Grzegorz Kasperek wrote:

> mówie o tym co zrobil dla UW przed wyborami, facet nawet nie potrafi zdobyc i
utrzymac wladzy, totalna amatorszczyzna

Takich co potrafia zdobyc i utrzymac wladze to u nas dostatek. Oddaje im
40% swojej kasy.

Balcerowicz nie musi sie trzymac stolka, ma oprocz tego mozg i jaja wiec
nie zginie.

Powiem Ci cos:
Przewiozlem sie troche na nim bo go nie docenilem. Bylem przekonany ze
dolary pojda w gore i poszlyby gdyby kasa rzadzil jakis idiota ktorego
nazwiska nie bede wymienial bo zasadniczo lista takich zbyt dluga by sie
zrobila.
Ale B nie dal sie zaszczuc i trzymal sie regul ekonomii i stracilem na
dolarach.
Powiem jeszcze cos:
Wole dalej tracic przy Balcerowiczu niz zyskiwac przy tych postepowych
inflacjotworcach za ktorych geniusz beda placic nasze wnuki, nie tylko my.

Ale nie bedziesz prorokiem we wlasnym kraju a skleroza nie boli:
2-3 lata temu B powiedzial ze jesli nie ruszy sie podatkow (w tym temat
liniowego) to bezrobocie bedzie jakie wlasnie mamy.
Bo matematyki nie da sie oszukac.
A jesli jeszcze teraz nie zrozumiemy to bedziemy mieli bezrobocie 25%. A
jesli wtedy nie zrozumiemy to [ ... wstawic ciag dalszy ...].

Tylko co do cholery JA mam zrobic ?
Wprowadzic podatek liniowy czy sp* za granice ? Ale jeszcze trzeba by
zabrac dzieci, rodzine ..bla bla bla.
Siedze w g* po uszy i klne bo mam ciut za mala firme zeby sp* na Cypr.
I zastanawiam sie kiedy sie dowiem, ze bank mie wyplaci mi mojej wlasnej
kasy bo NIE I JUZ i mozemy mu nagwizdac.
Moze nas ostrzeg? zeby zabierac pieniadze bo sie wali ?
Mniej wiecej tak jak prezesi ENRON-u ostrzegli swoich pracownikow.

Ostatnia obserwacja:
Standartowy polityk sprzeda wlasna mame za 3 glosy wiecej w wyborach i
tym sie rozni od kogos co nie potrzebuje wlazic komus w d* dla kasy i
wladzy.
Dlatego Balcerowiczowi wierze a politykom nie.

I dosc, nie ta grupa ale nie ja to zaczalem.
---
Cz.