem tego banku. złożyłem wniosek o przyznanie
    kk, przedstawiłem 3 ostatnie wyciągi z banku, w którym do tej pory miałem kk
    (wyciągi świadczą o bardzo niewielkim wykorzystywaniu limitu), a tu do domu
    przychodzi ...odmowa wydania kk. Stałe dochody posiadam (umowa o pracę na
    czas nieokreślony, spełniam warunek minimalnych zarobków i to z niezłą
    górką, nie jestem notowany w BIK-u, nie jestem terrorystą) a tu bank odmawia
    mi przyznania kk, kiedy prawie każdy żul z ulicy i krętacz może ją otrzymać
    bez większych problemów. Dałem głupiej babie z obsługi oryginały moich 3
    ostatnich wyciągów z kk, które powędrowały gdzieś tam i niestety nie mogę
    ich odzyskać, bo "takie są procedury kredytowe", że dokumentów nie zwracają,
    nawet jeśli odpowiedź jest odmowna. Zatem nie dosyć, że spełniłem wg mojej
    wiedzy wszystkie formalne warunki żeby otrzymać ich głupią kk, to jeszcze
    zostałem pozbawiony 3 oryginalnych wyciągów, które są potrzebne, jeśli chcę
    ubiegać się o kk w innym banku. Pochopnie, będąc przeświadczony że otrzymam
    w tym banku nową kartę, złożyłem oświadczenie w moim dotychczasowym banku o
    rezygnacji z kk ;) Od dziś będę wszystkich potencjalnych klientów odwodzić
    od zamiaru skorzystania z usług Raiffeisen'a, który wiele obiecuje a daję
    figę z makiem i zabiera ludziom czas, a czas to pieniądz, a kto zabiera
    pieniądze, to kradnie je w istocie, więc można powiedzieć, że jest
    złodziejem!
    polip



  • 2. Data: 2004-09-28 16:49:47
    Temat: Re: Raiffeisen - najgorszy bank pod s?o?cem
    Od: Czeslaw Bajer <c...@c...pl>

    Taki oto list wysłałem na początku lipca faksem do prezesa Raiffesen
    Bank. Odpowiedzie dotąd nie otrzymałem!!!

    Czesław Bajer




    Szanowny Panie Prezesie,


    Rok temu pracownica Waszego Banku zaproponowała mi kartę kredytową Visa.
    Po wahaniach przystałem na propozycję. Bank zaproponował limit kredytu
    7000 zł. Ponieważ wówczas niezbyt jasno tłumaczono mi funkcję tegoż
    limitu, poprosiłem po paru dniach o mniejszy limit, 4000 zł. Zostało to
    wcielone w życie.
    Teraz, na okres urlopu, poprosiłem telefonicznie o przywrócenie limitu
    7000 zł. Od pana Tomasza Staszałka usłyszałem, że muszę złożyć wniosek,
    opatrzony fotografiami, zaświadczeniem o zarobkach, rachunkami za gaz i
    prąd (tyle zapamiętałem). Na szczęście nie było mowy o skasowanych
    biletach tramwajowych. Przy okazji zwracam uwagę, że na moim rachunku
    lokaty od 3 lat jest kwota 9000 zł (nie mówiąc o koncie lokacyjnym).
    Właśnie przelałem na moje konto lokacyjne kwotę spodziewanych wydatków
    wakacyjnych. Zamierzam to cofnąć i być może zlikwidować całe konto
    lokacyjne, a stopniowo i pozostałe dwie usługi, lokaty i karty
    kredytowej. Cała sytuacja budzi moje zdziwienie, gdyż nic w minionym
    roku nie uległo zmianie na moich rachunkach, a stosunek Banku do mnie,
    jako do klienta, zmienił się wyraźnie. Wstrzymuję się chwilowo z
    decyzjami do czasu reakcji, mam nadzieję szybkiej, z Państwa strony i
    nie chcę podejmować decyzji pod wpływem impulsu i, być może,
    nieprawidłowej reakcji Waszych konsultantów. Powstrzymuje mnie też kilka
    rezerwacji hotelu, których dokonałem Waszą kartą. Zmiana tego byłaby
    uciążliwa. Banki są po to, by w nich trzymać pieniądze, a nie pisać do
    nich skargi. Jeśli na to mam czas poświęcać, będę korzystał z usług
    dwóch pozostałych banków, których klientem jestem.

    Poprosiłem o kontakt ze zwierzchnikiem mojego rozmówcy. Nie dostąpiłem
    tego zaszczytu. Pani Agnieszka Stachucy, pełniąca tę funkcję,
    zlekceważyła sprawę. Numeu faksu do złożenia niniejszego pisma również
    mi nie podano. Mimo przedurlopowego obciążenia pracą, nie dość że muszę
    zajmować się opisywaniem dość niezrozumiałej dla mnie sprawy, to jeszcze
    wyszukiwaniem numeru faksu, bo Wasz konsultant odmówił zadania sobie
    trudu dotarcia do niego, tłumacząc, że nawet w biurze numerów do nie ma.


  • 3. Data: 2004-09-28 17:28:18
    Temat: Re: Raiffeisen - najgorszy bank pod słońcem
    Od: JaKi <j...@g...plbzdodatkow>

    Dnia Tue, 28 Sep 2004 18:07:06 +0200, polip <m...@t...pl> napisał:


    > bez wi?kszych problemów. Da?em g?upiej babie z obs?ugi orygina?y moich 3
    > ostatnich wyci?gów z kk, które pow?drowa?y gdzie? tam i niestety nie mog?
    > ich odzyskaae, bo "takie s? procedury kredytowe", ?e dokumentów nie
    > zwracaj?,
    > nawet je?li odpowied 1/4 jest odmowna.

    *** prawda ;-) Rok temu zrezygnowałem w trakcie przyznawania karty i
    wyciągi odesłali mi do domu.


    Zatem nie dosyae, ?e spe?ni?em wg
    > mojej
    > wiedzy wszystkie formalne warunki ?eby otrzymaae ich g?upi? kk, to jeszcze
    > zosta?em pozbawiony 3 oryginalnych wyci?gów, które s? potrzebne, je?li
    > chc?
    > ubiegaae si? o kk w innym banku.

    Jeśli chodzi Ci o BPH (a chyba tak) to wystarczą kserokopie. Mi pani z
    Rajfiego jak dawałem orginały, oddała skserowane kopie.


    Pochopnie, b?d?c prze?wiadczony ?e
    > otrzymam
    > w tym banku now? kart?, z?o?y?em o?wiadczenie w moim dotychczasowym
    > banku o
    > rezygnacji z kk ;)

    Wielki błąd ;-) No ale człowiek się na nich uczy ;-))



    --
    JaKi

    :Ziemia jest więzieniem, gdzie odbywa się swój wyrok i gdy on się kończy,
    tutaj się umiera powracając na 'wolność':


  • 4. Data: 2004-09-28 17:40:20
    Temat: Re: Raiffeisen - najgorszy bank pod słońcem
    Od: Markus Sprungk <z...@c...cy>

    polip napisał(a):

    > witam
    > jestem zażenowany postepowaniem tego banku. złożyłem wniosek o przyznanie
    > kk, przedstawiłem 3 ostatnie wyciągi z banku, w którym do tej pory miałem kk
    > (wyciągi świadczą o bardzo niewielkim wykorzystywaniu limitu), a tu do domu
    > przychodzi ...odmowa wydania kk. Stałe dochody posiadam (umowa o pracę na
    > czas nieokreślony, spełniam warunek minimalnych zarobków i to z niezłą
    > górką, nie jestem notowany w BIK-u, nie jestem terrorystą) a tu bank odmawia
    > mi przyznania kk, kiedy prawie każdy żul z ulicy i krętacz może ją otrzymać
    > bez większych problemów. Dałem głupiej babie z obsługi oryginały moich 3
    > ostatnich wyciągów z kk, które powędrowały gdzieś tam i niestety nie mogę
    > ich odzyskać, bo "takie są procedury kredytowe", że dokumentów nie zwracają,
    > nawet jeśli odpowiedź jest odmowna. Zatem nie dosyć, że spełniłem wg mojej
    > wiedzy wszystkie formalne warunki żeby otrzymać ich głupią kk, to jeszcze
    > zostałem pozbawiony 3 oryginalnych wyciągów, które są potrzebne, jeśli chcę
    > ubiegać się o kk w innym banku. Pochopnie, będąc przeświadczony że otrzymam
    > w tym banku nową kartę, złożyłem oświadczenie w moim dotychczasowym banku o
    > rezygnacji z kk ;) Od dziś będę wszystkich potencjalnych klientów odwodzić
    > od zamiaru skorzystania z usług Raiffeisen'a, który wiele obiecuje a daję
    > figę z makiem i zabiera ludziom czas, a czas to pieniądz, a kto zabiera
    > pieniądze, to kradnie je w istocie, więc można powiedzieć, że jest
    > złodziejem!
    > polip

    Zaraz, zaraz. Gdzie Rafii w jakimkolwiek miejscu *gwarantuje* przyznanie KK
    u nich? To, że Twoim zdaniem jesteś wiarygodnym partnerem dla tego banku
    nie oznacza, że Bank ma podzielać Twoje stanowisko. Proponuję przeczytać
    ciekawy artykuł na http://kartyonline.net w jaki sposób liczona jest przez
    banki zdolność kredytowa


    --
    Markus Sprungk msprungk(at)post(KROPKA)pl
    *ICQ-79050392* *Tlen-msprungk*
    *GG-1447098*
    *UWAGA!Adres mailowy w nagłówku zakodowany w ROT13*


  • 5. Data: 2004-09-28 18:52:20
    Temat: Re: Raiffeisen - najgorszy bank pod słońcem
    Od: "Piotrwarez" <p...@p...onet.pl>


    Użytkownik "polip" <m...@t...pl> napisał w wiadomości
    news:cjc27b$s47$1@sunflower.man.poznan.pl...
    > witam
    > jestem zażenowany postepowaniem tego banku. złożyłem wniosek o przyznanie
    > kk, przedstawiłem 3 ostatnie wyciągi z banku, w którym do tej pory miałem
    kk
    >


    (wyciągi świadczą o bardzo niewielkim wykorzystywaniu limitu) - moze tu jest
    pies pogrzebany? Bo jak robisz kartą zakupy na 120 zł miesiecznie to zyski z
    prowizji raczej nie pokryją kosztów obsługi. I bank nie widzi interesu w
    obsługiwaniu Twojej karty...



  • 6. Data: 2004-09-28 18:55:54
    Temat: Re: Raiffeisen - najgorszy bank pod słońcem
    Od: "Bogdan B." <b...@w...pl>

    Markus Sprungk wrote:
    >
    > Zaraz, zaraz. Gdzie Rafii w jakimkolwiek miejscu *gwarantuje*
    > przyznanie KK u nich? To, że Twoim zdaniem jesteś wiarygodnym
    > partnerem dla tego banku nie oznacza, że Bank ma podzielać Twoje
    > stanowisko. Proponuję przeczytać ciekawy artykuł na
    > http://kartyonline.net w jaki sposób liczona jest przez banki
    > zdolność kredytowa

    Możesz podać link bezpośrednio do tego artykułu?
    Ciekawi mnie to ;-)

    B.



  • 7. Data: 2004-09-28 18:58:50
    Temat: Re: Raiffeisen - najgorszy bank pod słońcem
    Od: JaKi <j...@g...plbzdodatkow>

    Dnia Tue, 28 Sep 2004 18:07:06 +0200, polip <m...@t...pl> napisał:


    bez wi?kszych problemów. Da?em g?upiej babie z obs?ugi orygina?y moich 3
    ostatnich wyci?gów z kk, które pow?drowa?y gdzie? tam i niestety nie mog?
    ich odzyskaae, bo "takie s? procedury kredytowe", ?e dokumentów nie
    zwracaj?,
    nawet je?li odpowied 1/4 jest odmowna.

    *** prawda Rok temu zrezygnowałem w trakcie przyznawania karty i wyciągi
    odesłali mi do domu.


    Zatem nie dosyae, ?e spe?ni?em wg
    mojej
    wiedzy wszystkie formalne warunki ?eby otrzymaae ich g?upi? kk, to jeszcze
    zosta?em pozbawiony 3 oryginalnych wyci?gów, które s? potrzebne, je?li chc?
    ubiegaae si? o kk w innym banku.

    Jeśli chodzi Ci o BPH (a chyba tak) to wystarczą kserokopie. Mi pani z
    Rajfiego jak dawałem orginały,
    oddała skserowane kopie.


    Pochopnie, b?d?c prze?wiadczony ?e
    otrzymam
    w tym banku now? kart?, z?o?y?em o?wiadczenie w moim dotychczasowym banku o
    rezygnacji z kk

    Wielki błąd No ale człowiek się na nich uczy ;-))



    --
    JaKi

    :Ziemia jest więzieniem, gdzie odbywa się swój wyrok i gdy on się kończy,
    tutaj się umiera powracając
    na 'wolność':


  • 8. Data: 2004-09-28 20:10:35
    Temat: Re: Raiffeisen - najgorszy bank pod słońcem
    Od: Markus Sprungk <z...@c...cy>

    Bogdan B. napisał(a):


    > Możesz podać link bezpośrednio do tego artykułu?
    > Ciekawi mnie to ;-)

    Ech.....lenistwo ;)

    U góry masz wyszukiwarkę po lewej stronie, wpisujesz "zdolność kredytowa" i
    masz http://kartyonline.net/arty.php?id=24



    --
    Markus Sprungk msprungk(at)post(KROPKA)pl
    *ICQ-79050392* *Tlen-msprungk*
    *GG-1447098*
    *UWAGA!Adres mailowy w nagłówku zakodowany w ROT13*


  • 9. Data: 2004-09-28 21:40:39
    Temat: Re: Raiffeisen - najgorszy bank pod słońcem
    Od: "dropzone" <d...@N...gazeta.pl>

    > przychodzi ...odmowa wydania kk. Stałe dochody posiadam (umowa o pracę na
    > czas nieokreślony, spełniam warunek minimalnych zarobków i to z niezłą
    > górką, nie jestem notowany w BIK-u, nie jestem terrorystą) a tu bank
    odmawia
    > mi przyznania kk,
    jak juz wspominali przedmowcy, Twoja subiektywna opinia zdolnosci kredytowej
    ma sie nijak do procedur bankowych, wiec nie wieszaj na nich psow; zreszta
    wnosze ze jestes kawalerem, a to juz wiele zmienia

    > kiedy prawie każdy żul z ulicy i krętacz może ją otrzymać
    jak widac nie kazdy, bo Ty nie dostales, a jesli uwazasz, ze wszyscy
    uzytkownicy kart w RB naleza do tej zacnej grupy, to gratuluje poczucia
    humoru

    > Dałem głupiej babie z obsługi oryginały moich 3 ostatnich wyciągów z kk
    a czemu sie wyzywasz na pani z dzialu oblugi? co ona jest winna? przeciez
    nie ona decyduje i nie kazala Ci sie zglaszac do tego banku

    > ich odzyskać, bo "takie są procedury kredytowe", że dokumentów nie
    zwracają,
    > nawet jeśli odpowiedź jest odmowna.
    taka jest procedura i skoro jednak dales im dokumenty i zlozyles wniosek, to
    przystales na ich warunki, a ze jak widac czytasz nie bardzo umiesz, albo Ci
    sie nie chialo wnikac, to juz Twoj problem

    > Zatem nie dosyć, że spełniłem wg mojej wiedzy wszystkie formalne warunki
    żeby otrzymać ich głupią kk,
    a gdybys ja dostal, to bys pisal peany na ich czesc i wychwalal pod
    Niebiosa, a tak maly zuczku musis kasac wszystkich dookola

    > ubiegać się o kk w innym banku. Pochopnie, będąc przeświadczony że
    otrzymam
    > w tym banku nową kartę, złożyłem oświadczenie w moim dotychczasowym banku
    o
    > rezygnacji z kk ;)
    wyjatkowo nieprzemyslana decyzja, albo zbyt pduza pewnosc siebie "przeciez
    zulem nie jestes"

    > Od dziś będę wszystkich potencjalnych klientów odwodzić od zamiaru
    skorzystania z usług Raiffeisen'a, który wiele obiecuje a daję figę z makiem
    i zabiera ludziom czas, a czas to pieniądz, a kto zabiera pieniądze, to
    kradnie je w istocie, więc można powiedzieć, że jest złodziejem!
    a kto Ci zabral te pieniadze? placiles cos za rozpatrzenie wniosku?

    jak wnioskuje nie spelniles, niestety dla Ciebie, ich kryteriow, wiec nie
    mozesz miec do nich zalu,
    ze z dochodem 2100-2200 (ta gorka) i w oparciu o podane dane nie przyznali
    Ci tej "glupiej karty"

    tyle jest bankow, ze z pewnoscia cos znajdziesz dla siebie, a jak poprosisz
    o duplikat wyciagow, z pewnoscia je dostaniesz i po problemie
    glowa do gory

    --
    dropzone


  • 10. Data: 2004-09-29 22:03:36
    Temat: Re: Raiffeisen - najgorszy bank pod słońcem
    Od: "Artur A. Surowiec" <a...@s...waw.pl>

    "polip" <m...@t...pl> wrote in message
    news:cjc27b$s47$1@sunflower.man.poznan.pl...
    > witam
    > jestem zażenowany postepowaniem tego banku. złożyłem wniosek o przyznanie
    > przedstawiłem 3 ostatnie wyciągi z banku, w którym do tej pory miałem kk
    > (wyciągi świadczą o bardzo niewielkim wykorzystywaniu limitu)
    to akurat nie ma pewnie nic do rzeczy - ważne czy spłacasz. No a jeśli
    akurat masz małe zadłużenie i nawet spłacasz je w GP, to to że jesteś w
    stanie spłacić 1 K PLN nie świadczy o tym, że poradzisz sobie z długiem 10 K
    PLN o jaki się ubiegasz. Jeśli spłacasz kwotę minimalną to jeszcze gorzej.
    Ale takich skomplikowanych analiz na pewno nie przeprowadzają. Spłacasz to
    spłacasz - koniec.
    > Stałe dochody posiadam (umowa o pracę na
    > czas nieokreślony, spełniam warunek minimalnych zarobków i to z niezłą
    > górką
    Minimalne zarobki wynoczą X PLN, ale dotyczą bezdzietnego mieszkańca wsi,
    bez samochodu i posiadającego własny domek. Jak masz dziecko (kosztuje),
    żonę na utrzymaniu (kosztuje) i samochód (to już taniej) i jeszcze na
    dodatek mieszkasz w dużym mieście (gdzie wszytko po kolei kosztuje drożej)
    to może się okazać, że Twoje wynagrodzenie po odjęciu kosztów wszystkich
    wymienionych rzeczy (i innych) daje ujmny dochód dyspozycyjny.
    > nie jestem notowany w BIK-u
    nie? To jakim cudem miałeś gdzieś KK i nie ma informacji o rachunku
    kredytowy w BIKu? I nigdy żadnego kredytu nie brałeś? A może przypadkiem coś
    poręczyłeś?
    > nie jestem terrorystą
    nie spotkałem się, żeby jakiś bank interesował się tak nieistotną z punktu
    widzenia ryzyka kredytowego kwestią
    > a tu bank odmawia
    > mi przyznania kk, kiedy prawie każdy żul z ulicy i krętacz może ją
    > otrzymać
    > bez większych problemów.
    no jeśli ma stałe dochody, dużo mu pozostaje wolnych środków po odjęciu
    wydatków, powyżej 26 roku życia, nie ma obciążeń i.t.d...
    > Dałem głupiej babie z obsługi oryginały moich 3
    > ostatnich wyciągów z kk, które powędrowały gdzieś tam
    akurat! Taka ściema, że poszły do "komisji kredytowej" albo do "centrali".
    Stary trik. My Pana kochamy, ufamy i chcielibyśmy udzielić kredyciku, ale
    (baczność) komisja kredytowa (spocznij) nie wyraziła zgody i my biedni nie
    możemy nic zrobić. Pewnie nie poszły nigdzie, a jak już poszły to kopie, a
    jeśli poszły oryginały to tylko do pobliskiego większego oddziału i możesz
    je odzyskać. Jak je opiep...sz to się odnajdą i to szybko.
    > i niestety nie mogę
    > ich odzyskać, bo "takie są procedury kredytowe", że dokumentów nie
    > zwracają,
    > nawet jeśli odpowiedź jest odmowna.
    Procedury kredytowe to obowiązują pracowników banku a nie Ciebie. Raczej
    mają prawo do zachowania kopii, a nie oryginału jeśli podpisałeś na to
    zgodę. Możesz zarządać zwrotu oryginału - wtedy panienki zrobią sobie ksera.
    Jeśli nawet podpisałeś, że mogą zachować orygianł to uwierz - opieprz czyni
    cuda.
    > Zatem nie dosyć, że spełniłem wg mojej
    > wiedzy wszystkie formalne warunki żeby otrzymać ich głupią kk, to jeszcze
    > zostałem pozbawiony 3 oryginalnych wyciągów, które są potrzebne, jeśli
    > chcę
    > ubiegać się o kk w innym banku.
    Zarządaj wydania wyciągów! Jeśli babka mrugnie okiem zarządaj
    natychmiastowego okazania dokumentu w którym własnoręcznym podpisem
    potwierdziłeś, że mogą zachować oryginły. Jeśli znowu mrugnie reklamacja.
    Jeśli nie zostanie załatwiona to odpowiednie pisemko na ładnym papierze,
    ładnymi słowami wyżej + kopia do oddziału. Załatwią Cię w sekundę i
    przeproszą nawet jeśli nie miałeś racji;-)
    > Pochopnie, będąc przeświadczony że otrzymam
    > w tym banku nową kartę, złożyłem oświadczenie w moim dotychczasowym banku
    > o
    > rezygnacji z kk ;)
    ups! dałeś ciała!
    > Od dziś będę wszystkich potencjalnych klientów odwodzić
    > od zamiaru skorzystania z usług Raiffeisen'a, który wiele obiecuje a daję
    > figę z makiem i zabiera ludziom czas, a czas to pieniądz
    Nie obiecuje, że KK może dostać każdy kto spełnia wymagania opisane w
    ulotce. Nie jest tajemnicą, że procedury są skomplikowane a oferta w prasie
    czy ulotka to reklama, mająca zachęcić klienta do zakupu produktu. Każdy
    wniosek jest indywidulnie (choć w taki sam sposób jak wszystkie inne)
    rozpatrywany.
    Powinieneśbył wiedzieć, że starając się o dowolny kredyt ponosisz pewne
    koszty - w przypadku kredytów hipotecznych czesto liczone w tysiącach
    złotych - i nikt ni daje Ci gwarancji, że kredyt otrzymasz. W przypadku KK
    jedyne koszty to stracony czas, a to że pochopnie zrezygnowałeś z innej
    karty to tylko Twoja wina. To tak jakbyś rozdał pieniąde biednym oczekując,
    że wygrasz w totolotka a potem marudził, że totalizator Cię oszukał, bo
    mówili, że możes wygrać milion.
    > a kto zabiera
    > pieniądze, to kradnie je w istocie, więc można powiedzieć, że jest
    > złodziejem!
    A Ty bankowi w sumie pewnie zabrałeś pieniędze, bo rozpatrzenie Twojego
    wniosku kosztowało - czas głupiej baby, toner, papier, prąd, koszt
    sprawdzenia informacji w bazach, magaznowania wniosku i sprzętu. Czy czujesz
    się złodziejem?

    Pozdrawiam!
    Artur A. Surowiec


strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1